Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lewica. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lewica. Pokaż wszystkie posty

piątek, 6 września 2019

B.N. 60/19. SZAMBO WYBIŁO!

Motto:
Szambo wybiło - nie tylko w Warszawie.
Szambo wybiło – i po sprawie?
/ sąsiad – poeta /

Witam.
Na dzień dobry znowu sondaż, a jak – lemingi do nory i „cicho sza”!
A jest to sondaż lewackiego IBRiS-u – jeżeli tutaj PiS ma 43 procent, to znaczy, że moje opowieści o tym, że tak naprawdę już dawno ma ponad 50, to „oczywista oczywistość”:
PiS – 43, KO – 21, LEWICA – 14, KP – 6, RESZTA < 5.
Dla przypomnienia – PiS to Zjednoczona Prawica (PiS, Solidarna Polska, Polska Razem), KO to Koalicja Obywatelska (Platforma, plus Nowoczesna, której już nie ma, plus jacyś Samorządowcy i jakaś lewica /Nowacka!/), Lewica to SLD plus Wiosna i Razem, a KP to tzw. Koalicja Polska (ZSL, pardon, PSL plus KUKIZ).
Już prawie cztery lata rządzi w Polsce Prawo i Sprawiedliwość – i jest to najlepszy okres w dziejach Polski od czasów Mieszka I!
Budżet rośnie jak diabli, bezrobocia praktycznie nie ma, Polska wszędzie się liczy, a Polakom żyje się najlepiej, odkąd pamiętają – a pamiętają również bezcenne słowa niejakiego „Vincenta Rostowskiego z Bydgoszczu”, ministra finansów Platformy, wciąż dla jaj zwanej Obywatelską - „piniędzy nie ma i nie będzie”!
I tak było przez całe osiem lat rządów Platformy!
Tu mały rys historyczny – po II wojnie światowej Polska (dzięki układom „trojki” - Stalin, Roosevelt, Churchill), wpadła w rosyjską strefę wpływów i przez kolejne 45 lat, pod wodzą ZSRR, „dobrowolnie budowała komunizm”.
I cały ten czas „polska władza komunistyczna” (inaczej – polscy zdrajcy!), wmawiała Polakom – „widzicie, rozumicie”, niedawno była wojna, na nic nas nie stać, kraj zniszczyli naziści, teraz władza ludowa wam ten kraj odbuduje, ale musicie zrozumieć i czekać – socjalizmu nie da się zbudować od razu!
(Tak nawiasem – Polacy Polskę odbudowali, ale nie „dzięki PZPR”, ale „pomimo tej paskudnej, zdradliwej władzy”!)
I każdy robotnik, chłop, a nawet inteligent, musi to wiedzieć – przegonimy te „wraże kraje kapitalistyczne”, ten zgniły „zachód”, ale to wymaga wyrzeczeń!
I tak nam mówiono przez 45 lat – dopóki ta „wredna komuna” nie padła!
W roku 1990 (Solidarność!), odzyskaliśmy „niepodległość”.
I dostaliśmy (a właściwie wywalczyliśmy!), 30 lat „niepodległej Polski”.
Ale tak dziwnie się złożyło (Okrągły Stół!), że „naszym komunistom” nie tylko „włos z głowy nie spadł”, ale po kilku latach wrócili do władzy, a nawet gdy w końcu „padli”, to władzę w Polsce objęła „Unia Wolności” (konstruktywna opozycja za komuny!), plus jej dalsze mutacje (Platforma, wciąż dla jaj zwana Obywatelską!), a Polacy wciąż słyszeli to samo, co poprzednio - Polska jest biedna, na nic nas nie stać, musicie to zrozumieć, odbudowa wymaga wyrzeczeń!
A to, że „wyrzeczenia” miały obowiązywać tylko „zwykłych obywateli”, a peowska władza żyła sobie jak „pączki w maśle” (patrz ich wynurzenia z nagrań u „Sowy” - „chuj, dupa i kamieni kupa”), to rozumiało się „samo przez się” - wszak władza musi mieć dobrze!
Zmieniło się to dopiero po wyborczym zwycięstwie Prawa i Sprawiedliwości w roku 2015 (tu kupa śmiechu – gdy wpisuję w WIKI hasło „wybory w Polsce”, to „internet się kiwa”, ale w końcu coś tam pokazuje!), tu dodajmy nawiasem – zwycięstwo PiS w roku 2005 było zbyt małe i zbyt krótkie (z konieczności – chorzy koalicjanci!), by coś w Polsce zmienić – ale bezapelacyjne (samodzielne rządy!) zwycięstwo drugie nareszcie dało Polsce to, co najważniejsze – suwerenność!
Tu można oczywiście narzekać – zbytnia uległość wobec USA (ale – w końcu to mocarstwo światowe!), czy Izraela (te bezczelne ich wymagania, by tylko „holocaust” był przestępstwem, mordowanie Polaków to „pikuś” /wszak oni są co najmniej za holocaust „współodpowiedzialni!/) - ale – czy jakakolwiek inna polska władza tak jasno te „problemy” kiedykolwiek przedstawiła?
Na pewno nie – i za to PiS-owi (niezależnie od popełnianych błędów – nie myli się tylko ten, co nic nie robi!), należy się szacunek i poparcie!
Bo ewentualne możliwości, patrz najbliższe wybory parlamentarne (13 października już!), są straszne.
