Obserwatorzy

czwartek, 6 lutego 2020

B.N. 08/20. POLSKA I USA WYGRAJĄ?

Motto:
Duda dał czadu – podpisał,
Trump dał czadu – wygłosił.
Polska i USA idą do przodu,
Czy totalni padną znowu?
/ sąsiad – poeta /

Witam.
Po raz pierwszy chyba w dziejach, polityczna sytuacja w Polsce i w USA jest nad wyraz podobna – społeczeństwo wybrało, a totalna opozycja wybór ten neguje i robi wszystko, aby znowu „było tak, jak było”!
W USA oznacza to powrót do władzy „totalnych demokratów”, w Polsce „totalnych obrońców demokracji” i jak już z samej nazwy widać, są to środowiska nad wyraz podobne – lewicowe, lub dokładniej „lewackie” ośrodki dotychczasowej władzy, dla których „wybór społeczeństwa” to nic nie znaczący „ciemniacki wybryk”, bo one wiedzą przecież lepiej – rządzic możemy tylko my (światli Amerykanie, światli Europejczycy!), bo tylko my wiemy, co dla naszych narodów jest dobre, a jakieś tam wybory „ciemnego ludu” to „pikuś” - nasza prawda jest „najprawdziwsza”!
- W USA prezydent Donald Trump daje radę – jego „orędzie o stanie państwa” było świetne, a reakcja niejakiej Nancy Pelosi (publiczne podarcie kartek z jego orędziem, a tłumaczenie jeszcze gorsze!), godna jest prostackiego, chamskiego i bezczelnego poziomu „amerykańskich totalnych”!
A nazajutrz amerykański Senat odrzucił „impeachment Trumpa”, idiotyczną, pozbawioną wszelkich podstaw prawnych „demokratyczną hucpę” (gdyby bezstronnie to przejrzeć, to byłby to wielki /Hunter Biden – patrz niżej!/ „młot na demokratów”), której liderem była właśnie owa /maska demokratów?/ Pelosi!
Jako „niespodziankę” media podały, że przeciw Trumpowi zagłosował senator Mitt Romney (były kandydat republikanów, który w 2012 przegrał z „trojga imion” Husseinem Obamą!), ale jaka to niespodzianka – wszak nawet u Republikanów wielu było i jest nadal „pożytecznych idiotów”, dla których wybór Donalda Trumpa to koniec „ich demokratycznej (!) wizji świata”!
A do tego Demokraci w „prawyborach w Iowa” dali ciała – trzy dni liczyli głosy, a efektem była niespodzianka – wygrał debiutant, niejaki Pete Buttigieg, (maltańskiego pochodzenia?), były żołnierz, „zdeklarowany chrześcijanin” i „zdeklarowany
gey” (dwa w jednym!) - kumpel „naszego” Biedronia i wyznawca idei „naszego” Hołowni?
Zaraz za „Petem” znalazł się „stary” (79 lat – 5 lat starszy - tu też chce pobić Trumpa?) senator Bernie Sanders (podobnież żyd polskiego pochodzenia!), a były wiceprezydent Joe Biden nie zdobył nic – czyli „Demokraci” ciała dali „koncertowo”!
A prezydent Trump dostał 95 procent poparcia Republikanów!
Pozycja prezydenta Trumpa jest zatem mocna, ale – tak samo jak w Polsce, wynik wyborów do końca nie będzie pewny – wszak cała amerykańska „opozycja totalna” wszystko da (a i weźmie!) za to, by Trumpa załatwić – wyrazić tu można tylko nadzieję, że jej się to nie uda!
Albowiem przegrana Trumpa to i przegrana Polski - „prezydent demokrata” na pewno „obecnej Polski” sprzymierzeńcem wielkim nie będzie!
  • W Polsce prezydent Andrzej Duda daje radę – Jego publiczne wystąpienia są
świetne (Lubartów – entuzjazm tłumu – oczywiście, będę kandydował!), a reakcja „pozostałych kandydatów” (Kidawa-Błońska, Kosiniak-Kamysz, Hołownia, Biedroń, Bosak), godna jest prostackiego, chamskiego i bezczelnego poziomu „polskich totalnych”!
Co prawda - występy Kidawy-Błońskiej, kandydatki Platformy, wciąż dla jaj zwanej Obywatelską (Kaczyńskiemu chodzi tylko o dobro Polski, koledzy z PiS mnie popierają, bo razem walczymy, Brexit to wina Polaków, Duda to kandydat Polaków, ale nie mój, Duda abdykował!), czy „kandydata” Biedronia z „Lewicy Razem”, czyli PZPR (jestem jedynym „europejskim” kandydatem, tylko ja, pederasta, najlepiej wiem, co dla Polaków jest dobre!), czy „kandydata” Kosiniaka z PSL, wciąż dla jaj zwanego ZSL (tylko ja mogę Polskę uratować!), czy „kandydata” Bosaka z „Konfederacji”, wciąż dla jaj zwanej prawicową (PiS i PO to jedno zło!), czy „kandydata” Hołowni, wciąż dla jaj zwanego „niezależnym” (spot „z brzozą i samolocikiem” - dno dna – faktycznie ma chyba „idiotę w swym sztabie”- a może sam jest idiotą?) - tylko „kandydata” Dudę promować mogą!
