B.N. 46/25. KIEDY KONIEC TUSKA?
Motto:
"Bezczelne są te kurwy i zuchwałe!"
/ Dobry Wojak Szwejk /
Witam.
Szmaragdowe Morze Czerwone, piramidy, z tą największą Cheopsa (ok. 2560 lat p.n.e. 150 m. wysokości, ponad 2 miliony bloków skalnych od 2 do 12 ton, niektóre więcej!), pilnujący jej Wielki Sfinks, dobry hotel – czego chcieć więcej?
Podczas kilkugodzinnej jazdy do Gizy (teraz to praktycznie przedmieście Kairu!), arabski przewodnik wiele opowiadał o Egipcie, tym starym i tym nowym, chwaląc obecnego prezydenta za dokonania życie Egipcjan poprawiające, a zakończył zdaniem – teraz Egipcjanin może kupić mieszkanie!
Może warto by było, by przemyśleli to nasi pisowcy, bo widać przecież, że 500+, nawet podwyższone, czy 13 i 14 emerytura, czy "kowidowe" dotacje, czy darmowa wyprawka szkolna, czy podwyższana pensja minimalna i stawka godzinowa, czy zamrożenie cen energii, czy zerowy PIT dla młodych, czy inne granty, o których zapomniałem, nic już nie dają – polscy wyborcy uznali, że "100 obietnic na 100 dni" Tuska da im więcej, a te "stare" koalicja 13 grudnia i tak utrzymać musi!
A chociaż Tusk zrealizował tylko jedną obietnicę z tych 100 – nienależne przywrócenie olbrzymich emerytur esbekom i ubekom (w tym np zabójcom księdza Popiełuszki!), to Polakom nie przeszkadza – ostatnio ukazał się sondaż dający Platormie 38, a PiS-owi zaledwie 28 procent poparcia!
Może jednak gdyby PiS w kolejnej kadencji (z Konfederacjami lub bez, te sondaże to wyborczy humbug!), doprowadził do sytuacji – "teraz Polak może kupić mieszkanie" – to rządził by 100 lat i dłużej, a w tym czasie oszuści z PO wychodzili by z więzień za dobre sprawowanie?
A jak to zrobić pisał nie będę (wszak i lewactwo to czyta!), ale przecież PiS ma tylu fachowców, że spokojnie da radę?
Właśnie mija trzeci tydzień, jak zablokowano mnie na Naszych Blogach (prawicowa strefa wolnego słowa!) – co prawda nie śledziłem tego zbyt intensywnie, ale wydaje się, że dla tamtejszych blogerów to żaden problem – pozdrówka zatem, tamtejsi bojowcy wolności!
Słowo do Braci Amerykanów i Polonii – gratulacje i życzenia pomyślności wszelkiej z okazji Święta Niepodległości – ale uważajcie, amerykańskie lewactwo chce was tego święta pozbawić (podobnie jak polskie lewactwo Świąt Bożego Narodzenia Polaków!), bezczelnie atakując rodzinę, religię, szkołę – nie dajcie się zwariować, polskie zawołanie "Bóg, Honor, Ojczyzna" obowiązuje wciąż i was i nas!
Wracamy do Polski, dopóki ona jeszcze jest!
Wybór Włodzimierza Czarzastego na Marszałka Sejmu wywołał wiele szumu (wstąpił do PZPR w 1983 roku, gdy przyzwoici Polacy już wiedzieli, co to za ruskie kurestwo!), a przecież powiedział Frasyniukowi (w końcu kolega!) - wyście nie wygrali, wyście się z nami, kurwa, dogadali!
I zrobił szefem sejmowej kancelarii niejakiego Siwca (komunistycznego pijaczka ze stajni Kwaśniewskiego!), który już grozi Prezydentowi, opowiadając o "laniu gazetą po nosie" (jestem psiarzem!) - za pierwszym razem uznamy to za błąd, za drugim się zdziwimy, za trzecim oddamy!
No i tyle, może wtedy oni pomyślą, czy warto!
Jakaś idiotka mówiła kiedyś o "upadku komuny" – teraz widać, że Czarzasty miał rację!
O celowej germanizacji polskich miast przez Platformę (Gdańsk, Wrocław Poznań) juz pisałem, teraz kolejny smaczek – radni Sopotu wystawili ogromny pomnik (jest gotowy, odsłonięcie niedługo!) pruskiemu burmistrzowi z okresu zaborów, Polaków prześladującego – ktoś tam jest normalny?
Nalot ruskich dronów na Polskę – nadal nic nie wiemy, ruski sabotaż na polskich torach- jacyś goście wjechali do Polski, zrobili swoje i wyjechali – polskie służby się chwalą (a ich dane były w sieci!), że już wiedzą, kto to – ale czego dobrego spodziewać się możemy po "polskich służbach", gdy na ich czele siedzą dzisiaj "resetowcy", którzy chlali wódę z chłopcami z FSB (dawniej KGB!) i podpisywali z nimi (za zgodą Tuska!), umowę o współpracy?
