Motto
„wyborcze”:
„Jeżeli
wygra Andrzej Duda - wspólne zaskarżenie wyników do SN.
Jeżeli
wygra kandydat opozycji - wspólne uznanie wyników za wiążące.”
/
„mecenas” Giertych dla „totalnych” /
Witam.
Aktualnie
na świecie mamy stan 2 700 000/195 000 i „chińskiego wirusa” w
210 krajach.
Osobny
problem to USA – 870 000/50 000, ale – USA to kraj wielki, a że
równie wielkiego Prezydenta akurat mają – poradzą sobie!
Stan
w Polsce – 10 892/494.
A
jeżeli uświadomimy sobie, że w „dużych” krajach tzw. Europy
Zachodniej wskaźniki te są na poziomie 150 000/20 000, a w
niektórych mniejszych są wyższe niż w Polsce, to jakoś trudno
znaleźć podstawy do krytyki, delikatnie mówiąc, polskiego rządu
– a „totalni” wciąż walą w niego, jak w bęben!
Tak
nawiasem – wg danych GUS w roku 2018 zmarło 414 tysięcy naszych
obywateli, co daje jakieś 1100 zgonów dziennie !
A
dzisiaj jest chyba podobnie?
Na
„chińskiego wirusa” umiera około 10 osób dziennie, dużo
mniej, niż np. na „raka”, o „zwyklej” grypie nie mówiąc –
czyżby „spiskowe teorie” mówiące o celowym i planowym
zamordyźmie „zwykłych ludzi” przez „kastę rządzących
Indian” były jednak prawdziwe?
A
gdy dodamy, że średnica tegoż „chińskiego wirusa” jest jakieś
10, czy nawet 100 razy mniejsza, niż srednica najmniejszej dziury w
naszych maseczkach, to już doprawdy nie wiadomo, czy śmiać się,
czy płakać - „Indianie” robią nas „w konia”?
A
poza tym - liczby „zarażonych” to po prostu liczby przypadków
„stwierdzonych”, a zakładać można (naukowcy!), że spokojnie
można to pomnożyć przez cztery – ale wtedy w Polsce mamy 40
tysięcy, a w Hiszpanii tysięcy 600!
Wracamy
do „gnojenia” polskiego rządu, czyli tak naprawdę Prawa i
Sprawiedliwości.
„Totalni”
działają na każdym polu – nie tylko „służba zdrowia”, ale
każdy fragment działalności Rządu jest przez „24 h/d” („Cała
prawda całą dobę”), sekowany w słowach wprost najgorszych!
O
„politykach” później, teraz mały przykład z „nauki
telewizyjnej”!
Zaczęło
się to od razu, od pierwszej lekcji (wystarczy spojrzeć choćby na
„moje FB”!), gdzie „mądre panie nauczycielki” wprost
„gnoiły” swe „telewizyjne koleżanki” za „idiotyczne
występy”, zupełnie nie zdając sobie sprawy, że „występy”
te to ich „odbicie w lustrze”! Ale po „koleżankach” ruszyli
zawodowi hejterzy, naukowa nazwa „patostreamerzy” (polska –
banda chamów, idiotów i przestępców!), którzy gremialnie
internetowo „wchodzą na lekcję w 4a z historii”, prowadzącą
panią nauczycielkę wyzywają do „kurew, suk i lachociągów”,
dodając „pokaż cycki”, a gdy się uda, pompują pornograficzny
filmik – a wszystko to widzą uczniowie!
Nie
będę już tego tematu rozwijał (te debile na to nie zasługują!),
ale zapytam ponownie – gdzie pan jest, panie Kamiński?
Chodzi
o „szefa służb wszelkich”!
Bo
przecież sprawa jest prosta – ustalenie IP takiego gnoja, szybkie
do niego dotarcie i skazanie na wielką grzywnę co najmniej, to dla
„polskich służb” powinien być „pikuś” - ale coś o tym
nie słychać?
Podobnie
jak o tych wielu debilach, którzy niegdyś (wielki strajk „polskich
nauczycieli”, którzy za krowy się przebierali – wtedy jakoś
„totalni” nie płakali w obawie polskiej oświaty), „hejtowali
do oporu” - a żaden nie został ukarany!
Tak,
panie Kamiński - „dobro służb” to powinno być „dobro
Polski”, a nie tylko dobre (za zasługi dawne!), słowo Prezesa!
Słowo
o „polskich prezydenckich wyborach” być musi – wszak wybory
„korespondencyjne” to wybór „najmniejszego zła”, a termin
jest konstytucyjny!
Jeżeli
możemy stać w kolejkach do takiej „Żabki”, czy „Lidla” po
zakupy, czy na Poczcie, czy w Urzędzie, czy na Targu miejskim,
jeżeli możemy gromadnie „biegać” po ulicach czy parkach,
jeżeli możemy „podróżować” autobusami czy tramwajami
miejskimi – to dlaczego nie możemy „pójść na wybory”?
Odpowiedź
jest prosta – nie możemy „pójść na wybory”, bo na dzisiaj
nasza „kandydatka stulecia” (M K-B!), co byśmy nie zrobili,
„daje ciała” każdym swym słowem – i ma 4 procent poparcia!
Ale
przecież, to dla infomacji „totalnych wielbicieli” POKO,
przesunięcie terminu wyborów (stan wyjątkowy!), nie daje
możliwosci zmiany kandydata!
Cały
czas wariuje „najwyższa kasta”, a słowa dawnego prezesa TK Zolla wypowiedziane w TVN 24 – to musi doprowadzić do
wyrzucenia Polski z Unii Europejskiej – to już „dno dna”!
