Motto:
Wybory „za pasem”,
Duda wciąż wygrać może.
Wybory „za pasem”.
PiS nie chce, czy nie
może?
/ sąsiad – poeta /
Witam.
Na szczęście dla
zwolenników „dobrej zmiany”, tytułowa głowa nie dotyczy
prezesa Jarosława Kaczyńskiego, ale tylko (?) prezesa TVP
Jacka Kurskiego!
Pan prezydent Andrzej Duda
podpisał był w końcu „nowelizację ustawy abonamentowej”, owe
słynne „dwa miliardy dla telewizji publicznej”, ale w sposób
nad wyraz niejasny uzasadnił to tak - „zdecydowałem się, że
podpiszę pewną ustawę na pewnych warunkach”!
(Nawiasem – każdy, kto
fałszywie mówi, że te właśnie pieniądze muszą być przekazane
na „walkę z rakiem”, powinien być natychmiast skreślony z
„listy polskich polityków”!).
Warunków tych oczywiście
nie podał, a jak z tego wszystkiego wynika, warunkiem tym miała być
dymisja prezesa TVP Jacka Kurskiego!
Dawno już tutaj pisałem,
że nie jestem „zbyt wielkim” zwolennikiem Jacka Kurskiego, ale
„oczywistą oczywistością” jest, że na „dzisiejsze czasy”
(gdy większość „polskich mediów” jest niemiecka!), taki
właśnie gość jak Jacek Kurski jest „gościem na swoim miejscu”
- czyli „gościem z jajami”, czy to się komuś podoba, czy nie!
A gdy dodamy, że szefem
Rady Mediów Narodowych (z nadania PiS!), jest od 2016 roku
Krzysztof Czabański, który w latach 1967-1980 należał do PZPR, a
wcześniej do Związku Młodzieży Socjalistycznej, a który „od
zawsze” nienawidził „tego” Kurskiego, to już nie wiadomo,
czy śmiać się, czy płakać – tu pytanie do „Prezesa
Naczelnego” Jarosława Kaczyńskiego - PiS jest ślepy, głuchy,
niedoinformowany, czy „ma wszystko, w tym nas, waszych wyborców,
po prostu w dupie”?
(Tu kolejny apel –
Prezesie, czytaj Biuletyn!).
TVP za rządów Jacka
Kurskiego wiele można zarzucić (a tak naprawdę, to co - za wiele
„discopolo”? Wszak na każdym weselu w rodzinie jego
„przeciwników” przy tej właśnie muzyce się świetnie
bawiono!), a tak naprawdę podniósł „rangę polskiej publicznej”,
unowocześnił ją i ponad poziom jej największych wrogów (TVN,
Polsat!), wyraźnie podniósł!
A teraz PiS kładzie jego
głowę na „wadze wyborczej”?
Wszak „oczywistą
oczywistością” jest, że dla wrogów PiS taki „gest poddańczy”
żadnych „pozytywów” miał nie będzie – oni i tak „dobrą
zmianę mają w dupie”, a każde, najdrobniejsze nawet ustępstwo
(a „kasacja” prezesa Kurskiego takim jest!), będzie „wodą na
ich młyn” - bo naczelną ich zasadą jest „walić w PiS”, nic
więcej, a „skreślenie prezesa TVP” odbiorą jako swój
kolejny sukces!
Prawo i Sprawiedliwość
(patrząc na „całość”), to jedyna polska partia, od lat ponad
tysiąca, która „dobro Polski i Polaków” ma nie tylko na swych
sztandarach, ale i w codziennym działaniu – ale czy teraz, tuż
przed kolejnymi „najważniejszymi wyborami w historii”, to
właśnie Prawo i Sprawiedliwość chce dać ciała?
Można powiedziec tak –
co tam wybory prezesa TVP?
Ale można i tak –
wybory Prezydenta RP są tuż, tuż, a jak widać z sondaży, i nie
tylko, „kandydat” Duda spokojnie wygrywa w I turze, ale, co do
drugiej, zdania są podzielone – wygrywa, ale czy na pewno?
A sprawa jest jasna –
Andrzej Duda spokojnie wygra I turę, ale tak naprawdę to nic nie
daje (wciąż jest szansa, że wygra w I turze – ale czy PiS to
widzi?) – bo w drugiej turze nie będzie miało znaczenia, kto
tam z „totalnych” wejdzie (Kidawa, Kosiniak, Biedroń, Hołownia,
Bosak, czy inny „wielbłąd”!), bo będzie to plebiscyt:
Kto za PiS-em, kto
przeciw?
I dlatego właśnie PiS
powinien się przebudzić (Bielan – nie rób jaj!), wszelkie
sondaże odkładając na bok – bo tylko „jedność pisowskiego
przekazu” może sukces PiS-u zmaterializować – a wszelkie
„wojny na górze”, pozornie niewielkie, działają na „sukces
totalnych”.
I mogą doprowadzić do
zwycięstwa „kandydata totalnych”!
A wtedy „będzie po
zawodach”.
Do władzy wrócą
„przeciwnicy dobrej zmiany” (Platforma, wciąż dla jaj zwana
Obywatelską, ZSL, wciąż dla jaj zwane PSL, PZPR, teraz dla jaj
zwana „Nową Lewicą, przy stałym wrzasku „Konfederacj, wciąż
dla jaj zwanej Prawicową!), dla których dobro Polski leży w Unii
(wciąż lewackiej!), lub poza Unią niby – a wtedy będzie po
Polsce!
