Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Polski Festiwal Filmowy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Polski Festiwal Filmowy. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 24 września 2019

B.N. 64/19. TOTALNY HEJT TOTALNYCH.

Motto:
Totalni wciąż są totalni,
Totalnie nieuleczalni.
Totalny hejt zamiast popisu,
Totalne da zwycięstwo PiS-u!
/ sąsiad – poeta /



Witam.
Polecam każdemu – wyjazd, co najmniej na tydzień w „ciepłe kraje” i to koniecznie bez internetu – wspaniała rzecz!
No ale, zrelaksowany człowiek wraca do kraju i co widzi?
Na zachodzie bez zmian”, chciałoby się powiedzieć – PiS ma program, który od czterech lat spokojnie realizuje (a propos „rozdawnictwa” - PiS daje pieniądze „ludziom”, a Platforma, wciąż dla jaj zwana Obywatelską, dawała pieniądze „złodziejom” - kto różnicy nie widzi, „ten kiep”, jak mawiał imć pan Zagłoba!), a tzw. „opozycja totalna” nie tylko programu realnego nie ma (te żałosne próby „rozdawnictwa” właśnie, jak „600 zł każdemu, co zarabia mało”, czy opowieści typu „chcemy, by kolejki do lekarza trwały jedną godzinę”, a wszyscy byli „młodzi, piękni i bogaci”, czy tym podobne dyrdymały, to „śmiech na sali” - kto normalny w te bajki ponownie uwierzy?), ale idzie „na całość” - hejt lekiem na każde zło!
Tzw. totalni już totalnie wiedzą, że wyborów nie wygrają, bo „Polacy idiotami jednak nie są”, a przynajmniej ich większość – bo 30 procent potencjalnych wyborców wiąż wierzy, że kłamliwie „łamanie Konstytucji” to ich „podstawowy, życiowy problem”, a takie rzeczy jak „pomoc społeczeństwu” to idiotyzm uwagi nie wart – wszak „konstytucja jest najważniejsza”!
I to, o dziwo, jest prawdą – Konstytucja jest najważniejsza, ale nie ta jej chora wersja, którą „promują totalni”, ale ta prawdziwa, wcale nie „pisowska” - bo Konstytucja jest dla ludzi!
Tu kolejny, mały cios w „totalnych” - ostatni sondaż (lewacki IBRiS!), poparcia:
PiS – 45, KO – 24, LEWICA – 14, KO – 6, RESZTA < 5.
Krótko mówiąc – PiS „wygrywa w cuglach”, a Totalni żałośnie przędą i płaczą – a gdy dodam, że prawdziwy wynik wyborów 13 października będzie dla PiS jeszcze lepszy, bo pewno pęknie w końcu te „magiczne 50 procent”- to już doprawdy „totalni” mogą się tylko „pochlastać” - jak tu żyć, panie Tusk, w tym totalnym, „pisowskim” kraju?
Ale tutaj mocny apel do „pisowskich wyborców” - nie dajcie się uśpić „dobrymi sondażami”, musicie na „te wybory” koniecznie pójść i zagłosować – PiS musi wygrać!
A dlaczego musi?
Ano dlatego, by po raz kolejny nie wygrała w Polsce „opcja antypolska” (patrz Donald Tusk!), dla której „polskość to nienormalność”, a poklepanie po pleckach przez kanclerz Angelę Merkel i pokorne leżenie na dywaniku w „europejskim przedpokoju” to szczyt ich „europejskich marzeń”!
A więc jest tak - „opozycja totalna” postawiła na „hejt”, czyli totalne, paskudne, brutalne, chamskie i podłe ataki na „pisowską władzę”- bo pisać można wszystko, ale może coś z tego „gówna” jednak na wyniku wyborów zaważy?
Na pewno nie – a tacy osobnicy jak kandydatka na posła z KO (PO!), niejaka „Jachira” (udka Prezesa, parówki smoleńskie, czy „Bób, Hummus, Włoszczyzna” na tle napisu na pomniku „Bóg, Honor, Ojczyzna”), wyniku wyborów nie zmienią – a jeżeli już, to na pewno tylko na korzyść Prawa i Sprawiedliwości!
