Motto:
„Głupi niedźwiedziu!
gdybyś w mateczniku siedział,
Nigdy by się o tobie Wojski nie dowiedział.”
Nigdy by się o tobie Wojski nie dowiedział.”
/ Adam Mickiewicz „Pan
Tadeusz”. /
Witam.
Faktycznie, sprawdziło
się – rok 2020 nadszedł!
Już rozsiadł się
wygodnie w fotelu i zaczyna działać – ciekawe, co nam
przyniesie?
Na początek o mało nie
spowodował nowej wojny na Bliskim Wschodzie - wojny raczej nie
będzie (Iran wciąż jest za cienki), ale pewne jest, że wszelkiego
autoramentu terroryści (czy ktoś pomyślał tu o muzułmanach?),
będą próbowali się mocno uaktywnić, zadanie zatem nadrzędne –
pilnować tych „miłosników pokoju”!
A światowi, europejscy,
czy polscy „pożyteczni idioci miłujący pokój” (Make love not
war!), muszą sobie uświadomić nareszcie, że w „walce o pokój”
z ww „miłośnikami pokoju” takie posunięcia Donalda Trumpa, jak
likwidacja irańskiego gen. Kasem „Terrorysta” Sulejmani są
całkowicie niezbędne i uzasadnione – bo wg wyznawców Allaha
(patrz Koran!), wroga, który się boi i ustępuje, szanować nie
wolno, można tylko zabijać!
Tak nawiasem, pytanie do
„miłośników pokoju” - gdzie miał miejsce ten „straszny
incydent”?
Wobec prezydenta Donalda
Trumpa już stawiany jest zarzut – popełnił ten straszny czyn bez
zgody Kongresu!
Wobec prezydenta Andrzeja
Dudy już stawiany jest zarzut – nie zwołał posiedzenia Rady
Bezpieczeństwa Narodowego!
A odpowiedź jest
„oczywistą oczywistością” – tak Kongres USA pełen
„demokratycznych lewaków”, jak polska RBN pełna
„demokratycznych lewaków”, na pewno nic mądrego by tutaj nie
postanowiły (patrz wyżej!), a poza tym – gdyby prezydent Trump,
czy prezydent Duda (przy całej jasności różnicy obu
prezydentur!), pomocy na gwałt potrzebowali, toby o nią zapytali!
Dowodzik jakiś a propos
jakości „polskiej klasy politycznej”?
Patrz wypowiedź Roberta
Biedronia, który „Wiosnę” powołał tylko w tym celu, by na
słodką posadkę w Parlamencie Europejskim się dostać (co mu
wyszło, a po drodze załatwił „swemu Śmieszkowi” mandat
poselski!):
„Trump ma krew na
rękach, to waszyngtoński furiat, # Bagdad.”
Czy z takimi „politykami”
prezydent Duda ma konsultować swe decyzje?
Bez jaj!
Przy okazji – powyższe
o RBN dotyczy i problemu innego – chamskiej prowokacji prezydenta
Rosji Władymira Putina, nie tylko w stosunku do Polski ( tu chyba
najbardziej!), ale i „pozostałych aliantów”, wraz z wszelkimi
tego „konsekwencjami wyznaniowymi”!
Oskarżać Polskę o
„współudział”w kwestii wywołania II wojny światowej i w
„holokauście” (oprócz „niemieckich nazistów” i „żydowskich
bojowników o prawdę!), może tylko pułkownik KGB (Policja
Polityczna) ZSRR (Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich)!
Odpowiedź premiera
Mateusza Morawieckiego (uzgodniona z polskim Prezydentem, o czym
nikt nie chce pamiętać!), była świetna (kolejne kłamstwo
Putina!) – i na razie „to by było na tyle”, jeśli chodzi o
Polskę – wszelkie domaganie się „polskiego lewactwa”
(Platforma, wciąż dla jaj zwana Obywatelską, PZPR, wciąż dla jaj
zwane SLD, ZSL, wciąż dla jaj zwane PSL, czy inne pomniejsze
różowe, tęczowe czy zielone „pomioty zła”), by „prezydent
zabrał głos”, to „granie na putinowskiej fujarce”!
Smutne jest, że w
podobnym tonie wypowiadają się „prawdziwi prawicowcy”, czyli
wszelkie odmiany Konfederacji – ale już kilka lat temu pisałem
tutaj, że bractwo to, by poważnie je traktować, musi „wyrosnąć
z pampersów” - nie wyrosło!
Ważne nad wyraz będzie
tu wydarzenie z 22 stycznia, organizowane w Jerozolimie (Izrael, Yad
Vashem!), 5.World Holocaust Forum, z okazji „75. rocznicy
wyzwolenia obozu w Auschwitz” - gdzie uczestnikami ma być
„trzydziestu przywódców europejskich państw”, w tym Francji i
Niemiec (o dalsze szczegóły nawet w WIKI trudno!) – a pytanie
jest wielkie – czy prezydent Andrzej Duda tam będzie?