(Tak nawiasem, co wbrew
pozorom, ma tu znaczenie - „milicjant” Juras Owsiak podał
ostatni wynik WOŚP – nowy rekord, prawie 176 milionów /czyli
jakieś 17 baniek dla mnie!/ - ale co to jest przy 109 „na zdrowie”
miliardach PiS-u?
I dodał paskudnie –
Panie prezydencie, jako obywatel, nie zgadzam się z tym, co pan
robi”!
Tu można powiedzieć
tylko to – Juras, Bój się Boga!)
Ale my nie bójmy się -
Polska, jaka by nie była „siła totalnych”, sobie poradzi –
nie takie numery pokonywać już musiała:
Rok 1683, Odsiecz
Wiedeńska – uratowanie Europy przed „muzułmańską nawałą”,
Rok 1920, Bitwa Warszawska – uratowanie Europy przed „komunistyczną
nawałą”!
Co prawda, „wielcy
europejscy mędrcy” oba te epokowe wydarzenia „maksymalnie
minimalizują”, ale nic z tego – wydarzenia to były wielkie, a w
obu Polska była „wielka nad wyraz”!
A przecież Europa teraz
„pada” na pysk!
A dodajmy i to - Polska
(ta „pisowska”!), od dawna mówiła - tym biednym uchodźcom
zarówno trzeba, jak i należy, pomagać tam, na miejscu – bo
przecież każdy „uchodźca” powinien we własnym kraju walczyć,
żyć i mieszkać!
A co teraz czeka Unię
Europejską, która „wielkie wyczyny” Polski nadal olewa?
Po prostu „powolna,
kliniczna” śmierć!
Turcja szantażuje Unię
„uchodźcami” (150 tysięcy „od ręki”, 4 miliony „w
zapasie”), na co władze Unii „leżą i płaczą”, żadnych
prawdziwych argumentów nie mając, a przecież już dawno można
było przyjąć „polskie stanowisko rządu pisowskiego” -
żadnego przyjmowania do Europy „biednych uchodźców” - tylko
„pomoc tam, na miejscu”, ma tutaj sens!
Bo przecież te ciągłe
walki „na bliskim wschodzie” tak naprawdę nie mają sensu
–przecież tam „muzułmanie” biją „muzułmanów”!
Tak nawiasem – Polska
wciąż pomaga (misje!) „miejscowym biedakom” w Libanie i w Syrii
– ale jak długo można?
A Europa, wciąż niby
chrześcijańska, ale jakby coraz mniej, ma za to odpowiadać?
Bo przecież tak bogate
kraje jak Arabia Saudyjska, Kuwejt, czy inne takie (miliardy wydawane
na igrzyska – klimatyzowane stadiony!), nawet palcem nie kiwnęły
w obronie „swych biednych muzułmańskih braci”!
To jest „podstawa
problemu” - tam muzułmanie w imię Allaha mordują muzułmanów, a
za wszystko odpowiadać mają chrześcijanie - pytanie jest nad tym
jedno – może za to wszystko odpowiada kto inny?
Nie powiem kto, bo żadnych
dowodów nie mam, ale może jednak te opowieści z kraju paproci o
rządzie światowym „chłopców z bildenberga” coś są na
rzeczy?
Bo przecież „europejski
kalifat” nie jest chyba „marzeniem Europy”?
W Polsce jest, jak jest –
rządzi Prawo i Sprawiedliwość i jest dobrze.
W USA jest, jak jest –
rządzi Donald Trump i jest dobrze.
I „oczywistą
oczywistością” jest, że tak powinno być nadal!
Bo gdy będzie inaczej,
to będzie „przejebane” - zarówno dla polskiej (europejskiej),
jak i amerykańskiej (światowej) demokracji!
To akurat dla „totalnych”,
zarówno tych „polskich”, jak i „europejskich”, a nawer
„amerykańskich”, jest nie do przyjęcia, ale sprawa jest prosta
– w tym akurat przypadku sojusz „polsko-amerykański” jest nad
wyraz światowy – wbrew pozorom aktualna pozycja „USA w
świecie”, jak i „Polski w Europie”, są nad wyraz podobne!
USA wciąż są
„mocarstwem światowym”, co by tam Chiny nie mówiły, a Polska
teraz akurat staje się „mocarstwem europejskim”, co by tam
Niemcy nie mówiły!
I nic na to nie pomogą
żadne zaklęcia polskich, europejskich, czy amerykańskich nawet
„ośrodków totalnych” - Polska idzie w górę!
I tak będzie nadal, pod
jednym warunkiem – PiS nie może dać ciała!
Cała „opozycja totalna”
(Platforma, wciąż dla jaj zwana Obywatelską /Kidawa-Błońska/,
ZSL, wciąż dla jaj zwane PSL /Kosiniak- Kamysz/, PZPR, teraz dla
jaj zwane Nową Lewicą /tu ukrywa się Biedroń!/, Konfederacja,
wciąż dla jaj zwana prawicową / z Bosakiem/!), czy tzw. Hołownia
(TVN?), idzie do prezydenckich wyborów pod jednym hasłem - „Jebać
PiS”!
I tylko od PiS-u zależy,
czy to wredne hasło znajdzie odpowiednią liczbę wyborców.
Bo przecież - prawda nas
wyzwoli?
Do zobaczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Biuletyn / biały, bardzo biały /