Motto
Bilion euro od Niemców
wystarczy,
By i „Totalni”, i
„Najwyższa Kasta”,
Odjechali w niebyt „na
tarczy”!
/ sąsiad – poeta /
Witam.
Wybory parlamentarne w
Polsce już niedługo – za miesiąc!
Państwowa Komisja
Wyborcza wylosowała numery list wyborczych – Prawo i
Sprawiedliwość dostało nr „2” - tu od razu moja darmowa
podpowiedź dla PiS-u – ta „dwójka” oznacza po prostu pewną
„Drugą Kadencję”!
Polska jest dzisiaj
krajem wolnym i nareszcie (po 80. prawie latach!), suwerennym.
Wolność jednostki jest szanowana do „bulu” (sprawdzenie - ilu
„totalnych” siedzi?), a takie paskudztwa jak rasizm, ksenofobia,
antysemityzm czy homofobia jakaś, to margines marginesu –
wystarczy porównać nas z „krajami zachodnioeuropejskimi” - na
każdym z tych „pól” bijemy „Zachód” na głowę, bo tam
problemów takich jest kilka, kilkanaście, albo kilkadziesiąt
procent więcej!
Ale jednocześnie „polska
totalna opozycja” oskarża „pisowski rząd”, czyli władzę
polską, wybraną w wyborach powszechnych, o wszelkie zło tego
świata.
I zaraz za nią, tym samym
śladem, często wprost za ich namową, idą „totalni Europejczycy”
- te wszystkie chore „Timmermansy”, ci „obrońcy demokracji
wszelkiej”, dla których „polska demokracja” może dużo mniej,
niż taka niemiecka (tam wybór polityków na sędziów to
podstawa!), czy holenderska (tam Trybunału Stanu, tak przez „Młota”
Timmermansa krytykowanego, nie ma w ogóle!), czy nawet taka
francuska, gdzie sędziów wybierają politycy, a „żółte
kamizelki” bite są jak psy, co wg tego samego „Młota” jest
najwyższym wyrazem „francuskiej demokracji”!
I pytanie powstaje proste
– dlaczego tak jest?
Co do „polskich
totalnych”, odpowiedź jest prosta – cała ta „odsunięta od
żłobu” ferajna (politycy PO-KO, „sędziowska kasta”, tzw.
„celebryci”, władze „polskich uniwersytetów”, funkcyjni
dziennikarze, oraz miliony „lemingów”), aż kwiczy z „bulu”
- dla nich zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości to spełnienie
najczarniejszych ich snów, bo jak dawno już ogłosiła jedna z ich
„ikon”, „polska reżyserka” Agnieszka Holland - „ma być
tak, jak było”!
Co do „europejskich
totalnych”, sprawa, wbrew pozorom, też jest prosta – całe te
„lewackie” władze Unii Europejskiej („pijak” Juncker, „Młot”
Timmermans, „Płaczka” Mogherini, „Kejter” Tusk, oraz wielu
ich „kumpli”!), marzą również o tym tylko, by „było tak,
jak było”!
Czyli „my rządzimy”,
a reszta „leży plackiem, dziękuje i klaszcze” - to właśnie
szczyt ich marzeń!
A że „polscy totalni”
tak są w Europie aktywni w tej „antypolskiej hucpie”, to tym
lepiej – wszak mamy podstawę „z samej Polski” do działania!
Słowo o „Młocie”
Timmermansie jeszcze – ostatnio dał „pokaz do kwadratu”:
„Niestety, w ostatnich
latach nasze społeczności muzułmańskie doświadczyły rosnącej
mowy nienawiści i nietolerancji, przez co niektórzy zaczynają
przeprowadzać ataki terrorystyczne. Jesteśmy teraz świadkami
ohydnych ataków na muzułmanów w Europie i na całym świecie”.
Pytanie jest tu znowu
proste – czy ten „wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej”
(ten akurat w niebyt nie odchodzi – pani Ursula /patrz B.
poprzedni/, nadal u siebie chce go mieć!) - nie jest czasem kolejnym
(patrz „moskiewskie spojrzenie na Unię!)„pożytecznym idiotą”
( a gdzie światowe prześladowania chrześcijan?), a może „agentem
zła” po prostu?
Słowo o tytule.
W tej tak bardzo
demokratycznej Polsce dochodzi tymczasem do zjawisk „paranormalnych”,
podamy tylko dwa, choć są setki:
- Jego Magnificencja (?) Rektor Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, prof. Andrzej Tretyn (?), zawiesił na 3 miesiące jednego ze swych najwybitniejszych pracowników prof. Aleksandra Nalaskowskiego (pedagogika!), za artykuł na temat LGBT, i dodał – to nie dotyczy wolności słowa, ale użytych tam słów! A felieton Autora nie zawierał nic obraźliwego (czytałem!), tylko w dość mocny sposób sprzeciwiał się „atakowi na to, co stanowi podstawę pedagogiki”, i dokładnie to opisał. I świetne było uzupełnienie treści felietonu na falach TVN Info, podane przez Autora - „LGBT to żadna ideologia, to doktryna LGBT, to „doktryna wojenna”, to wojna toczona przeciw chrześcijaństwu! I powiem od siebie - „to oczywista oczywistość”, o czym po wielekroć tu pisałem, ale skandalem na miarę światową jest zamykanie ust „uniwersyteckiemu nauczycielowi” - ale tu, to również „oczywista oczywistość”, żaden „Timmermans” w obronie Profesora nie ruszy – bo dla nich „wolność wypowiedzi” dotyczy tylko ich – oni muszą mieć prawo do mówienia „wszystkiego”, przeciwnicy – do tiurmy!
