Motto:
Polacy głosują za „dobrą
zmianą”,
Choć nie wszyscy.
Europejczycy głosują za
„dobrą zmianą”,
Choć znikomo,
Dla kogo będzie to „pro
domo”?
/ sąsiad – poeta /
Witam.
Wyniki ostatnich wyborów
w Polsce mogłyby wskazywać na to, że Polacy najmądrzejsi jednak
nie są – prawie 9 milionów głosów oddanych na kandydatów
Platformy, wciąż dla jaj zwanej Obywatelską, ZSL-u, wciąż dla
jaj nazywanego PSL, czy Czerwono-Tęczowych (SLD – popłuczyny po
PZPR, Razem – „nowi komuniści”, Wiosna – „partia
homoseksualistów” – wyraźnie na to wskazują.
Albowiem:
- Czy „normalny wyborca” może tak sam z siebie zagłosować na PO (aktualny szef Grzegorz „Charyzma” Schetyna), która nigdy nic dobrego żadnemu „zwykłemu Polakowi” nie dała, dbając tylko o „swoich”, patrz doktryna Neumanna - „gdy jesteś w Platformie, będziemy cię bronic, kurwa, jak niepodległości, gdy wyjdziesz z Platformy, masz problem”, poza podnoszeniem podatków i wieku emerytalnego, obcinaniem zasiłków /nawet pogrzebowego o połowę/, kradzieżą miliardów z OFE, sprzedażą polskiej gospodarki Niemcom, plus setki innych afer, a w dodatku założonej przez „polskich agentów za niemieckie pieniądze”?
- Czy „normalny wyborca” może tak sam z siebie zagłosować (aktualny prezes Władysław „Lekarz” Kosiniak-Kamysz), na Zjednoczone Stronnictwo Ludowe (ZSL, przybudówka PZPR!), używającej kłamliwie nazwy Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL, przedwojenna partia Ludowa w Polsce), zapominają o 45 latach wysługiwania się „polskim komunistom” i ostatnich 8 latach współrządzenia z PO, a wcześniej z SLD?
- Czy „normalny wyborca” może tak sam z siebie zagłosować (aktualny szef Włodzimierz „Sekretarz” Czarzasty), na SLD (Sojusz Lewicy Demokratycznej, pogrobowcy PZPR!), do śmierci splamionych „współpracą” z KPZR (Komunistyczna Partia Związku Radzieckiego), polegającą na ślepym wykonywaniu rozkazów „oprawców z NKWD”, czyli mordowaniu Polaków i Polski?
- Czy „normalny wyborca” może tak sam z siebie zagłosować na „Razem” (aktualny szef to urodzony w Danii Adrian Zandberg, wcześniej współpracował z Piotrem Ikonowiczem, Jackiem Kuroniem oraz GW-nem), lewicową partię „odżegnującą się od działaczy PZPR”, która teraz weszła w układ z SLD, tejże PZPR spadkobiercą?
- Czy „normalny wyborca” może tak sam z siebie zagłosować na „Wiosnę”, lewacko - tęczową partię „homoseksualistów” Biedronia i Śmiszka (małżeństwo!), gdzie Biedroń „załatwił” sobie „euromandat” (obiecywał, że go odda i nie oddał!), a Śmiszkowi mandat poselski, a do tego tenże Biedroń wyrósł na głównego donosiciela na Polskę do Unii Europejskiej?
Odpowiedź jest prosta –
na pewno nie!
Co zatem mogło ich
skłonić do takiego głosowania?
Odpowiedź, wbrew pozorom,
jest równie prosta - po 123 latach zaborów (Niemcy, Austria,
Rosja), po dwóch „wojnach światowych”, po 45 latach „okupacji
sowieckiej” (ZSRR), po 30 latach „niepodległości” (Stan
Wojenny, Okrągły Stół, „prezydent Jaruzelski” , „nocna
zmiana”, Gazeta Wyborcza, Unia Wolności, Sojusz Lewicy
Demokratycznej, Platforma Obywatelska, ZSL, Komitet Obrony
Demokracji, „samorządowcy” /wielkie miasta!/, „najwyższa
kasta” /sądownictwo!/, „wraże polskie media” /TVN, Polsat i
pochodne/, tzw. celebryci (głównie aktorzy, zwłaszcza ci
„umoczeni” za „komuny”) - wprost cudem jest, że tylko tylu
„Polaków” głosuje za „totalną opozycją”!
Bo przecież można
powiedzieć i tak – po takich „przejściach” wiele innych
„Europejskich Narodów” po prostu przestałoby istnieć!
A przecież Polska wciąż
istnieje i istnieć będzie!
A to akurat głównie
dzięki rządom Prawu i Sprawiedliwości, jedynej od ponad tysiąca
lat polskiej partii, która postanowiła poważnie rządzić nie
tylko dla „dobra Polski”, które to hasło od dziesięcioleci
„rządzący Polską” traktowali jak „pic na wodę i
fotomontaż”, ale i „dla dobra Polaków”, co od czasów
Mieszka I czy Kazimierza Wielkiego, niezbyt było oczywiste!
