Obserwatorzy

sobota, 10 października 2020

 

B.N. 58/20. CZY CHIŃSKI WIRUS NAS ZABIJE?


Motto:

Była Aga, jest Iga,

Czy nam się to przyda?

/ sąsiad – poeta /


Witam.

Na dzień dobry oczywiście gratulacje dla Igi Świątek – wygranie Wielkiego Szlema to rzecz wielka, a wygranie French Open bez straty seta (siedem spotkań!), z pokonaniem po drodze turniejowej „jedynki” (6:2, 6:1 Halep!), a w finale światowej „czwórki” (6:4, 6:1 Kenin!) - to rzecz bez precedensu!

A przecież doszła jeszcze w „deblu” do półfinału!

Droga Igo (masz dopiero 19 lat!) – nie daj się zwariować!

I wracamy do „motta” - powinno się przydać, ale czy w Polsce, tak paskudnie podzielonej (a za podział ten wcale nie odpowiada, wbrew „nachalnej propagandzie totalnych”, Prawo i Sprawiedliwość!), możliwa jest jakakolwiek „wspólna akcja Polaków”?

Raczej nie, choć tu akurat „wysiłek narodu” zbyt wielki być nie musi – większość bowiem „załatwiła” swym kapitalnym występem „nasza Iga”!

Nie będę tu pisał o dobroczynnych skutkach „krótkiego wypadu za granicę”, do takiej Turcji choćby, gdzie każdy Polak mógłby dostrzec pewne „światowe proporcje” - tam nikt nie martwi się o „łamanie demokracji w Polsce” (jedna krótka notatka w tamtejszej TV o „ataku Unii na Polskę”, w tonie dość „specyficznym” – o co tym gościom z Unii chodzi?), mają dwie wojny na swych granicach (Syria, Nowy Karabach!), a starają się żyć w miarę „normalnie”, a co ciekawsze, wpływa to również na Polaków tam wypoczywających – wypowiedzi polityczne typu (kocham/ nienawidzę/ PiS/PO), są tam uznawane za idiotyczne!

Ale kto by teraz - „pandemia” - jechał do Turcji?

A propos pandemii – o „chińskim wirusie” (moje!), pisałem już w B. 12/10 dnia 29 lutego, porównując go z atakiem tzw. hiszpanki (wirus grypy!), ponad 100 lat temu – wtedy ofiar w Europie było od 50 do 100 milionów (zależnie od metod liczenia), co stanowiło jakieś 1/5 całej jej populacji, czyli dzisiaj byłoby to jakieś 2,5 miliarda – a do teraz na „chińskiego wirusa” zmarło na świecie nieco ponad milion ludzi – jasno widać różnicę?

Uwaga drobna - „hiszpanka” zabijała głównie ludzi młodych (tam powoli to się zmieniało!), „chiński wirus” zabija głównie ludzi starszych (tu powoli to się zmienia!) - ciekawe, czy tak dalej to pójdzie?

Chiński wirus” na pewno jest i na pewno (?) wciąż zabija, ale – jak na „mój rozum”, a lekarzem przecież nie jestem, co przyznaję „bez bicia” - zabija głównie tych, co mają „choroby współistniejące” - czyli i tak by umarli, ale „nieco później”!

Okrutne to jest nad wyraz, ale chyba prawdziwe?

A co do „choroby bezobjawowej”:

  • Można przytoczyć „aktualny dowcip” - „Ja nie mam orgazmu – masz, tylko bezobjawowy”!

  • Czy takie dość ogólne pytanie – czy widział ktoś „anginę bezobjawową”?

  • Oraz „badania radzieckich naukowców” na temat „schizofrenii bezobjawowej”, a tu żartów już nie ma – bo tysiące „bojowników o wolność naszą i waszą” (Rosjan, Polaków i stu nacji innych), na tej podstawie skazanych zostało na śmierć lub „gułag”, co często było tym samym!

„Chiński wirus” wciąż szaleje, ale nie dajmy się zwariować – po prostu trzeba nosić „maseczki”, zachowywać odpowieni dystans (to wg mnie jest najważniejsze!), nie spotykać się byle gdzie i z byle kim, „wziąć na wstrzymanie” i za bardzo się nie „upubliczniać” - a na to chyba nas, „odpowiedzialnych Polaków”, chyba stać?

Bo jak czytam wypowiedzi „komentatorów” na „naszych.blogach” choćby (prawicowy, a jak, portal!), to już nie wiadowmo, czy śmiać się, czy płakać:

„Gdyby rząd światowy istniał, to powszechna reakcja na covit 19 byłaby straszliwym dowodem na jego żywotność. Straszliwym dlatego, bo walka z wirusem ogarnęła cały świat, a więc należałoby rozumieć, że poszczególne państwa w ten sposób składają mu hołd i gwarantują posłuszeństwo, a nawet poddaństwo."

To zaledwie jeden procent, a wcale nie najbardziej „krytykancki”, wypowiedzi „prawicowych komentatorów” a propos „polskiego rządu pisowskiego”- nic im się nie podoba, wszystko krytykują, delikatnie mówiąc (a tak naprawdę „jebią” ich do kwadratu!), tak naprawdę żadnych argumentów (poza tym – PiS jest zły!), nie mając – jak długo jeszcze portal „niezależna.pl” będzie to tolerował?

A propos „rządu światowego” - faktem niezbitym jest, że coś takiego gdzieś tam w podziemiu „politycznym” istnieje (patrz aktualny światowy atak lewactwa – paskudna propaganda ruchu LGBT!), ale – czy my, „prawicowi ludzie normalni”, naprawdę jesteśmy bez szans?

Na pewno nie!

Tak w Europie (Polska, Węgry i paru nieśmiałych dotąd koalicjantów – Trójmorze!), jak w USA (Donald Trump - musi, bo inaczej Ameryka się udusi!), ci „prawicowi” wcale nie są bez szans, a powiem więcej – wygrać muszą!

Bo jeżeli nie wygrają, to mamy „przejebane” - Europa padnie, USA padnie, a tym samym padnie „nasz prawicowy”, czyli „normalny” świat”!

Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie?

A tak nawiasem - „chiński wirus” na pewno nas nie zabije!

Do zobaczenia.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Biuletyn / biały, bardzo biały /