Waldemar Żurek, dla jaj zwany ministrem sprawiedliwości, już jako sędzia dal ciała, organizując tzw Tour de Konstytucja (opłacany zresztą z zagranicy – kiedy i kto to rozliczy?), na którym bezczelnie atakował ówczesny pisowski rząd zarzucając mu łamanie demokracji (!), a teraz odkrył "demokratyczną przyłbicę" w zupełności – zorganizował u siebie naradę z "naczelnymi aktywistami" ówczesnej opozycji typu "jebaćpis" - Lempart ze Strajku Kobiet od "wypierdalać" i opluwania policjantów, Suchanow z tegoż od przestępczej "pomocy " uchodźcom, Kramek z Otwartego Dialogu niszczący Polskę i "płot na granicy", były szef KOD-u oszust Kijowski, 'Trójząb" Kasprzak z Obywateli SB, walnięta "babcia kasia" Augustynek, prowokator Szczurek czy Kocjan z Akcja Demokracja, oraz wielu innych antypisowskich prowokatorów, nawet z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka – o czym tak naprawdę radzili, to diabeł jeden wie, ale któryś z nich napisał na X – nie było jednego tematu, ale ogólnie mówiliśmy o "odbudowie praworządności"!
Czy możliwe są "większe jaja"?
Podczas oficjalnej wizyty w Angoli polski premier Donald Tusk wyszedł do witających go (w mundurach i garniturach!) oficjeli w pomiętej koszuli z podwiniętymi rękawami i w trampkach (a niedawno w garniturze zbierał grzyby do wielkanocnego koszyczka!), po raz kolejny potwierdzając (kiedyś w Brukseli składał wieniec w stroju biegacza!), że jednak coś tam z nim nie jest w porządku – tuskowa "polskość to nienormalność" w pełnym wydaniu!
Tzw TSUE (Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej), który tak naprawdę nie jest żadnym trybunałem czy sądem (UE nie jest państwem!), wydał "wiekopomny wyrok" (orzeczenie?), w sprawie "małżeństw jednopłciowych" (baba z babą, chłop z chłopem – a gdzie pozostałych 54 płci?), zgodnie z którym małżeństwo takie zawarte w jakimś kraju unijnym musi byc uznane w pozostałych krajach niezależnie od tego, co mówi prawo danego kraju.
A my z kumplami z osiedla powołaliśmy OTDSW (Osiedlowy Trybunał Do Spraw Wszelkich!) i wydajemy wyroków do oporu – będą miały dokładnie taki sam "ciężar prawny" jak wyroki i postanowienia TSUE!
Ciekawostką tutaj jest to, że zarówno Tusk, jak i polskie "autorytety prawnicze" – patrz szef Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego przy Ministrze Sprawiedliwości Marek Safjan – to orzeczenie TSUE nie prowadzi do automatycznej zmiany polskiego prawa i ustanowienia instytucji takiego małżeństwa – jakoś za bardzo nie walą w "bębny zwycięstwa" – może jednak się boją?
O paskudnej roli "najwyższej kasty" sędziowskiej już pisałem (teraz Rząd nawet im ogranicza fundusze!), teraz słowo o polskim rolnictwie – ci, co nas "żywią i bronią", wciąż protestują, ale co to dla Tuska?
Wszak Tusk to nie polska, ale niemiecka "wydmuszka", a wraże media nawet o tym nie wspomną – gdyby nie Republika, to nikt by o tych protestach nie wiedział!
Nawiasem – to jest dla Republiki groźne, bo tuskowa zgraja z Żurkiem walącym siekierą demokracji walczącej marzy tu o jednym – TV Republika zlikwidować!
A umowa z Mercosur wchodzi, ułatwienia dla Ukrainy wchodzą, o chińskim czy indyjskim rolnictwie nic na razie nie wiemy, ale kto wie?
Ale to co jest, już wystarczy – zalewani będziemy tanią, gorszą i genetycznie zmodyfikowaną żywnością, która doprowadzi nas do wielu chorób, a zdrowe polskie rolnictwo padnie na pysk – a wtedy "hulaj dusza, piekła nie ma" – to tanie stanie się droższe, a będzie jedyne!
Co prawda francuskie Zgromadzenie Narodowe właśnie Mercosur zablokowało (?), mówiąc o konieczności zbudowania "większości blokującej", ale przecież nasz premier Tusk (Niemcy kazali?), już powiedział – na to szan żadnych nie ma!
Biedna będzie ta nasza Polska, dopóki będzie rządził tuskowy rząd – parafrazując świetne zawołanie z pewnego polskiego filmu – czy Polacy mnie słyszą?
Motto jest aktualne jak diabli, do najbliższych wyborów co najmniej, a tytuł – no cóż, najwyżej rok - może Polacy w końcu mnie usłyszą?
Do zobaczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Biuletyn / biały, bardzo biały /