- Dawno już tutaj pisałem, że najgorszym wrogiem „dobrej zmiany” jest nie tyle „totalna opozycja” (ich „ulica i zagranica” w końcu sama zdechnie!), ale „Najwyższa Kasta” (sami się tak nazwali – patrz sędzia Kamińska z NSA!), czyli „polskie, nie zreformowane sądownictwo” - oprócz dziesiątek „zapytań prejudycjalnych” do Sądu Europejskiego (nie wiedzą, jak sądzić?), ostatnio szef „Iustitii” (jeszcze mają prawo działać w Polsce?), niejaki „sędzia” Krystian Markiewicz, nie stawił się na wezwanie Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych (za swoje hejterskie wystąpienia!), bo uznał, że Rzecznik ten ma „niekonstytucyjne powołanie”! Czyli – każdy sędzia sam sobie stanowił będzie prawo? Już widać, jak cieszą się z tego wszelkiego autoramentu złodzieje, gwałciciele czy inni zbrodniarze – oni „nie bez kozery” już dawno popierają „najwyższą kastę” (podczas ostatnich wyborów Platforma, wciąż dla jaj zwana Obywatelską, w aresztach i więzieniach uzyskała 80 procent poparcia!), wyrazić można tu jedynie nadzieję, że „pisowski”, czyli polski rząd, nareszcie (już po wygranych wyborach?), ukróci te antypolskie działania „najwyższej kasty”! I dowodzik na to prosty – polski sędzia podobnież, niejaki Jarosław Dudzicz, napisał był w internecie o żydach - „Podły, parszywy naród, nic im się nie należy”, a napisał to jako sędzia Sądu Rejonowego w Słubicach (czyli jeszcze nie „pisowski”!), a Ambasada Izraela w Polsce powiedziała – jest nam smutno! Sędzia ten to głupek zwykły (albo „totalna V kolumna!), i ukarany zapewne (patrz wyżej), będzie, ale pytanie proste warto zadać – czy Ambasadzie Izraela równie było smutno, gdy „pierwszoligowi” politycy Izraela głośno opowiadali o „polskim współudziale w Holokauście”, lub o „polskim antysemityzmie wyssanym z mlekiem matki”?A tak nawiasem – paskudne, rasistowskie, antyrodzinne i antypolskie wpisy „profesora” Hartmana (prawnuka Rabina!), nic władzom Uniwersytetu Jagiellońskiego (wszak jednej z największych polskich uczelni!”), nadal nie przeszkadzają? Wszak to dopiero jest powód do odpowiedniej (wyrzucenie z zawodu co najmniej!), „rekcji uniwersyteckich władz”!
I słowo na temat „motta”.
Za II Wojnę Światową
odpowiadają Niemcy, oraz ich sojusznicy z roku 1939 (Pakt Ribbentrop
– Mołotow!) - Rosja, czyli ówczesny ZSRR (Związek
Socjalistycznych Republik Radzieckich)!
Co do ZSRR to na razie
zostawmy – wcale nie jest powiedziane, że temat ten powrócić nie
może – choć z powodu późniejszego wstąpienia ZSRR do „Koalicji
Antyhitlerowskiej” (Stalin, łatwy nie będzie!
Ale co do „winy
Niemiec”, to „oczywista oczywistość” - pięć lat niemieckiej
okupacji Polski (pomimo bohaterskiego, w tym żydów ratującego,
oporu!), to rzecz dla Polski straszna – wymordowanie prawie
sześciu milionów polskich obywateli, całkowite zniszczenie
polskiego przemysłu, zrównanie z ziemią setek polskich miast
(Warszawa, Wieluń!), plus wiele morderstw, prześladowań (łapanki,
bicie, gwałty, przesłuchania, więzienia, wywóz „na roboty”
do Niemiec, obozy koncentracyjne /niemieckie!/), to w skrócie
wielkim to, co Polacy „uzyskali” od Niemców – chyba wystarczy,
nawet dla „europejskich bojowników o wolność i demokrację
wszelką”?
A dzięki „trojce”
Stalin, Roosevelt, Churchill – dodatkowo dostaliśmy się w łapy
Stalina na następne (po wojnie!), 45 lat!
Czy może być jakiś inny
kraj w Europie, dla którego „niemieckie reparacje wojenne”, czy
jak tam to nazwać, byłyby czymś bardziej naturalnym?
