Obserwatorzy

piątek, 8 listopada 2019

B.N. 73/19. EUROPEJCZYCY TO PÓŁGŁÓWKI?

Motto:
Polacy głosują za „dobrą zmianą”,
Choć nie wszyscy.
Europejczycy głosują za „dobrą zmianą”,
Choć znikomo,
Dla kogo będzie to „pro domo”?
/ sąsiad – poeta /

Witam.
Wyniki ostatnich wyborów w Polsce mogłyby wskazywać na to, że Polacy najmądrzejsi jednak nie są – prawie 9 milionów głosów oddanych na kandydatów Platformy, wciąż dla jaj zwanej Obywatelską, ZSL-u, wciąż dla jaj nazywanego PSL, czy Czerwono-Tęczowych (SLD – popłuczyny po PZPR, Razem – „nowi komuniści”, Wiosna – „partia homoseksualistów” – wyraźnie na to wskazują.
Albowiem:
  • Czy „normalny wyborca” może tak sam z siebie zagłosować na PO (aktualny szef Grzegorz „Charyzma” Schetyna), która nigdy nic dobrego żadnemu „zwykłemu Polakowi” nie dała, dbając tylko o „swoich”, patrz doktryna Neumanna - „gdy jesteś w Platformie, będziemy cię bronic, kurwa, jak niepodległości, gdy wyjdziesz z Platformy, masz problem”, poza podnoszeniem podatków i wieku emerytalnego, obcinaniem zasiłków /nawet pogrzebowego o połowę/, kradzieżą miliardów z OFE, sprzedażą polskiej gospodarki Niemcom, plus setki innych afer, a w dodatku założonej przez „polskich agentów za niemieckie pieniądze”?
  • Czy „normalny wyborca” może tak sam z siebie zagłosować (aktualny prezes Władysław „Lekarz” Kosiniak-Kamysz), na Zjednoczone Stronnictwo Ludowe (ZSL, przybudówka PZPR!), używającej kłamliwie nazwy Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL, przedwojenna partia Ludowa w Polsce), zapominają o 45 latach wysługiwania się „polskim komunistom” i ostatnich 8 latach współrządzenia z PO, a wcześniej z SLD?
  • Czy „normalny wyborca” może tak sam z siebie zagłosować (aktualny szef Włodzimierz „Sekretarz” Czarzasty), na SLD (Sojusz Lewicy Demokratycznej, pogrobowcy PZPR!), do śmierci splamionych „współpracą” z KPZR (Komunistyczna Partia Związku Radzieckiego), polegającą na ślepym wykonywaniu rozkazów „oprawców z NKWD”, czyli mordowaniu Polaków i Polski?
  • Czy „normalny wyborca” może tak sam z siebie zagłosować na „Razem” (aktualny szef to urodzony w Danii Adrian Zandberg, wcześniej współpracował z Piotrem Ikonowiczem, Jackiem Kuroniem oraz GW-nem), lewicową partię „odżegnującą się od działaczy PZPR”, która teraz weszła w układ z SLD, tejże PZPR spadkobiercą?
  • Czy „normalny wyborca” może tak sam z siebie zagłosować na „Wiosnę”, lewacko - tęczową partię „homoseksualistów” Biedronia i Śmiszka (małżeństwo!), gdzie Biedroń „załatwił” sobie „euromandat” (obiecywał, że go odda i nie oddał!), a Śmiszkowi mandat poselski, a do tego tenże Biedroń wyrósł na głównego donosiciela na Polskę do Unii Europejskiej?
Odpowiedź jest prosta – na pewno nie!
Co zatem mogło ich skłonić do takiego głosowania?
Odpowiedź, wbrew pozorom, jest równie prosta - po 123 latach zaborów (Niemcy, Austria, Rosja), po dwóch „wojnach światowych”, po 45 latach „okupacji sowieckiej” (ZSRR), po 30 latach „niepodległości” (Stan Wojenny, Okrągły Stół, „prezydent Jaruzelski” , „nocna zmiana”, Gazeta Wyborcza, Unia Wolności, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Platforma Obywatelska, ZSL, Komitet Obrony Demokracji, „samorządowcy” /wielkie miasta!/, „najwyższa kasta” /sądownictwo!/, „wraże polskie media” /TVN, Polsat i pochodne/, tzw. celebryci (głównie aktorzy, zwłaszcza ci „umoczeni” za „komuny”) - wprost cudem jest, że tylko tylu „Polaków” głosuje za „totalną opozycją”!
Bo przecież można powiedzieć i tak – po takich „przejściach” wiele innych „Europejskich Narodów” po prostu przestałoby istnieć!
A przecież Polska wciąż istnieje i istnieć będzie!
A to akurat głównie dzięki rządom Prawu i Sprawiedliwości, jedynej od ponad tysiąca lat polskiej partii, która postanowiła poważnie rządzić nie tylko dla „dobra Polski”, które to hasło od dziesięcioleci „rządzący Polską” traktowali jak „pic na wodę i fotomontaż”, ale i „dla dobra Polaków”, co od czasów Mieszka I czy Kazimierza Wielkiego, niezbyt było oczywiste!