Słowo o Senacie – może
jednak PiS da radę?
„Totalni” chcą na
szefa Senatu Tomasza Grodzkiego, lekarza podobnież niezłego (który
był szefem szpitala, ale zadłużył go straszliwie i wyrzucony
został, a do tego ujawnił, że PiS strasznie mocno chciał go
przekupić, ale nie powiedział kto!), a który oznajmił - „chcemy
pokazać w Senacie kawałek normalnej Polski” - idiota, czy
„kolejny totalny”?
Bo przecież „samolocika
Borusewicza” (600 tysięcy nagród „dla siebie”, plus kilkaset
„lotów służbowych” /w tym „rodzinne i wyprowadzanie psa”/,
plus 800 tysięcy nagród dla „swojej” szefowej Biura Senatu!),
chyba nawet PO (!) nie odważy się wystawić?
I teraz akurat premier
Mateusz Morawiecki (w towarzystwie Prezesa Kaczyńskiego!),
przedstawił skład „nowego rządu” Prawa i Sprawiedliwości,
czyli również Porozumienia Prawicy (Kaczyński, Gowin, Ziobro) –
skład nad wyraz znakomity!
Kilku ministrów ubyło (i
bardzo dobrze), kilku ministrów przybyło (i bardzo dobrze!), ale w
sumie jest OK – tak trzymać i mocno jechać do przodu!
(Tak nawiasem powiem –
można to było ogłosić dzisiaj, czemu nie, ale czy naprawdę nie
można by potrzymać „totalnej opozycji” w niepewności
głupkowatej i ogłosić to wszystko 12 listopada /po co im dawać
czas na spodziewane impertynencje?/, na pierwszym posiedzeniu
„nowego Sejmu”?).
A „opozycja totalna”
dostaje wścieklizny!
Donald Tusk, który miał
„powrócić do Polski na białym koniu” i „totalnych” zbawić,
olał to wszystko i ogłosił:
„Nie będę kandydował
w wyborach prezydenckich, bo jestem obciążony”.
Tu trzeba jednak
przypomnieć jego oświadczenie jako premiera Polski (2014 rok!), -
„Nigdzie do Europy się nie wybieram!”, po którym natychmiast
uciekł do tej Europy właśnie, na nobliwy i dochodowy, ale nic
dla niego nie stanowiący (pisałem już dawno – prawdziwie polski
polityk mógłby tu wiele osiągnąć!), stołek przewodniczącego
Rady Europejskiej!
Nie jest to zbyt
prawdopodobne, ani zbyt etyczne (ale kiedy Tusk miał z etyką
problemy?), ale możliwość jednak istnieje – może w takim
styczniu lub lutym nawet „król Europy” jednak powie, wzorem
naszego noblisty „nie chcem, ale muszę”, bo tysiące Polaków
mnie o to proszą, i jednak „do Polski” wróci?
Może i wróci, ale to
akurat „totalnym” niezbyt pomoże – Tusk idzie na emeryturę!
A głosem kolejnym „za”
jest i to – Tusk jest wredny, ale idiotą nie jest – obecnie
zarabia krocie, a jako „polski prezydent” zarobiłby jakieś 10
razy mniej – na to nie pójdzie!
A „totalna opozycja”
ma teraz problem – kogo wystawić jako „kandydata na
prezydenta”?
Władysław „Lekarz”
Kosiniak- Kamysz już się na niego sam namaścił, ale Platforma
musi wystawić przecież swojego kandydata!
Prawdopodobnie będzie to
Małgorzata Kidawa-Błońska, o wielce „patriotycznej proweniencji”
(równocześnie tejże „proweniencji” przecząca każdym swym
/patrz choćby jej reakcja – gdzie jest program?/, publicznym
gestem!), bo inne pomysły, choćby „agent Sikorski”, czy
„warszawski błazen Trzaskowski”, to „dno dna” - a na nic
innego Platformy, wciąż dla jaj zwanej Obywatelską, po prosu nie
stać!
Tu widzieć trzeba
„konferencję prasową” trójki Kosiniak-Kamysz, Schetyna,
Czarzasty – gdy KK przemawiał, pozostała dwójka bezczelnie
„robiła sobie z niego jaja” - czy ZSL jest ślepe?
A ponieważ reszta
„totalnej opozycji” wystawić może jedynie kandydatów
„śmiesznych, niepoważnych i obciachowych” - Kosiniak-Kamysz,
Zandberg, Biedroń, Czarzasty, czy, jako „niezależnych” od
lewactwa – Korwin-Mikke, Braun czy Winnicki, to już „po
zawodach” - kandydat Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Duda
spokojnie wygrywa w pierwszej turze!
Może się zdarzyć, że w
turze drugiej (patrz Polacy – wyżej!), ale Prawo i Sprawiedliwość
musiałoby (patrz Michnik 2015!), „po pijanemu przejechać
niepełnosprawną zakonnicę w ciąży na pasach”, by wybory
prezydenckie przegrać!