Tak nawiasem – jeżeli Platforma, wciąż dla jaj zwana Obywatelską, takich „chorych osobników” wystawia na swe listy wyborcze, to może świadczyć tylko o jednym – tam żadnych moralnych hamulców już nie ma!
A gdy ich nie ma, sprawa jest prosta – żaden Polak na to paskudztwo głosować nie powinien – chyba, że sam hamulców żadnych nie ma?
Słowo jeszcze o „warszawskim gównie”, tylko dzięki działaniu tego „wrażego, pisowskiego rządu” do Bałtyku już nie płynącego – jak długo jeszcze Warszawiacy (Powstanie Warszawskie!), będą tolerować rządy „prezydenta Trzaskowskiego”, który Warszawę nie tylko ośmiesza (wojsko nie jest nam potrzebne), ale wprost poniża i jak zwykłych głupków traktuje – nadal nie wiemy (choć wydaliśmy siedem baniek!), co spowodowało awarię kolektora „Czajki” (warszawska „oczyszczalnia ścieków”!), ale „wydatki będą jeszcze ogromne” (12-13 milionów!), ale przecież ekolodzy mają rację – Wisła się sama oczyści!
Ciekawe – dlaczego gość jeszcze nie siedzi?
A przecież jest jeszcze problem „czajkowej spalarni”, której „wytwory” (setki ton!), są podobnież wywożone na „mazurskie” i nie tylko pola – jak długo jeszcze polska prokuratura (wszak przecież niezależna!), będzie patrzyła na to „przez palce”?
To już komentarza wprost nie wymaga, ale dodać trzeba – Wisła sama się oczyści, tak samo jak środowisko sędziowskie wg sędziego Adama Strzembosza – porażka totalna!
Przy okazji – tzw. pytania prejudycjalne „polskich sędziów” (Tuleya, Tuleya!) do „sądu europejskiego” (pisałem o tym – nie wiedzą, jak sądzić?), okazały się „nadmiernie wydumanym idiotyzmem” - ciekawe, czy Europejski Trybunał nadal pójdzie tym dobrym śladem?
W Polsce jest, jak jest – Prawo i Sprawiedliwość rządzi, „totalna opozycja” totalnie mądzi – ale my, jako Polska (patrz „rządowy samolot” dla polskich siatkarzy – można? Można!) - sobie na pewno poradzimy!
Tu słówko jeszcze o „polskim festiwalu filmowym” w Gdyni.
Wiadomo było, że nasi „wspaniali, wolni twórcy” coś tam „antypisowskiego” powiedzą, i zawodu (choć bez przesady!), nie było – nagrodzony za „główną rolę męską” (czy to nie paskudny szowinizm?), niejaki Dawid Ogrodnik, powiedział, co wiedział:
Możecie wyrzucać filmy i przywracać, zabraniać nam wolności. Nieważne, czy macie 150 cm, czy dwa metry, władza się kiedyś kończy. I wtedy nie będzie tak śmiesznie”.
Czyli – teraz jest śmieszne, ale gdy my wrócimy do władzy, to tak już nie będzie – czy nie jest to „karalna groźba”?
Tak nawiasem – czy mówienie o „150 cm wzrostu” w obliczu „nagrody głównej” - Złote Lwy dla Agnieszki Holland - to nie jest jakaś przyziemna prowokacja?
A sama „laureatka” (Obywatel Jones), nie zawiodła:
Polskie władze są na wojnie z kulturą, dlatego Kultura Niepodległa (totalna?) zaczyna akcję „Cenzura nie przejdzie”, gratuluję wam wszystkim solidarności!”
O ile co do jakiegoś tam aktora (kto go zna?), który nagrodę dostał i zwariował, to nie ma się co dziwić, to co do „polskiej reżyserki” Agnieszki Holland (która kilka niezłych filmów już nakręciła i w świecie jest bywała), można by mieć wątpliwości – taka mądra, a takie głupoty pieprzy?
Ale gdy przypomnimy sobie, że to ona właśnie, na wielu antypisowskich spędach występując, tam właśnie wygłosiła główne „hasło totalnych” - „ma być tak, jak było” - to zdziwienie musi minąć szybciutko!