Słowo o Senacie – może jednak PiS da radę?
Totalni” chcą na szefa Senatu Tomasza Grodzkiego, lekarza podobnież niezłego (który był szefem szpitala, ale zadłużył go straszliwie i wyrzucony został, a do tego ujawnił, że PiS strasznie mocno chciał go przekupić, ale nie powiedział kto!), a który oznajmił - „chcemy pokazać w Senacie kawałek normalnej Polski” - idiota, czy „kolejny totalny”?
Bo przecież „samolocika Borusewicza” (600 tysięcy nagród „dla siebie”, plus kilkaset „lotów służbowych” /w tym „rodzinne i wyprowadzanie psa”/, plus 800 tysięcy nagród dla „swojej” szefowej Biura Senatu!), chyba nawet PO (!) nie odważy się wystawić?
I teraz akurat premier Mateusz Morawiecki (w towarzystwie Prezesa Kaczyńskiego!), przedstawił skład „nowego rządu” Prawa i Sprawiedliwości, czyli również Porozumienia Prawicy (Kaczyński, Gowin, Ziobro) – skład nad wyraz znakomity!
Kilku ministrów ubyło (i bardzo dobrze), kilku ministrów przybyło (i bardzo dobrze!), ale w sumie jest OK – tak trzymać i mocno jechać do przodu!
(Tak nawiasem powiem – można to było ogłosić dzisiaj, czemu nie, ale czy naprawdę nie można by potrzymać „totalnej opozycji” w niepewności głupkowatej i ogłosić to wszystko 12 listopada /po co im dawać czas na spodziewane impertynencje?/, na pierwszym posiedzeniu „nowego Sejmu”?).
A „opozycja totalna” dostaje wścieklizny!
Donald Tusk, który miał „powrócić do Polski na białym koniu” i „totalnych” zbawić, olał to wszystko i ogłosił:
Nie będę kandydował w wyborach prezydenckich, bo jestem obciążony”.
Tu trzeba jednak przypomnieć jego oświadczenie jako premiera Polski (2014 rok!), - „Nigdzie do Europy się nie wybieram!”, po którym natychmiast uciekł do tej Europy właśnie, na nobliwy i dochodowy, ale nic dla niego nie stanowiący (pisałem już dawno – prawdziwie polski polityk mógłby tu wiele osiągnąć!), stołek przewodniczącego Rady Europejskiej!
Nie jest to zbyt prawdopodobne, ani zbyt etyczne (ale kiedy Tusk miał z etyką problemy?), ale możliwość jednak istnieje – może w takim styczniu lub lutym nawet „król Europy” jednak powie, wzorem naszego noblisty „nie chcem, ale muszę”, bo tysiące Polaków mnie o to proszą, i jednak „do Polski” wróci?
Może i wróci, ale to akurat „totalnym” niezbyt pomoże – Tusk idzie na emeryturę!
A głosem kolejnym „za” jest i to – Tusk jest wredny, ale idiotą nie jest – obecnie zarabia krocie, a jako „polski prezydent” zarobiłby jakieś 10 razy mniej – na to nie pójdzie!
A „totalna opozycja” ma teraz problem – kogo wystawić jako „kandydata na prezydenta”?
Władysław „Lekarz” Kosiniak- Kamysz już się na niego sam namaścił, ale Platforma musi wystawić przecież swojego kandydata!
Prawdopodobnie będzie to Małgorzata Kidawa-Błońska, o wielce „patriotycznej proweniencji” (równocześnie tejże „proweniencji” przecząca każdym swym /patrz choćby jej reakcja – gdzie jest program?/, publicznym gestem!), bo inne pomysły, choćby „agent Sikorski”, czy „warszawski błazen Trzaskowski”, to „dno dna” - a na nic innego Platformy, wciąż dla jaj zwanej Obywatelską, po prosu nie stać!
Tu widzieć trzeba „konferencję prasową” trójki Kosiniak-Kamysz, Schetyna, Czarzasty – gdy KK przemawiał, pozostała dwójka bezczelnie „robiła sobie z niego jaja” - czy ZSL jest ślepe?
A ponieważ reszta „totalnej opozycji” wystawić może jedynie kandydatów „śmiesznych, niepoważnych i obciachowych” - Kosiniak-Kamysz, Zandberg, Biedroń, Czarzasty, czy, jako „niezależnych” od lewactwa – Korwin-Mikke, Braun czy Winnicki, to już „po zawodach” - kandydat Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Duda spokojnie wygrywa w pierwszej turze!
Może się zdarzyć, że w turze drugiej (patrz Polacy – wyżej!), ale Prawo i Sprawiedliwość musiałoby (patrz Michnik 2015!), „po pijanemu przejechać niepełnosprawną zakonnicę w ciąży na pasach”, by wybory prezydenckie przegrać!
