Obserwatorzy

piątek, 31 lipca 2020

B.N. 46/20. ANTYPOLSKA FURIA LGBT I Q.


Motto:
Nie jesteśmy tu dla ozdoby, ale po to, by zniszczyć wasze społeczeństwo!”
/główny transparent na paryskiej manifestacji LGBT /

Witam.
Jeżeli ktoś myślał, że chłopcy i dziewczęta (choć nie wiem, czy tak można ich nazywać, wszak płci jest tam ze 60?), będący funkcjonariuszami kierowniczego kolektywu „wyznawców ideologii LGBT i Q” żartują, to bardzo się pomylił.
Dla jasności – jeżeli dwóch facetów czy dwie panie kochają się, chcą być razem i to daje im szczęście – to nic nam do tego, niech żyją w spokoju!
Ale jeżeli wychodzą na ulice w tzw. Marszach Równości, często w obscenicznych strojach i gestach dając nam do zrozumienia, że mamy nie tylko ich akceptować, ale wręcz podziwiać, a do tego posuwają się do gróźb (patrz motto, Paryż 29 czerwca 2019, czy „piękna i młoda” manifestantka z Warszawy „niech no tylko te stare kurwy, głosujące na PiS wymrą, to będzie normalnie”), to już zgody na to być nie może!
Tak nawiasem – co powiedziałyby „polskie i europejskie wyrocznie” moralności wszelkiej na sytuację taką – prawicowa młodzież urządza „Marsz Równości”, na czele pochodu transparent „Nie jestesmy tu dla zabawy, chcemy was zniszczyć”, a piękna dziewczyna w narodowych barwach mówi do kamery - „niech no tylko te stare pedalskie kurwy wymrą, to będzie normalnie”!
No, bardzo jestem ciekaw?
Można by tu tomy napisać o prowokacyjnych, bezczelnych, chamskich i tragicznych często (pożary kościołów, pobicia i morderstwa księży czy wyznawców!), atakach na kościoły, księży czy chrześcijaństwo jako takie (Argentyna, Francja, Hiszpania, Niemcy, Szwecja, kraje arabskie i muzułmańskie, Korea Północna, Chiny, poludniowa Azja)), a jak podaje stowarzyszenie Pomoc Kościołowi, w roku 2019 w samej tylko Europie dokonano blisko 3 tysięce ataków na miejsca kultu chrześcijan - ale teraz tylko o Polsce, i to dzisiejszej!
W nocy z wtorku na środę warszawscy aktywiści LGBT nałożyli tęczowe flagi (tak naprawdę nie „tęczowe”, tylko „elgebetowskie”!), maseczki z lewackimi symbolami i naklejką z paskudną „manifestacją” („Jebcie się, ignoranci”!), na warszawskie pomniki Syrenki, „ojców polskiej niepodległości”, czy Kopernika – i tu akurat „pies z nimi”, wszak „jacy aktywiści, taki protest”, ale – te wszelkie paskudztwa nałożyli również na pomnik „Chrystusa z Krzyżem”, na Krakowskim Przedmieściu, przed Bazyliką Świętego Krzyża!
Pomnik ten jest dla katolików nie tylko „święty z definicji”, ale i swoje już przeszedł – do historii przeszło jego zdjęcie, gdy leży na warszawskiej ulicy na tle Warszawy zamordowanej przez hitlerowców!
Tutaj już przegięli – zbeszczenie figury Jezusa Chrystusa, świętej dla chrześcijan (zwłaszcza katolików!), ukarane być musi, bo jak długo jeszcze można pozwalać („pedalska cipa”, Matka Boska w „tęczowej aureoli”, czy „kościelna msza” na warszawskich i gdańskich Marszach Równosci!), na bezczelne lżenie podstawowych, katolickich symboli?
Wcale nie jestem „wojującym katolikiem”, ale – jak długo jeszcze?
Tu apel do komendanta warszawskich policjantów, a jak nie wystarczy, do szefa MSW – jeżeli nic z tym nie zrobicie, natychmiast polski Rząd powinien was zdjąć!
A gdy dodamy, że autorzy tych pożal się Boże „demonstracji” (Łania i Margot - „To jest szturm! To tęcza! To atak!” i paru ich kumpli), to uczestnicy szkoleń organizowanych i opłacanych (jakieś 3 bańki rocznie!), przez Warszawski Ratusz (gdzie rządzi „kandydat Rafał”!), to można by i o to zapytać – czy to nie jest czasem, który również powinien zostac ukarany, „współudział”?
A dodajmy i to - „kandydat Rafał” został o to zapytany po wyjściu ze spotkania z Prezydentem (wczoraj!), a odpowiedział tak – Szczerze powiem, że pierwszy raz o tym słyszę!
(Na plus „kandydata Rafała” trzeba zapisać, że jadąc do Prezydenta, przekraczał w granicach miasta prędkość 90 km/h!).