A tak nawiasem – czy większość „polskich wybitnych twórców” (patrz choćby „wielcy aktorzy”), wypłynęła na szersze wody tylko dzięki temu, że „całowała polską władzę ludową w dupę” i radośnie paradowała na „pierwszomajowych pochodach”?
Smutne to, ale chyba prawdziwe!
Ale Europa?
Tu słowo krótkie o USA – prezydent Donald Trump po raz kolejny uczcił polskiego prezydenta Andrzeja Dudę – a „totalnych” szlag trafia.
A te wredne „amerykańskie wizy” przejdą nareszcie do lamusa!
A prezydent Duda przy głównym stole z prezydentem Trumpem – miód na serca Polaków, żółć na wątroby „totalnych”!
Tak nawiasem – przewodnicząca Izby Reprezentantów USA, niejaka Nancy Pelosi („demokratka”!), zapowiedziała rozpoczęcie procedury impeachmentu (za zdradę bezpieczeństwa narodowego) wobec Donalda Trumpa – czyżby ci „amerykańscy demokraci” byli aż tak mocno „walnięci”, jak nasi „totalni”?
Prezydent Donald Trump nazwał to „polowaniem na czarownice” - chyba zbyt delikatnie?
W Europie natomiast dobrze nie jest – Angole wciąż nie wiedzą, kiedy z tej paskudnej Unii wyjdą, a ich „polityczne wygibasy” już tylko śmiech ogólny wzbudzają – a niegdyś było to mocarstwo światowe!
Skandynawia jest cicho, bo „muzułmańska mniejszość” coraz bardziej tam dominuje – wszak niedługo wszędzie już tam „Boże Narodzenie” obchodzone będzie (jeżeli będzie!), „pod stołem” - bo przecież urazić to może „religijne przekonania” tych mniejszości!
A we Francji?
To już dno totalne – francuska Policja nie tylko bije „żółte kamizelki” po mordzie (wielu demonstrantów straciło wzrok, inni nawet więcej!), ale francuski prezydent (kogucik Macron!), podczas podróży do Nowego Jorku (klimat!), powiedział coś takiego:
Prawda jest taka, że wszystko blokuje Polska. Niech młodzi ludzie protestujący w Europie pojadą manifestować do Polski i pomogą mi przekonać tych, których ja nie mogę”!
To już „dno europejskiego dna” - nawoływać do manifestacji w Polsce, jeżeli u siebie ekologów tych pałowało się bez miłosierdzia, a manifestacje „żółtych kamizelek” bito bez skrupułów żadnych, świadczy o jednym tylko – dla prezydenta Macrona nie liczy nic, oprócz „antypolskiego pijaru”!
Przy okazji – 22 procent „europejskich zanieczyszczeń” powodują Niemcy, 11 procent Anglicy, a po 10 Polacy i Francuzi – komentarz zbyteczny!
Tak ogólnie, jest to prezydent „cienki”, podobnież najgorszy dla Francji od czasów „Francji Vichy”, czyli współpracy z Niemiecką III Rzeszą Adolfa Hitlera (1940-1944), ale czy to samo w sobie może być wytłumaczeniem jego paskudnych słów?
Na pewno nie – żaden prezydent europejskiego państwa (a takim Francja jeszcze chyba jest?), nie powinien sobie na takie stwierdzenia pozwalać, tym bardziej po słynnych słowach jednego ze swych poprzedników (Jacques Chirac, 2003 rok, o Polakach - „Stracili dobrą okazję, by milczeć”!) - jak widać, to „francuskie antypolactwo” nie urodziło się dzisiaj!
Tak nawiasem – Europa z takimi „wodzami” jak Emmanuel Macron (francuski Kogucik!), czy Angela Merkel (zdychająca Makrela!), na nic dobrego już liczyć nie jest w stanie – ale może nowa Komisja Europejska pod wodzą Ursuli (mądra Blondynka?) von der Leyen, coś tu na lepsze zmieni?
Pożyjemy, zobaczymy – może faktycznie (choć pewne to nie jest!), będzie lepiej?
Do zobaczenia.