Platforma, wciąż dla jaj zwana Obywatelską, nie tylko podała (Grzegorz „Charyzma” Schetyna abdykował?), swego nowego „ kandydata na premiera” (Małgorzata Kidawa-Błońska – czy plagiat to oszustwo?), ale ustami swej „nowej peowskiej nadziei” przedstawiła swój „program wyborczy” - cudzysłów o tyle ma tu sens, że ten „program” to zbiór „pobożnych życzeń” raczej (choć do coraz bardziej lewackiej PO to raczej nie pasuje!), niż konkrety jakieś – bo każdy w końcu by chciał być „młodym, pięknym i bogatym”!
Przykładzik jakiś?
Proszę bardzo - „przywrócimy 50 procent kosztów uzyskania przychodów dla twórców”.
Bardzo ładnie, wszak „twórcy” powinny być przez państwo popierani – tylko, że właśnie Platforma, wciąż dla jaj zwana Obywatelską, ten wielki „przywilej” odebrała „twórcom” podczas swych rządów!
A gdy dodamy:
Wprowadzimy plan obrony demokracji, reformę w służbie zdrowia (zapewnimy 60 minut jako maksymalny czas oczekiwania na lekarza w wypadkach (!), zmniejszymy umieralność na raka (zdobędziemy na to środki z UE!)”,
to już nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać!
Plan obrony demokracji” to piękna rzecz, ale „60 minut” (była taka świetna audycja radiowa niegdyś – 60'/h!), to już przegięcie – kto ma to zapewnić, niejaki „minister zdrowia” Arłukowicz?
Bez jaj – bo cały ten „program Platformy” to jakieś „jaja” - czy oni naprawdę traktują Polaków jak „kompletnych debili”?
To samo z „wyborczym programem” tzw. Lewicy (SLD /PZPR/, Wiosny /Biedroń – homoseksualista/, czy Razem /anty pezetpeerowski Zandberg/) - żadnych konkretów, tylko hasła – w tym zawsze PZPR była mocna – i tak im pozostało!
Bo o „programie wyborczym” ZSL (tu KUKIZ robi za „kwiatek do kożucha”), to już w ogóle nie ma co mówić – ci chłopcy osiem lat rządzili z Platformą, wciąż dla jaj zwanej Obywatelską (a wcześniej z SLD, czyli z PZPR!), i wszelkie ich „demokratyczne przemiany” (podwyższenie wieku emerytalnego do 67, dla mężczyzn o dwa tylko, ale dla kobiet o lat siedem, czy kradzież naszych pieniędzy z OFE, czy kontrakt z Rosją „na gaz” na lat sto prawie, czy „sprowadzenie do parteru polskich rolników”!), prowadziły do jednego tylko – postawienia Polaków i Polski na pozycji „małego brata”, który wszelkie „unijne i polskie” gospodarcze brednie łykać musi bez oporu!
I teraz te wszelkie „antypolskie” ugrupowania chcą do „polskiej polityki” nie tylko wrócić, ale i ponownie rządzić?
Faktycznie – szambo wybiło!
Ale przecież „Polacy idiotami nie są”!
Te ww „antypolskie frakcje”, które wciąż chcą „z Polaków zrobić idiotów”, już niedługo zdziwią się bardzo – w najbliższych wyborach PiS osiągnie ponad 50 procent, a ci „antypolacy” obudzą się z „ręką w nocniku” - czeka nas kolejne sto lat w opozycji!
I tak nam dopomóż Bóg!
Słowo jedno – jutro przedstawi swój program PiS - mam nadzieję, że nie będzie tam już nadmiaru „dobra dla obywateli” - na razie dość!
Słowo o tytule – peowskie szambo wybiło w Warszawie – dobrze, że ten „wraży, pisowski rząd” stanął na wysokości zadania – wszak ratowanie „królowej rzek polskich” to władzy obowiązek?
Na pewno, ale dodać tu trzeba i to – peowski prezydent Warszawy, niejaki „Trzaskowski”, to kliniczny przypadek tego, przed czym Polska musi się bronic – samorządnym „samorządem” samorządowców z Platformy Obywatelskiej!
Bo „samorząd ten” - Poznań, Wrocław, Łódź, Kraków, Gdańsk, ale teraz Warszawa najmocniej, jasno podaje jedno – państwo musi nad nimi sprawować władzę i kontrolować do „bulu” - bo inaczej „sprowadzą Polskę na manowce”, by w miarę dobrotliwie to nazwać!
A słowa „prezydenta Trzaskowskiego” - nie ma mowy o „katastrofie”, gdy tymczasem „warszawskie gówno” zalewa Polskę „od Warszawy po Bałtyk”, tylko to potwierdzają.
Nawiasem – brak reakcji na to „peowskie szambo” takich „światowych instytucji” jak Amnesty International, czy Greenpeace, czy innych takich „obrońców demokracji wszelkiej”, to gwóźdź do ich „lewackiej trumny” - tu widać jasno, jakie jest ich zadanie – walić w każdy „prawicowy rząd”, a gdy to „nie pasuje”, to siedzieć cicho i nie podskakiwać!
O tzw. Unii Europejskiej później – brak czasu!
Do zobaczenia.