Jak
„prawdziwy prawnik” publicznie może głosić takie idiotyzmy?
Już
dawno tu pisałem, że nie tam żadne KOD-y, czy Obywatele SB, czy
nawet „opozycja totalna”, ale „najwyższa kasta” to
największy wróg „dobrej zmiany”!
Już
niedługo kończy się kadencja I prezes SN (Małgorzata Gersdorf –
pierwsza w historii szefowa SN, która nigdy nie była sędzią!), co
może doprowadzić do pewnej normalności, a tu wielkie zadanie dla
Prezydenta – wyrazić można nadzieję, że wskazany przez niego
„następca”, który dalej to wszystko poprowadzi, nie będzie
„sędzią totalnym”!
Co
prawda w obecnym składzie Sądu Najwyższego trudno raczej znaleźć
takiego będzie, ale – panie Prezydencie, do boju!
A
„polski Senat”, w którym „totalna opozycja” ma większość,
mimo 48 na 100 mandatów PiS, pod przewodem marszałka „Koperty”
Grodzkiego (jego słowa o „zabójczych kopertach” to prawdziwy
hit!), już trzeci tydzień mrozi sejmową ustawę o wyborach
korespondencyjnych – i będzie ją mrozić do oporu, co dawno tu
już przewidziałem (patrz B.N. 19/20)!
A
gdy dodamy tu telewizyjne (TVP - ?), orędzie marszałka „Koperty”
- wzywam wszystkich do przełożenia wyborów – jeżeli uratujemy
tym choć jedno życie, to warto tak postąpić – to mamy kliniczny
przykład „pożytecznego idioty”, który dla „antypolskiej
polityki totalnych” gotów jest powiedzieć wszystko!
Bo
przecież wybory „teraz” dla Platfomy, wciąż dla jaj zwanej
Obywatelską, to gwóźdź do jej trumny – nie tylko
Kosiniak-Kamysz z ZSL (pardon, PSL), Hołownia z TVN (pardon,
niezależny!), czy Biedroń z PZPR (pardon, Nowej Lewicy!), ale
nawet Bosak z tzw. Konfederacji (wciąż, pardon, dla jaj zwanej
prawicową!), „wielką” ich kandydatkę w sondażach
prześcignęli!
A
do tego „polscy samorządowcy” (Poznań, Gdańsk, Warszawa,
Wrocław i inne takie – rządzone przez Platformę, wciąż dla jaj
zwanej Obywatelską), nieustannie uderzają w „pisowski”, ale
przecież „polski” (patrz wybory!), Rząd – zrobimy wszystko,
by wszelkie jego poczynania skompromitować i zanegować – a
wszystko to robimy dla „dobra Polski”!
Nawet
w stosunku do naszych (bo za nie przecież odpowiadamy!), Domów
Pomocy Społecznej (DPS), których co prawda nie jesteśmy w stanie
zabezpieczyć (prezydent Poznania – nie powiadomiono mnie na
czas!), no ale – to musi zrobic ten wraży, pisowski Rząd!
Tylko
tu akurat jest problem – gdy przypomnimy sobie „21 postulatów
samorządowych”(jaja z postulatów „Solidarności!), gdzie mowa
jest o „terytorialnym podziale Polski”, to „włos na głowie
się jeży”, a „polski patriotyzm” się budzi – wszak taki
podział to wprost realizacja marzeń nie tylko „polskiej”
komunistki Róży Luksemburg (ponad sto lat temu!), ale i „totalnych
idiotów” z obecnych (wciąż, niestety, mimo niedawnych zmian!),
władz Unii Europejskiej -
„Piękna
Ursula” robi niby, co może, ale widać jasno – niewiele może!
Polski
Rząd daje Tarczę, daje Tarczę 2/0, daje Tarczę 3/0 – a „totalna
opozycja” kwiczy, że trzeba dać dużo więcej!
A
sprawa jest prosta – nikt wam nie da tyle, co „opozycja totalna”
- ale oni przecież wszak teraz nie rządzą i za nic nie odpowiadają
– mogą „dawać” do oporu!
A
co było za ich rządów?
„Piniędzy
nie ma i nie będzie”!
I
tak nadal byłoby (Boże zmiłuj się!), gdyby ci „totalni” do
władzy powrócili – czy naprawdę Polacy są „pożytecznymi
idiotami” aż tak bardzo, by do tego dążyć?
Powiedział
niegdyś nasz wieszcz Norwid, „Polak jest olbrzym, a człowiek w
Polaku jest karzeł”, powiedział później nieco Naczelnik
Piłsudski „Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy” – wielcy to
byli nasi rodacy, ale czy dzisiaj nadal tak jest?
Obawiam
się, że po części choćby tak.
Co
prawda ostatnie sondaże mówią jakby, że Polacy „szansę swą
widzą” - dobre notowania PiS-u i prezydenta Dudy, ale – wciąż
wielka jest rzesza (!) „polskich obywateli”, dla których ważne
jest tylko jedno – zdanie „totalnej opozycji” - czyli „jebać
PiS”!
Ale
gdyby tak ich zapytać – co ta „opozycja totalna” (wszak
rządzili lat 8 poprzednich!), tak naprawdę im dała, to odpowiedzią
będzie równie totalna cisza
-
bo nie dała im nic!
Polska
jest wielka, Unia Europejska jest mała.
Ale
Polska jest częścią Unii.
Polska
już to wie, kiedy zrozumie to Unia?
A
motto?
To
prawdziwy sens działań „polskich totalnych”!
Do
zobaczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Biuletyn / biały, bardzo biały /