Obserwatorzy

wtorek, 23 czerwca 2020

B.N. 37/20. „CORAZ BLIŻEJ!”

Motto:
Panie hrabio, pan gra Chopina?
Nie, tak sobie popierdalam”!
/ stare, studenckie /


Witam.
Ostatnie prawie dwa tytuły to fragment jednej piosenki, ciekawe, jakiej?
Kandydat Trzaskowski u red. Rymanowskiego w TVN (wtorek, godz. 19,35):
Już za dwa dni przedstawię pełen program”!
A wybory za dni pięć.
No, jeżeli to nie są „jaja z wyborców”, to co może nimi być?
Chociaż – ja już dawno pisałem tu, że „totalni wyborcy” są tak „antypisowsko nabuzowani”, że Platforma wystawić może na kandydata nawet „prawdziwego osła” bez programu żadnego, a te biedne „lemingi” i tak na niego zagłosują – bo „antypis” to właśnie ich program!
Może kandydat Rafał też to wie i dlatego ich „programowo” olewa?
Potwierdzają to również wszelkie ostatnie „sondaże opinii”, wg których I turę spokojnie wygrywa Andrzej Duda, dostając ponad 40 procent głosów, za nim jest Rafał Trzaskowski sięgając prawie 30, pozostali „czterej wielcy” nie wychodzą ponad 10 procent, a reszta w sumie nie przekracza procent 2!
Ale w drugiej turze już mamy prawdziwe „wyborcze jaja” - o ile w miarę równa walka Dudy z Trzaskowskim (40 do 30) jest możliwa, to dawanie zwycięstwa Hołowni czy Kosiniakowi, którzy w I turze dostają poniżej 10 procent, a w drugiej ponad 50, w pełni potwierdza to, co napisałem wyżej – jedynym programem „wyborców totalnych” jest „totalny antypis”!
Dodać można do tego dwa zjawiska jeszcze - „chamstwo najwyższej kasty” i „kretyństwo celebrytów”, a oba ten antypisowski kurs utwardzają.
Chamstwo najwyższej kasty” wielokrotnie już się objawiało („prof.” Sadurski nie musi przepraszać za słowa „partia PiS to zorganizowana grupa przestępcza” /ekspresja naukowca!/, „guru” Owsiak nie musi przepraszać za „kurwy i chamstwo” rzucane z estrady /ekspresja artysty!/, „artysta” Skiba nie musi przepraszać za słowa „Kurski /TVP!/ jest moralnie odpowiedzialny za śmierć Adamowicza” /kurestwo celebryty?/, ale gdy premier Morawiecki powiedział dwa razy prawdę /o peowskich drogach i krakowskich sędziach/, to „rozgrzane sądy” nazwały go kłamcą!).
Ale szczytem wszystkiego jest wyrok sądu w sprawie słów kandydata Rafała (komitet Dudy go pozwał), we Wrocławiu:
Dzisiaj w Polsce prawie milion osób straciło pracę”!
A „sąd” (a właściwie „rozgrzana sędzina”, która już niejeden taki „wyrok” ma na koncie!), powiedział – „rozpoczęcie zdania od słowa 'dzisiaj' nie ma większego znaczenia dla sensu wypowiedzi” /!/, przedstawił swoją interpretację słów kandydata i pozew oddalił!
No tak – PiS jeszcze wiele pracy „na tym polu” czeka!
Kretyństwo celebrytów” - wiele już o tym pisałem, aktorzy tu górą, choć i „pisarze” się starają - „Oni mają ordynarne ryje i to wszystko elektorat PiS. A te ich baby!” - napisała „pisarka” Nurowska (nawiasem „pisowskie” panie pięknie jej odpowiedziały, a poza tym – czy „pisarka” Nurowska ma lustro?), ale to, co uczynił ostatnio „kompozytor” Zbigniew Preisner, to „dno dna”!
Oskarżył mianowicie sztab Andrzeja Dudy, że podczas krakowskiego spotkania z wyborcami wykorzystał on jego piosenkę „Miejcie nadzieję” bez jego zgody, a że Dudy nie lubi i nie popiera, zagroził sądem!
(Patrz wyżej - „rozgrzany sąd” na pewno przyznał by mu rację!).
Ale, niestety dla „kompozytora” okazało się, że tę jego „piosenkę” faktycznie tam „puszczano”, ale robili to zakłócający spotkanie „kodziarze”!
I „kompozytor” musiał napisać - „Jeżeli informacja podana przez Gazetę Wyborczą była nieprawdziwa i wprowadziła mnie w błąd, to moje wczorajsze oświadczenie jest nieaktualne. Nie jest to moja wina, ale wszystkich przepraszam”.
Ale dodał i to – „O zdarzeniu dowiedziałem się z informacji w poważnej gazecie, za którą uważam GW, zwłaszcza, że nie jest to pierwszy raz, kiedy moja muzyka była wykorzystywana przez PiS”.
Kolejne kłamstwo – w roku 2013 sztab PiS również tej piosenki nie wykorzystywał, a poza tym – przeprosin skierowanych do sztabu kandydata Dudy brak, a fakt jej wykorzystania przez paskudnych „kodziarzy” wielkiemu „kompozytorowi” nie przeszkadza – ale czego można wymagać od gościa, dla którego „GW to poważna gazeta”?
Piszę o tym dlatego tylko, by wykazać faktyczne „kretyństwo celebrytów”, z których wielu z „pisowskich pieniędzy” bezczelnie korzysta (TVP, filmy, teatry, koncerty, filharmonie i inne takie!), a gdy tylko może, „mordę sobie PiS-em wyciera”!
A teraz kandydat Duda jedzie do USA na zaproszenie prezydenta Trumpa!
I już kandydat Trzaskowski „pisze list” do Prezydenta, pytając – „a w jakim celu pan się tam udaje”?
A marszałek „Koperta” (który sam nie tak dawno i nie wiadomo po co /kto wie?/ był z „wizytą” senacką w Japonii!), pisze o „wielkich kosztach tej wycieczki”!
I wielu innych „funkcyjnych szczekaczy” z „opozycji toralnej” na tych samych falach nadaje!
A przecież wiadomo, że prezydent Donald Trump to szef światowego mocarstwa i nasz sojusz, zwłaszcza w obecnym, do cna prawie zwariowanym świecie, to gwarancja naszego bezpieczeństwa – patrz nie tylko na dzisiejsze „lewackie rozwolnienie” (pomniki nawet padają!), ale choćby na Ukrainę, gdzie wojna trwa!
I każde spotkanie polskiego prezydenta z amerykańskim (a to jest bodaj jedenaste!), o Polsce świadczyć może jedynie dobrze!
Jeszcze tylko kilka zdań w piątek (cisza wyborcza!) i do boju:
Duda wygrać musi, bo inaczej Polska się udusi”!
Do zobaczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Biuletyn / biały, bardzo biały /