I teraz wracamy do tytułu – chyba jednak tak!
Amerykę tu pomijamy, bo wszak mówimy o Europie – ale, „bracia Amerykanie”, chyba nie „dacie dupy” w sprawie obrony Donalda Trumpa – wszak ten „lewacki impeachment” to kompletny idiotyzm!
A co do Europy – Polacy mają to, co mają (patrz wyżej!), ale „zachodni” Europejczycy?
Wszak mieli wszystko – wolność, równość, braterstwo wszelkie, żadnej „komunistycznej okupacji”, wybierane „niezależnie” własne rządy, samostanowienie i suwerenność, a oprócz tego – walkę o „wolność dla wszystkich”!
I na czym stanęło?
Ano na tym, że tzw. „Zachodnia Europa” (Wielka Brytania /jak długo jeszcze?/, Hiszpania, Włochy /tu coś jeszcze podryguje!/, Niemcy /patrz Angela – witajcie uchodźcy!/, Skandynawia cała czy Francja taka /tu już „po zawodach”/, praktycznie „leży na łopatkach” - a „muzułmańscy uchodźcy” (nie trzeba już wojny – pokonamy was ilością!), powolutku „zaczynają tam rządzić”!
A „miejscowe policje” już nie tylko w nocy, ale i za dnia, w „odpowiednie miejsca” tamtejszych stolic (i nie tylko – patrz choćby Marsylia czy szwedzkie Malmo!), za nic nie wejdą!
A dodać trzeba, że w większości tych „europejskich krajów” rządzi tzw. lewactwo – nawet brytyjska Partia Konserwatywna (!), dała LGBT dużo „ponad normę”, sankcjonując już kilka lat temu „małżeństwa tej samej płci” i możliwość „adopcji dzieci” - jaka to „partia konserwatywna”?
Podsumować można to tak – „wyborcy polscy” może nie są do końca (Soros, Soros!) świadomi, do czego może to wszystko doprowadzić, ale „wyborcy europejscy” z krajów „zachodnich” (Soros, Soros!), są już „krok dalej” - tam miejscowa liczba „pożytecznych idiotów” znacznie przekracza „europejską średnią”, a czym ich więcej, tym dla Europy gorzej – a przecież nie o to nam wszystkim chodzi?
Reasumując – Polacy są jeszcze jakoś tam trzeźwi, Europejczycy jadą na „wspomaganiu”!
Dowodzik jakiś?
Proszę bardzo – rezolucja Parlamentu Europejskiego „krytykująca Polskę w sprawie edukacji seksualnej”!
Całość na podstawie europejskiego donosu Roberta Biedronia („polska” Wiosna), kłamliwego, tendencyjnego i „politycznego”, a efekt dla KE kompromitujący - czy ci „europejscy debile” naprawdę nic prawdziwego, poza „lewackimi donosami”, nie widzą?
Może nie widzą, a może widzieć nie chcą – raczej to drugie!
Reasumując – Polska jeszcze się trzyma (pomimo 30 procent „pożytecznych idiotów”), Europa dogorywa (bo „pożytecznych idiotów” jest tam dużo więcej) – ale może jednak Europa nie da ciała?
Słówko jeszcze o mym Poznaniu – tutaj jest dzisiaj (co wydawało się niemożliwe), coraz gorzej!
Prezydent Jacek Jaśkowiak z PO (bo to on przecież w Poznaniu rządzi?), organizuje kolejne „lewackie” imprezy - Poznański Tydzień Tolerancji, oraz paskudnie lewackie „antydyskryminacyjne” nauczanie poznańskich nauczycieli i poznańskich uczniów w „temacie LGBT”, na co przeznaczył kilkaset tysięcy zł, jednocześnie wyzywając PiS od faszystów i krzycząc o braku pieniędzy na oświatę, choć aktualna subwencja na to „faszystowskiego rządu PiS” jest najwyższa od zawsze!
A wszystko to organizują „lewackie organizacje pozarządowe” (nazwy pominiemy, bo nie miejsce tu, by je lansować!), startujące z „ramienia LGBT”!
A wszystko to w czasie państwowych obchodów (11 listopada!), naszego Święta Niepodległości - czy te „peowskie szuje” naprawdę nie mają żadnych ograniczeń?
Tak nawiasem - ciekawe, co może odczuwać 10 letni chłopiec, lub dziewczynka, gdy „transseksualna ratowniczka medyczna” prowadzi warsztaty pierwszej pomocy – co będzie, gdy przy akcji „usta – usta” po prostu się wyrzyga?
Można powiedzieć tak – macie Poznaniacy to, co sobie wybraliście (ostatnie wybory to Jaśkowiak i Jaśkowiak, Kopacz, Miller, Spurek, Szłapka, Schmidt) – ale czy naprawdę jesteście z tego dumni?
Mam nadzieję, że jednak nie!
Do zobaczenia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Biuletyn / biały, bardzo biały /