Nasze MSZ mówi tak –
zależy to od „forum wypowiedzi” dla naszego prezydenta,
bo wszak „głównymi
mówcami” mają tam być prezydent Rosji i prezydent Izraela, co
można rozumieć, ale – prezydent Polski Andrzej Duda musi tam
pojechać i głos ważny zabrać!
Niezależnie od tego, czy
to się komuś podoba, czy nie, niezależnie od tego, jak tamtejsi
żydowscy organizatorzy (nawet wbrew polskiemu stanowisku!), sobie
to ułożą (tak nawiasem – czy tak ważne spotkanie nie powinno
się odbyć nie w Izraelu, ale w tym „niemieckim obozie zagłady”
właśnie?) – polski Prezydent musi zabrać tam głos ważny –
bo tylko Polska może tu akurat wypowiadać się w sprawie
„polskiego udziału w wywołaniu II wojny światowej” (którego
nie było!) i tzw. „polskiego holocaustu” (którego nie było!)
- jako kraj będący pierwszą ofiarą „niemieckiego,
hitlerowskiego nazizmu” i „radzieckiego, stalinowskiego
komunizmu” i „niemieckiego, hitlerowskiego holocaustu” i
„rosyjskiego, stalinowskiego holocaustu” - tylko w Polsce
obowiązywała podczas II wojny światowej kara śmierci za
jakąkolwiek pomoc Żydom (w pozostałych „krajach europejskich”
tego nie było, mało tego – one „państwowo” do niemieckich
komór gazowych swych żydów wysyłały!) - to chyba wystarczy?
Wracając do „motta” -
to polski „cytat nad cytaty”, ale tu akurat dotyczy „sprawy
mniejszej” (?) – nowej nadziei Platformy, aktualnego marszałka
Senatu, niejakiego Tomasza Grodzkiego z Platformy, wciąż dla jaj
zwanej Obywatelską!
(Tak nawiasem – nie
kandyduje on na „nowego wodza Platformy”? – niesamowite, wszak
dotychczasowi kandydaci to „śmiech na sali”!)
Sprawa jest prosta – jak
mówi mój sąsiad – poeta, powołując się na „tysiące z
Rodaków rozmowy” - „każdy Polak wie, że każdy Lekarz
bierze”, a cytat z pewnego znanego niegdyś polityka, „Pokaż
lekarzu, co masz w garażu”, tylko to potwierdza – a na obecnego
Marszałka Senatu coraz więcej jest „obywatelskich doniesień”!
Co do „pisowskiego”
nominata na szefa NIK (stanowisko ważne, ale bez przesady!) – są
zarzuty (dziennikarzy tylko!) - dymisja musi być!
Co do „peowskiego”
nominata na szefa Senatu (stanowisko ważne, bez przesady!) są
zarzuty (poszkodowanych tylko!) - o dymisji nie ma mowy!
To kwintesencja
„moralności totalnych”!
A „marszałek Senatu”
pisze listy do „Komisji Weneckiej”, spotykać się chce z Komisją
Europejską (bezczelna, patrz jej pismo do „polskich władz”,
czeszka lewacka Jouvrowa – podobnież na jej zaproszenie!), by te
„europejskie władze” zapytać – czy ta paskudna pisowska
Polska ma prawo - sama w sobie, stanowić o polskim prawie, polskim
sądownictwie i polskiej samorządności?
(Gdy tymczasem takie same
przepisy w Niemczech takich, czy Francji, o tzw. Beneluxie już nie
mówiąc, są dużo bardziej „antykastowe”!).
Bo, jak twierdzi, jest
trzecią osobą w Państwie i żaden tam minister, nawet prezydencki,
nie będzie mu mówił, co ma robić!
Po kolei, panie Marszałku:
Zgodnie z Polską
Konstytucją (wasz naczelny argument!), faktycznie jest pan „trzecią
osobą w państwie”.
Ale – przewodnictwo
Senatowi (patrz – Konstytucja!), nie daje żadnych praw, by własną
„politykę zagraniczną” prowadzić!
A poza tym, ale dokładniej
- Marszałek Senatu jest „trzecią osobą w państwie”, ale
tylko i dopiero w przypadku, gdy „pierwsza osoba” (Prezydent
RP), a później „druga osoba” (Marszałek Sejmu), nie jest w
stanie (np. śmierć!), funkcji swej sprawować!
A na dzisiaj wygląda
(pomimo wszelkich marzeń tzw. totalnych!), że zarówno Prezydent RP
jak i Marszałek Sejmu RP, funkcje swoje sprawować mogą spokojnie!
A zatem, panie Marszałku
Senatu – albo „wracamy na swoje miejsce”, w „piersi swe
nędzne się bijąc”, albo Trybunał Stanu – mam nadzieję, że
PiS rozważy to równie pryncypialnie, jak ja – bo jak nie PiS,
to kto?
(Tu nawiasem – polska
„najwyższa kasta” wciąż „pod Polską” ryje – PiS chyba o
tym pamięta?).