I teraz wracamy do tytułu
– chyba jednak tak!
Amerykę tu pomijamy, bo
wszak mówimy o Europie – ale, „bracia Amerykanie”, chyba nie
„dacie dupy” w sprawie obrony Donalda Trumpa – wszak ten
„lewacki impeachment” to kompletny idiotyzm!
A co do Europy – Polacy
mają to, co mają (patrz wyżej!), ale „zachodni” Europejczycy?
Wszak mieli wszystko –
wolność, równość, braterstwo wszelkie, żadnej „komunistycznej
okupacji”, wybierane „niezależnie” własne rządy,
samostanowienie i suwerenność, a oprócz tego – walkę o „wolność
dla wszystkich”!
I na czym stanęło?
Ano na tym, że tzw.
„Zachodnia Europa” (Wielka Brytania /jak długo jeszcze?/,
Hiszpania, Włochy /tu coś jeszcze podryguje!/, Niemcy /patrz Angela
– witajcie uchodźcy!/, Skandynawia cała czy Francja taka /tu już
„po zawodach”/, praktycznie „leży na łopatkach” - a
„muzułmańscy uchodźcy” (nie trzeba już wojny – pokonamy was
ilością!), powolutku „zaczynają tam rządzić”!
A „miejscowe policje”
już nie tylko w nocy, ale i za dnia, w „odpowiednie miejsca”
tamtejszych stolic (i nie tylko – patrz choćby Marsylia czy
szwedzkie Malmo!), za nic nie wejdą!
A dodać trzeba, że w
większości tych „europejskich krajów” rządzi tzw. lewactwo –
nawet brytyjska Partia Konserwatywna (!), dała LGBT dużo „ponad
normę”, sankcjonując już kilka lat temu „małżeństwa tej
samej płci” i możliwość „adopcji dzieci” - jaka to „partia
konserwatywna”?
Podsumować można to tak
– „wyborcy polscy” może nie są do końca (Soros, Soros!)
świadomi, do czego może to wszystko doprowadzić, ale „wyborcy
europejscy” z krajów „zachodnich” (Soros, Soros!), są już
„krok dalej” - tam miejscowa liczba „pożytecznych idiotów”
znacznie przekracza „europejską średnią”, a czym ich więcej,
tym dla Europy gorzej – a przecież nie o to nam wszystkim chodzi?
Reasumując – Polacy są
jeszcze jakoś tam trzeźwi, Europejczycy jadą na „wspomaganiu”!
Dowodzik jakiś?
Proszę bardzo –
rezolucja Parlamentu Europejskiego „krytykująca Polskę w sprawie
edukacji seksualnej”!
Całość na podstawie
europejskiego donosu Roberta Biedronia („polska” Wiosna),
kłamliwego, tendencyjnego i „politycznego”, a efekt dla KE
kompromitujący - czy ci „europejscy debile” naprawdę nic
prawdziwego, poza „lewackimi donosami”, nie widzą?
Może nie widzą, a może
widzieć nie chcą – raczej to drugie!
Reasumując – Polska
jeszcze się trzyma (pomimo 30 procent „pożytecznych idiotów”),
Europa dogorywa (bo „pożytecznych idiotów” jest tam dużo
więcej) – ale może jednak Europa nie da ciała?
Słówko jeszcze o mym
Poznaniu – tutaj jest dzisiaj (co wydawało się niemożliwe),
coraz gorzej!
Prezydent Jacek Jaśkowiak
z PO (bo to on przecież w Poznaniu rządzi?), organizuje kolejne
„lewackie” imprezy - Poznański Tydzień Tolerancji, oraz
paskudnie lewackie „antydyskryminacyjne” nauczanie poznańskich
nauczycieli i poznańskich uczniów w „temacie LGBT”, na co
przeznaczył kilkaset tysięcy zł, jednocześnie wyzywając PiS od
faszystów i krzycząc o braku pieniędzy na oświatę, choć
aktualna subwencja na to „faszystowskiego rządu PiS” jest
najwyższa od zawsze!
A wszystko to organizują
„lewackie organizacje pozarządowe” (nazwy pominiemy, bo nie
miejsce tu, by je lansować!), startujące z „ramienia LGBT”!
A wszystko to w czasie
państwowych obchodów (11 listopada!), naszego Święta
Niepodległości - czy te „peowskie szuje” naprawdę nie mają
żadnych ograniczeń?
Tak nawiasem - ciekawe, co
może odczuwać 10 letni chłopiec, lub dziewczynka, gdy
„transseksualna ratowniczka medyczna” prowadzi warsztaty
pierwszej pomocy – co będzie, gdy przy akcji „usta – usta”
po prostu się wyrzyga?
Można powiedzieć tak –
macie Poznaniacy to, co sobie wybraliście (ostatnie wybory to
Jaśkowiak i Jaśkowiak, Kopacz, Miller, Spurek, Szłapka, Schmidt)
– ale czy naprawdę jesteście z tego dumni?
Mam nadzieję, że jednak
nie!
Do zobaczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Biuletyn / biały, bardzo biały /