Na pewno nie – a dodać
tu trzeba koniecznie, że Polska była jedynym bodaj Państwem
Europejskim, które w żaden sposób (patrz Francja czy inne takie!),
nigdy i w żaden sposób nie kolaborowało z „hitlerowskim
okupantem”!
Ale dodać trzeba i to –
Bilion niemieckich euro, które Polska, prędzej czy później, na
pewno dostanie, wcale nie są „warunkiem koniecznym”, by zarówno
„najwyższa kasta”, jak i cała „opozycja totalna”,
„odjechała w niebyt na tarczy” - tych paskudnych „antypolaków”
i tak szlag trafi już niedługo – 13 października!
Obiecałem pisać „nie
za długo”, zatem jeszcze dwa słowa tylko.
- Ideolodzy LGBT głośno
krzyczą, że żadnej takiej „ideologii” nie ma (patrz wyżej!),
i że to wymysł ich wrednych przeciwników, że oni nic nie chcą
(ale tu patrz Rabiej, warszawski wiceprezydent – najpierw związki
partnerskie, a później adopcja dzieci!) – rzućmy zatem okiem na
„Anglię”:
Od przyszłego roku
„ideologia gender” będzie tam w szkołach publicznych
obowiązkowym przedmiotem, a „wykłady teoretyczne” poparte będą
„zajęciami praktycznymi” (aż pisać o tym nie wypada!) - a
wszystko to „wprowadził tam” niejaki Andrew Maffate,
zdeklarowany gej i aktywista LGBT – a płci jest ponad sto i
możecie (musicie!), wybierać sobie, drogie dzieci!
A tzw. Rodzice (wszak może
to być „dwóch panów i „dwie panie”!) – a cóż oni mogą
mieć tu do gadania?
- Tym razem Szwecja. Jakiś „naukowy nieszczęśnik”, niejaki Janne Josefsson, dziennikarz i reportażysta, poszedł „po krawędzie” - wg niego to, co stworzone zostało aktualnie w Szwecji, to „ekonomiczny, społeczny i ludzki apartheid”! Szwecja nie jest już jednolitym krajem – istnieją tu dwa światy.No bo tak właśnie tam jest - „świat białych Szwedów”, i „świat imigrantów”, a światy te przecinają się (i to boleśnie!), tylko na komisariatach policyjnych - „normalni Szwedzi” są już na granicy wytrzymałości (co nas czeka w tym „naszym kraju”?), a „normalni imigranci” są już na granicy wytrzymałości (jak długo jeszcze „te białe skurwysyny” będą nas tu prześladować, nas, którzy tu mieliśmy ochotę przyjechać, a za co powinni nas wielbić?
Tak to teraz w Europie
jest – ideologia LGBT (doktryna wojenna?), chce w Europie rządzić,
a „ideologia muzułmańska” (doktryna wojenna – tu znak
zapytanie chyba na miejscu nie jest?), chce rządzić również!
Pytanie proste jak „polski
cep” - która ideologia zwycięży?
A odpowiedź to „oczywista
oczywistość”, która, mam głęboką nadzieję, się nie sprawdzi
– najpierw wygra „ideologia LGBT, a nieco później „ideologia
muzułmańska” ją załatwi – i to będzie koniec Europy!
Ale tu po raz kolejny
przypomnę – tylko Polska!
Właśnie wczoraj (12
września 16831!), minęła kolejna rocznica „Bitwy Wiedeńskiej”,
gdzie wojska Najjaśniejszej Rzeczypospolitej (Polski!), uratowały
Europę przed „muzułmańskim zalewem”!
I dodam, jak zwykle, rok
1920 – gdy wojska Najjaśniejszej Rzeczypospolitej (Polski!),
uratowały Europę przed „zalewem komunizmu”.
I tu apel do „europejskich
bojowników o wolność naszą i waszą” - walnijcie się w te
wasze „zakute łby” i opamiętajcie – tylko prawdziwe dążenie
do wolności może być dążeniem do wolności!
Bo o „peowskim gównie”,
płynącym od Warszawy do Gdańska, nie ma co już pisać – wszak
„peowski prezydent Czaskowski” jasno powiedział:
Nie ma żadnej katastrofy!
I poparły to wszelkiej
nacji Zieloni, czy inne „ekologiczne formacje”, a takich są w
Polsce setki (kto to finansuje?), w tym ta największa niby,
Greenpeace (absolutna większość we władzach – Niemcy!) - no,
jest to jakiś problem, ale władza sobie poradzi!
Pisałem już o tym, ale
powiem kolejny raz – gdyby w Warszawie rządziło teraz Prawo i
Sprawiedliwość, to te wszelkie polityczne, lewackie, antypolskie
„organizacje” ani na moment nie wyszłyby z Wisły, a TVN „cała
prawda całą dobę” 24 godziny na dobę właśnie o „pisowskim
zagrożeniu” dla Polski, Europy i świecie całym by pisało!
Do zobaczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Biuletyn / biały, bardzo biały /