Spraw jest mnóstwo, w
żaden sposób nie da się tego wszystkiego załatwić w jednym
wpisie (zatem o „wyborach” w PO ani słowa dzsiaj, bo to „śmiech
na sali” - najpierw abdykował Tusk, teraz Schetyna – wszak to
się kupy nie trzyma!).
Zatem tylko słowo o mym
Poznaniu jeszcze.
Było propolskie Powstanie
Wielkopolskie (1918), dzięki któremu Wielkopolska (wszak Wielka
Polska!), powróciła do Macierzy (wcześniej było Powstanie
Wielkopolskie w roku 1806, też zwycięskie /Księstwo Warszawskie!/,
ale o tym Poznaniacy pewnie nie pamiętają?), była
antykomunistyczna Rewolucja Poznańska „Czerwiec 1956”, przez
komunistyczne władze (patrz Czarzasty!), zwana „wypadkami
poznańskimi”, przez wraże, antypolskie i kapitalistyczne ośrodki
prowokowanymi, a „polski premier” Józef Cyrankiewicz podsumował
to wtedy tak:
„Kazdy prowokator czy
szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy
ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa
odrąbie.”
Tu komentarz jest chyba
zbyteczny?
Wtedy Poznaniacy (jeszcze
Drzymała, plus „polskie dzieci wrzesińskie”!), „egzamin z
polskości” zdali!
Co stało się z nimi
dzisiaj?
Pomijając już zdarzenie
z lat 90-tych, czyli ponad sto tysięcy głosów w wyborach senackich
na „cinkciarza Gawronika”, weźmy tylko ostatnie wybory do
Parlamentu Europejskiego (maj 2019):
Tzw. KE (Koalicja
Europejska – PO i wszelkiej maści Czerwoni!), zdobyła do
Parlamentu Europejskiego wiele ciekawych mandatów (Warszawa – tow.
Cimoszewicz!), a takie indywidua jak – Ewa „Na metr w głąb”
Kopacz, Leszek „Beton PZPR” Miller, Sylwia „Wiosna” Spurek,
zdobyły mandat z Poznania – żadne z nich nigdy nic wspólnego z
Poznaniem nie miało (to a propos głosów „poznaniaków” - my
„spadochroniarzy” nie chcemy i nie wybieramy!), a dodatkowo
zaraz po wyborach wszyscy ci kandydaci jasno powiedzieli – mamy
was gdzieś!
I tutaj przywołać by
trzeba święte słowa naszego „sąsiada – poety” - nawet gdyby
Platforma wystawiła w Poznaniu na czele swej listy wyborczej
prawdziwego osła, poznaniacy (patrz Kaligula!), by go wybrali!
Ciekawe to jest nad wyraz
– Platforma (dla jaj zwana Obywatelską), wciąż w Poznaniu
rządzi, a przecież – pomijając już to, że formacja ta nigdy
dla Polski nic dobrego nie zrobiła (kto z poznaniaków ma jakiś
w tym temacie głos, to proszę bardzo!), to ważniejsze jeszcze
jest to – podczas swych ośmioletnich rządów (Tusk plus Kopacz
właśnie!), nigdy nic dobrego nie zrobiła dla Poznania (kto z
poznaniaków ma jakiś w tym temacie głos, to proszę bardzo!).
PiS daje Polakom 500+ i
parę innych plusów (13 -ka i 14-ka dla emerytów, niepełnosprawni
+, chorzy +, mieszkanie + /które pomimo obstrukcji „peowskich
samorządowców” /Poznań!/, idzie do przodu/, młodzi
przedsiębiorcy i młodzi pracownicy, plus „polskie drogi”/tysiące
km plus tzw. PKS!/, obniżka PIT dla wszystkich!) - a wyznawcy
„opozycji totalnej” wciąż głosują tutaj (a biorą 500+ do
oporu!), przeciw PiS!
Trudno to tak wprost
wytłumaczyć.
I równie tudno
wytłumaczyć to „głupotą wielkopolaków” - wszak nie są chyba
głupsi niż tacy np. „małopolacy”?
(Choć, co może wydawać
się „poznaniakom” dziwne, wszelkie egzaminy szkolne / w tym
maturalne!/, od lat „najlepiej wychodzą” na tzw. ścianie
wschodniej!).
Nie jestem „socjologiem”,
ani tym bardziej „socjolożką” - tu Poznaniacy sami sobie muszą
odpowiedzieć na to proste pytanie – dlaczego, pomimo ewidentnych
zasług PiS, a bez żadnych zasług PO, wciąż, jak przysłowiowi
„pożyteczni idioci” (patrz Lenin!), głosują na PO?
Ja mogę tu tylko
powiedzieć, że w obecnej sytuacji Polski (patrz wyżej!),
głosowanie na PO (w wymiarze nie tylko polskim, ale również
międzynarodowym!), to obciach i „antypolskość” - kto się
nie zgadza, niech pisze!
Do zobaczenia.