Reporterka TVP przeprowadzila na temat „bezczeszczenia warszawskich pomników” sondaż wśród Warszawiaków, znamienna była wypowiedż „wykształconej pani z miasta”, która stwierdziła – Ja ogladam TVN, tam nic o tym nie było!
Wniosek może być jeden - „kandydat Rafał” również ogląda tylko TVN!
Ale – żaden z zaufanych pracowników nic mu o paskudnej „akcji LGBT” nie powiedział?
No, panie Rafale – ja bym zrobił przegląd swoich „zaufanych” - bo wszak nie powinni publicznie robić ze swego pryncypała idioty?
Ale dodajmy tu jego szefa, Donalda Tuska (tak, tak, niedawny polski premier, który jako pierwszy w historii porzucił „narodowy stołek” na rzecz „unijnego!) który na TT napisać raczył:
Jako szef europejskich chrześcijańskich demokratów chciałbym przypomnieć, że Jezus stał zawsze po stronie slabszych i krzywdzonych, nigdy po stronie opresyjnej władzy”.
I żadnego potępienia „agresorów z LGBT” - ale czy może to dziwić w odniesieniu do gościa, który już dawno temu stwierdził, że „polskość to nienormalność”?
Nawiasem pierwszym – ten „antypolski gość” słowem nie wspomniał na TT o swoim kumplu „Nowaku zegarmistrzu” - czyżby się czegoś bał?
Nawiasem drugim - „europejscy chrześcijańscy demokraci” od dawna już nie są ani „europejscy”, ani chrześcijańscy”, ani „demokratyczni” - kto tego nie widzi, ten jest „ślepy i głuchy”!
Jak już powiedziałem wyżej, można by o tym wszystkim „pisać i pisać” (ja pisałem po wielekroć!), ale tak bardziej ogólnie, sprawa jest jasna – jeżeli Europa się nie obudzi, to będzie „po zawodach”! A „piękna Ursula” (szefowa KE!), mówi – nasze traktaty zapewniają, że każdy człowiek w Europie może być tym, kim jest, żyć tam, gdzie chce, kochać kogo chce i mierzyć tak wysoko, jak chce. Będę nadal forsowała Unię Równości!
Ja też jestem za tym!
Ale trzeba jednak dodać, co z „rozumienia tej definicji równości” wynika – może to być „kazdy”, ale pod warunkiem, że chore poglądy „europejskiego lewactwa” nie tylko głosić, ale gorąco popierać będzie!
Bo przecież dla poglądów „prawicowych” nie ma tu miejsca.
Jak z tego widać, Unia Europejska „raczej się jednak nie obudzi”!
A przecież „oczywistą oczywistością” jest, że finał będzie okrutny – po chwilowym, „tęczowym” zwycięstwie „europejskiego lewactwa”, nastąpi czarny okres „europejskiego kalifatu”, gdzie pierwszymi „wygranymi” będą Francja i Skandynawia, a wkrótce dołączą Niemcy (sami ich znawcy piszą – za dekadę Niemcy będą „u siebie” mniejszością – ja się z tym nie zgadzam, to będzie „dopiero” za „dwa pokolenia”!) - a finał naprawdę okrutny będzie!
Czyli - „muzułmański kalifat”!
Bo przecież „fachowcy” już dawno stwierdzili – jeżeli „muzułmanie” przekroczą 30 procent miejscowej ludności (wcale nie musi to być większość, patrząc na agresję wyznawców Allaha i słabą reakcję „miejscowych”, dla których „wiara w Boga” już dawno stała się „obciachem”!), to wygra „Allah akbar” - a „miejscowe prawo” zastąpi „szariat”!
A wtedy „Europejczykom” nawet modlitwa (którą już chyba zapomnieli?), nie pomoże.
Polska jako tako się trzyma („jako tako” - wygrana Dudy z Trzaskowskim o głosów niecałe pół bańki!), ale czy ponownie będzie musiała (Odsiecz Wiedeńska, rok 1683, czy Cud nad Wisłą, rok 1920 – uratowanie Europy przed muzułmańską oraz bolszewicką nawałą!), ratować Europę?
Prawda jest coraz bardziej okrutna, ale wydaje się, że tak.
W Prawie i Sprawiedliwości toczą się aktualnie jakieś walki – Ziobro swoje, Gowin swoje, Prezes swoje (a ten ma prawo!), a te „swoje” nie za bardzo się łączą – a przecież „oczywistą oczywistością” jest, że obie te „przystawki” (Gowina i Ziobry), istnieją tylko dzięki Prawu i Sprawiedliwości!
Wszyscy ich posłowie startowali z list PiS-u (znowu zbyt wielka ufność Prezesa, która, niestety, i mnie kiedyś, choć chyba bez jego wiedzy, naruszyła!), a teraz „podskakują” - może faktycznie trzeba by zrobić nowe wybory, w których Gowin i Ziobro odnajdą swoje miejsce?