Ale - „oczywistą oczywistością” jest, że w obecnej sytuacji Polski („totalna opozycja”, „ulica i zagranica”, lewacka, stronnicza „Komisja Europejska” i zmanipulowane, równie lewackie TSUE, plus „najwyższa kasta” zbuntowanych „polskich” sędziów!) - mało jest ważne, kto przeciw ponownej elekcji prezydenta Dudy wystąpi!
Jeżeli prezydent Duda w pierwszej turze nie wygra (a wbrew pozorom, szansa duża na to jest!), to w drugiej będzie mial problem – zmasowany, chamski, bezczelny i żadnych reguł się nie trzymający atak „totalnych”, dla których „żadnych świętości” nie będzie, trudny będzie do pokonania – albowiem dla „lemingów” maści wszelkiej, a zwłaszcza tych „pospolitych” (bo te „funkcyjne” wyboru już nie mają!), prawda będzie jedna – kto za Dudą, ten nasz wróg!
Przypomnijmy, nie „bez kozery”, wyniki ostatnich wyborów parlamentarnych – na PiS zagłosowało 8 051 935 wyborców, na całą „totalną opozycję” 8 958 824, a na Konfederację 1 256 953 – czyli wbrew kłamliwym twierdzeniom „totalnych”, na „prawicę” zagłosowało w sumie (wszak Konfederacja to prawica?) 9 308 888 wyborców, a na „lewicę” 8 958 824 – czyli „prawica” górą!
Ale – nie jest to „większość” cokolwiek gwarantująca – wszak wola wyborców, jak łaska pańska, „na pstrym koniu jeździ”!
I tutaj wielkie zadanie dla zwolenników „dobrej zmiany”, jednocześnie „proste jak drut” (musicie iść na wybory!), a z drugiej „skomplikowane” - ja tam nie muszę iść, bo Duda (sondaże!), i tak wygra!
Nic bardziej mylnego – tak naprawdę „prezydenckie” sondaże („dobra zmiana” - „totalna opozycja”), są bliskie remisu (co za czasy – 30 lat po odzyskaniu przez Polskę niepodległości!) i każdy głos jest na wagę „przyszłości Polski” - nie pójdziesz na wybory, oddasz Polskę w łapy „totalnych” zdrajców i załatwisz jej na długo (na zawsze?), miejsce w „unijnym przedpokoju”, gdzie czekać będziemy na „ochłapy” z unijnego stolu (patrz - poklepywanie po pleckach Tuska przez Merkel!) i nigdy już nie będziemy krajem suwerennym – a dla Polaków miejsce „pod unijnym stołem” jest chyba nie do przyjęcia?
Prezydenckie wybory w USA będą w listopadzie – Trump musi wygrać!
Prezydenckie wybory w Polsce będą w maju – Duda musi wygrać!
Nic dodać, nic podzielić”, jak mawiał mój znajomy matematyk – Amerykanie muszą wybrać Trumpa, Polacy muszą wybrac Dudę – bo inaczej Ameryka przestanie być „światowym mocarstwem” („Chińczyki tzymają się mocno”!), a Polska pozbędzie się możliwości bycia „mocarstwem europejskim” (Trójmorze wciąż żywe!) - a przecież zarówno dla Amerykanów (utrzymanie miana mocarstwa światowego!), jak i dla Polaków (nadzieja na „europejski awans” w hierarchii!), sprawy są to ważne nad wyraz!
Ale dla miejscowych „totalnych opozycji” już nie – w imię „lewackich, chorych, szkodliwych i idiotycznych wprost” majaczeń o „naszej demokracji” i „nowym porządku świata”, gotowi są na wszystko – nawet sponiewieranie własnego państwa!
Ale dla prawdziwych patriotów (i tych amerykańskich, i tych polskich), są to „standardy” nie do przyjęcia – dla nas Amerykanów, jak i dla nas Polaków, dobro i pozycja naszego państwa to „dobro najwyższe” - i tak trzymać!
Reasumując – USA i Polska, choć ich „pozycja na arenie światowej ” jest nieporównywalna ( USA – wciąż „mocarstwo światowe”, Polska – jeszcze nie „mocarstwo europejskie”), muszą ze sobą ściśle współpracować, dla dobra świata i dla dobra Europy – bo inaczej zarówno Świat, jak i Europę, czeka smutny koniec.
Świat bez „przewodniej roli” USA (uwaga – Chiny!), jak i Europa bez „wiodącej roli” Polski (uwaga – Niemcy!), pójdą na stracenie – a chyba nikt z nas nie chciałby do upadku Świata i Europy się przyczynić?
Do zobaczenia.
PS.
O antypolskich działaniach „najwyższej kasty” dzisiaj ani słowa już – obecny ich „guru” Rzepliński, wtedy szef Trybunału Konstytucyjnego, był za „odbiciem KRS”, bo tylko to „może polskie sądownictwo uratować”, teraz mówi coś zupełnie odwrotnego, tak jak cała „lewacka władza Unii” - gdy „reform sądowych” chciała PO, to wszystko było OK, gdy takich samych „reform sądowych” chce PiS, to łamie demokrację i „unijną definicję praworządności”, której po „prostu nie ma” - oto cała hipokryzja tzw. Komisji Europejskiej!
Ale Polska i z tym sobie poradzi!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Biuletyn / biały, bardzo biały /