B.N. 44/24. POLSKA GORE!
Motto:
"Te 100 konkretów doprowadzi do tego,
że ludzie w Polsce będą mieli więcej w kieszeni,
będzie taniej w polskich sklepach,
będzie lepiej w każdym polskim domu".
/ Donald Tusk przed wyborami /
Witam.
Za tydzień minie rok, jak Koalicja 13 Grudnia niszczy Polskę - niektórzy twierdzą, że po prostu nie umieją rządzić, niektórzy, że czynią to świadomie, działając na rozkaz Brukseli i Berlina, a inni dodają – nie wiadomo, co gorsze!
Gorsze i niestety bardziej prawdziwe jest to drugie – gdyby to były po prostu zwykłe głupki, można by to jakoś zrozumieć, ale świadomego działania na szkodę Polski nie tylko zrozumieć, ale i wybaczyć nie wolno!
Donald Tusk, świadomie łamiąc prawo i głośno o tym mówiąc (prawo będziemy stosować tak, jak my je rozumiemy!), idzie jak ruski czołg z czerwonym hasłem "jebaćpis" na wieżyczce, wciąż licząc na poparcie europejskich elit i licznie zgromadzonych i tam i tu "pożytecznych idiotów".
A KE radośnie popiera podłe działania Tuska, chwaląc go za przywracanie w Polsce praworządności, a haniebne poniewieranie jakiegoś tam księdza (to jeszcze można zrozumieć – dla nich ksiądz-katolik to zło wcielone!), czy jakichś tam urzędniczek (to zrozumieć trudniej, to przecież kobiety są!), po prostu nie istnieje – gdzie są unijne feministki czy ten, no jak mu tam, Amnesty International?
Teraz "wybuchła" afera z Didierem Reyndersem w roli głównej (niedawnego komisarza ds sprawiedliwości UE, wcześniej dwukrotnie ministra belgijskiego rządu!), który przez dekadę wygrywał na belgijskiej Loterii Narodowej (wcześniej był jej szefem!), a przecież zarzuty o korupcję ciągną się za gościem od lat bodaj dwudziestu – a jednak wciąż go wybierali?
Można by to wszystko olać (mało tam łapowników?), gdyby nie jedno – jako unijny komisarz ds sprawiedliwości (o buźce filmowego pedofila!), większość swej oficjalnej działalności poświęcił szkodzeniu Polsce, bezczelnie atakując każdą próbę pisowskich działań na każdym polu, jednocześnie po chamsku pouczając nas co to jest praworządność, a jeszcze tydzień temu chwalił w Polsce tuskową "demokrację walczącą", co teraz dziwić nie może – po prostu dobra demokracja to taka (skąd my to znamy?), jak my ją rozumiemy!
Jakoś nie skrytykowała go szefowa KE niejaka Ursula von, ale – ona sama powinna wytłumaczyć się ze swej "polityki szczepionkowej" (miliardy euro które zaginęły jak jej meile!) - przypomina się stare szkolne powiedzenie – "k..a k...wie łba nie urwie"!
A gdy przypomnimy sobie grecką wice KE (miliony euro w torbach!), kilkunastu innych unijnych urzędników (same łapowniki!), czy sędziów TSUE balujących we francuskich zamkach na zaproszenie tychże, to jak może nas dziwić popieranie tuskowych przekrętów?
Polski Sejm przyjął dziś ustawę budżetową, gdzie dochody wyniosą 632,6 mld, wydatki 921,6 mld, a deficyt 289 mld zł!
Sąsiad-poeta skomentował to tak - zarabiam 6 tysięcy, a wydaję 9 – ciekawe, jak długo pociągnę?
Ale najważniejszą sprawą był immunitet posła Kaczyńskiego!
Pozew jakiegoś dyżurnego zadymiarza (oni ciągle wulgarnie atakują pisowców pod smoleńskimi pomnikami!), który liczy na "wolne sądy", to można zrozumieć, ale że z wnioskiem (wykroczenie!), występuje Komendant Główny Policji, to jawny skandal – widzieliście policjantkę z pagonami, która to czytała?
Koalicja 13 Grudnia, ostro napomniana przez Tuska, w sprawie policyjnej immunitet zabrała – widzieliście wyraz triumfu na tych twarzach zwycięskich bez śladu myśli?
Kolejny "sukces" Koalicji Zła!
Tak nawiasem – immunitet posła albo jest, albo nie jest – jeżeli może go pozbawić rządząca większość sejmowa, to po co on jest?
UE się sypie, ale to nie wszystko, właśnie padają rządy w Niemczech i Francji, czyli unijnych "dwóch nogach" – pozostanie z Unii to, co zwykle jest pomiędzy nogami?
Do Braci Amerykanów – Donald Trump wygrał, choć demokratyczne siły niszczyły go bez pardonu sądami, służbami i pomówieniami, a po drodze dwukrotnie próbowano go zastrzelić – władzę obejmie dopiero w styczniu, pilnujcie, Bracia Drodzy, swego Prezydenta!
Tak nawiasem – kto rządzi teraz w USA?
Wracamy do Polski, dopóki ona jeszcze jest.
Podobnie jak Donald Trump w USA, atakowany jest w Polsce Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta obywatelski, ale jednocześnie pisowski – jako ważny pisowski dokument lansuje się (onet!) jakiś paszkwil sporządzony przez tuskowe służby, gdzie kandydat pomawiany jest o kontakty z przestępcami, a tło jest proste – nie tylko faszysta, ale i brudny!
Mam nadzieję, że strzelać do niego nie będą?
Ja byłem raczej za Czarnkiem (ciekawe, czy wytrzyma dwie kadencje Nawrockiego i wtedy wystartuje?), ale teraz dyskusji już nie ma – Bokser wygrać musi, bo inaczej Polska się udusi!
Bo przecież jego główny przeciwnik, niejaki Dupiarz Trzaskowski, który nawet Warszawy nie ogarnia, prezydentem Polski po prostu być nie może – to byłby obciach stulecia, wstyd na świat cały i tejże Polski koniec – a czy jakiś Polak może za końcem Polski głosować?
Tytuł nawiązuje do głośnego polskiego filmu (rok 1968!), gimbazie należy dodać – gore, czyli pali się! - a motto to obiecanka Donalda Tuska przed ostatnimi wyborami – chyba nie tylko "powodzianie" mogą się czuć "zrobieni w ch...a?
Na dzisiaj wystarczy, bo zaraz idę oglądać Kolejorza w ostatnim zwycięskim meczu w tym sezonie!
Do zobaczenia.
PS. Droga Igo, po jaką cholerę chodzisz do TVN?
Tagi:
Biuletyn, USA, Polska, Trump, Nawrocki, Trzaskowski, Reynders, Ursula von, KE, UE, Kaczyński, Tusk, Niemcy, Francja, Amnesty International, Iga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Biuletyn / biały, bardzo biały /