czwartek, 8 sierpnia 2019

B.N. 53/19. ZARAZA TOTALNA!

Motto:
Zarazy są różne,
Poprzeczne i podłużne.
Zaraza Totalna to samo zło,
Czy pociągnie Polskę na dno?
/ sąsiad – poeta /

Witam.
No i stało się – Zaraza Totalna (która sama siebie nazwała „Opozycją Totalną”), dopięła swego – „pisowski” marszałek Sejmu poda się (akurat w swoje urodziny!), do dymisji!
I poparł to sam Prezes – decyzja pana Marszałka jest dowodem postawy, która związana jest z naszym hasłem – By służyć Polakom i Polsce!
Przypomnijmy, Prezes już dawno powiedział – od siebie musimy wymagać więcej!
No i dobrze (tak nawiasem Marszałek ten nigdy nie był mym ulubieńcem!), a teraz nieco przegiął (mógł jednak bardziej uważać!), ale o jednym Prezes powinien pamiętać – Zaraza Totalna nie jest partnerem do „normalnych stosunków”.
(Tu słowo „obrony Prezesa” - marszałek Kuchciński będzie kandydatem PiS w najbliższych wyborach - no całe szczęście, panie Prezesie!
I dobrze, że europoseł Brudziński, niedawny szef MSWiA, powiedział wprost – Niech Schetyna nie liczy na to, że będziemy się przed nim kajać!
Jedyni, kogo się obawiamy, to Polacy!
I tak trzymać!).
Oni wyznają jedną tylko zasadę - „jebać PiS” - a każda metoda jest tu dopuszczalna!
Nie ma znaczenia prawda, nie ma znaczenia to, co sami robiliśmy wcześniej, nie ma znaczenia to, co robić będziemy, gdy władzę odzyskamy, nic tak naprawdę znaczenia nie ma, oprócz jednego – musimy zniszczyć Prawo i Sprawiedliwość, a pięknie podsumowała to „nasza, polska reżyserka” Agnieszka Holland:
Ma być tak, jak było!
No i dobrze – PiS po raz kolejny dał się podpuścić Zarazie Totalnej, ale jakoś to poszło – Marszałek zrezygnował. Prezes poparł, Społeczeństwo wybaczy.
Ale – czy „totalni dziennikarze” (GW-no, TVN, Polsat, TOK FM i wszelkie tego typu „gadzinówki”!), z równą gorliwością podejmą teraz temat tysięcy podobnych lotów Tuska (nawet z narzeczonym córki!), Borusewicza (muszę wyprowadzić psa!), Kopacz (kotlecik dobry – bo za mną leci samolot!), czy Komorowskiego (jak idziemy na polowania, musimy pilnować swoich żon!), czy takiego Struzika z ZSL?
Jak znam te „wraże media”, na pewno nie – to może choć „pisowska prokuratura” (wszak prowadzi teraz dochodzenie w „sprawie Kuchcińskiego!), jakoś się tym zajmie?
Wszak marszałek Kuchciński przeprosił, zapłacił i abdykował – jaka kara spotka jego poprzedników?
Ale nic to, jak mawiał „Mały Rycerz”.
Wybory parlamentarne już 13 października.
W B. 47/19 (15 czerwca), pisałem o „sytuacji przedwyborczej”:
Skończyło się to (?) powstaniem „trzech bloków” opozycji”:
  • Koalicja Obywatelska (PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, „eksperci i organizacje pozarządowe”, Samorządowcy /prezydenci wielkich miast/).
  • Koalicja Polska (ZSL, pardon, PSL, Kukiz, Bezpartyjni Samorządowcy).
  • Tzw. Lewica (SLD, Wiosna, Razem).
Mało tego – podałem spodziewany wynik wyborów:
PiS – 45, PO – 20, SLD – 10, PSL – 10.
No i sprawdziło się (na razie bez wyniku)!
Do Koalicji Obywatelskiej dojdą może jeszcze Zieloni (ten „Kudłaty” to gość!), czy może nawet KOD (w końcu „Alimenciarz”był pieszczochem „salonu”!), czy nawet zbrojne ich ramię „Obywatele SB” (Trójząb wciąż płacze!), a z Koalicji Polskiej zrezygnowali Bezpartyjni Samorządowcy (są jednak ludzie sumienie mający!), ale w tzw. Lewicy (nie wiedziałem wtedy, że tow. Czarzasty na taki makiaweliczny numer pójdzie – zamiast SLD nazwiemy się „Lewica”!), jest bez zmian – ale „niby” bez zmian. Jeżeli to bractwo pójdzie w koalicji (a Czarzasty wie, czym to grozi!), to może do Sejmu nie wejść – ale jeżeli wejdzie pod szyldem „Lewica”, to dotację dostanie tylko SLD! Dla Wiosny, która cel swój już osiągnęła (pięć lat swobody za duże pieniądze dla Biedronia w Brukseli!), to „mały pikuś”, ale co zrobi Razem Zandberga bez dotacji?
Jeśli chodzi o Koalicję Obywatelską, to sprawa jest jasna – ta antypolska organizacja (w Polsce i w Europie!), kursu swego nie zmieni - „ulica i zagranica” wciąż będzie jej orężem najwyższym!
Jeśli chodzi o „Koalicję Czerwonych” (pardon, Lewicę!), to sprawa jest jasna – ta antypolska organizacja (w Polsce i w Europie!), kursu swego nie zmieni – od czasów PZPR (Polska Zjednoczona Partia Robotnicza, która nie była ani polska, ani zjednoczona, ani robotnicza!), „Czerwoni” działają przeciw Polsce - wolnej, suwerennej, szczęśliwej i niezależnej - czy ktoś może przypuszczać, że po zmianie nazwy (kolejnej!), zmienią swe antypolskie nastawienie?
Jeśli zaś chodzi o koalicję PSL- KUKIZ, to mamy prawdziwe kuriozum – tzw. PSL zawłaszczyło markę PSL po „zmianach demokratycznych w Polsce” (1990!), całkowicie bezprawnie, a gdy powołuje się na „ponad stuletnią tradycję”, to „polskich peeselowców” bolą zęby – a gdzie 45 lat „komunistycznej współpracy” ZSL-u z PZPR?
I do „takiego bractwa” przystępuje „antysystemowy” Kukiz (a mówił - to nie jest PSL, to ZSL, to organizacja przestępcza!), razem z „Rolnikiem” Kosiniakiem-Kamyszem ogłaszając – Łączy nas wspólnota programowa, ideowa, wspólnota wartości!
Kukiza i ZSL łączy „wspólnota wartości”!
O Kukizie dawno tu pisałem, że jest „niepewny”, teraz mogę powiedzieć – już jest pewny – to po prostu jego koniec!
Trochę niby szkoda – ale tylko niby.
Do polskich wyborów parlamentarnych już tylko dwa miesiące – ciekawe, co „Zaraza Totalna” jeszcze wymyśli?
I słówko do PiS – nie dajcie się zwariować!
Kolejne „rewelacje totalnej zarazy” (a takie na pewno będą!), olewajcie „ciepłym moczem” - na nic innego ci paskudni „antypolacy” nie zasługują!
Bo sprawa jest jasna – Polacy popierają Prawo i Sprawiedliwość.
I to właśnie powoduje, że „totalna zaraza” jest w ciągłym amoku.
A „gość w amoku” jest zdolny do wszystkiego.
I tutaj PiS musi uważać – po prostu musi być gotowy na wszystko i odpowiednio szybko na to reagować – a gdybyście chłopcy nie wiedzieli, co robić, to piszcie do mnie!
Pomogę.
A „Zaraza Totalna” nie „pociągnie Polski na dno” – za „cienka w kościach”!
Do zobaczenia.
PS.
Dzisiaj tylko o Polsce, ale niedługo napiszę o ustawie JUST (USA, Izrael, Polska) – czytajcie!