Chyba nie warto teraz – lepiej z nimi pogadać i fakt ten im uświadomić!
Wszak teraz mamy ponad trzy lata „bez wyborów”, a czas ten Prawo i Sprawiedliwość musi wykorzystać na zdobycie „elektoratu labilnego” - czyli tego, który się waha!
A do tego potrzebna jest „polityka jawności” - każdy „pisowiec”, który ma „lepkie ręce”, ujawniony i ukarany być musi.
Ale jednocześnie – każdy „peowiec”, który ma „lepkie ręce”, ujawniony i ukarany być musi!
A z tym akurat jest dość krucho – patrz choćby „senatorowie PO” (Gawłowski, Kwiatkowski), którzy od lat „pozostają z zarzutami”, a jednocześnie wybory senatorskie nie tylko wygrywają, ale i bezczelnie dzierżą!
Co na to minister Ziobro, który w kwestii „konwencji stambulskiej” tak bardzo pryncypialny jest?
Konwencja ta jest „kwintesencja zła” - choć zgodnie z „unijną polityką” tytuł ma piękny (ochrona kobiet przed agresją!) - ale w materii swej zaprzecza „roli rodziny”, płeć formuuje dowolnie, a religię katolicką (bo przecież nie muzułmańską!), kwalifikuje do roli „tej złej”, dzięki której kobieta jest „prześladowana” - ciekawe, co na to „wyzwolone” kobiety muzułmańskie?
Premier Morawiecki skierował „Konwencję” do „kontrolowanego przez PiS, jak mówi „polski” onet”, Trybunału Konstytucyjnego – a może ten wypowie się prawdziwie?
Tak nawiasem – kilka lat temu „guru” obecnej „opozycji totalnej”, prof. Andrzej Zoll, mówił o „konwencji antyprzemocowej” (stambulskiej), tak:
Pozostaje pytanie, czy nie ma tu jakiegoś drugiego dna, byłbym wobec Konwencji ostrożny. Nasze regulacje wypełniają wszystkie dyspozycje, dotyczące regulacji prawnych związanych z przeciwdziałaniem przemocy wobec kobiet, nie należy ratyfikować tej Konwencji, ta Konwencja to zamach na naszą cywilizację”!
A dzisiaj w TVN?
Minęło sześć lat od tej wypowiedzi, a dzisiaj mogę powiedzieć to – wtedy bardzo się myliłem!
I to jest właśnie „kwintesencja poglądów PO” (jak mocno przypominająca „samokrytykę” partyjnych bonzów z PZPR!) - jeżeli powiedzieliśmy, tak jak PiS, że dwa plus dwa równa się cztey, to zaraz powiedzieć musimy – nigdy w życiu!
Bo przecież (lemingi, wybaczcie!). dwa plus dwa to jest pięć!
Słowo do PiS-u – nie dajcie się zwariować, macie władzę i musicie dobrze z niej korzystać – a „dobrze” znaczy z korzyścią dla Polski.
Jak powiedział polski premier - „w Polsce nie popełnimy błędów zachodu, wszyscy widzimy, do czego prowadzi tolerancja wobec barbarzyństwa, a wszelkie mniejszości, bez poszanowania ideałów większości, zamiast zjednywać sobie zwolenników, przysparzają wyłącznie wrogów” - święte słowa!
Ciekawostka – Gazeta Polska wychodzi znowu z „naklejką” (na dziś nie wiadomo, co to!), jakby ta poprzednia - „Strefa wolna od LGBT” ( a nie „wolna od ideologii LGBT”, jak kłamie portal „niezależna”!), coś Polakom dała!
A dała tylko „pretekst do bicia”, nie tylko „lewakom z UE”, ale tym „polskim” - w obecnej „sytuacji międzynarodowej” forsowanie takiej „nalepki” to zwykły idiotyzm – wszak na argument „europejskiej lewicy”, że „nikt nie może być wykluczany” - co można odpowiedzieć?
Tu słowo jeszcze o naszym „przyjacielu z USA”, prezydencie Donaldzie Trumpie – jeżeli nie wygra w listopadzie, to będziemy mieć „przejebane” - bo wygrana kandydata „Demokratów” to „ koniec demokracji, koniec USA, koniec Europy, koniec „światowej prawicy” – ale przecież nie koniec Polski - bo Polska jest wielka, nawet z Bidenem sobie poradzi!
Reasumując, bo już późno - „światowe lewactwo” jest w natarciu, ma wielkie pieniądze (Soros,
Soros – ale kto tak naprawdę mu je daje?), ale – czy Dawid raz tylko pokonać mógł Goliata?
Na pewno nie.
Polska obroni się przed „lewackim”, a później „muzułmańskim”, najazdem na Europę!
Ale, czy obroni Europę, zależy nie tylko od Polski – może Europa się jednak obudzi i Polsce pomoże?
Tak nam dopomóż Bóg!
Miało być krótko, ale jak można pisać o Polsce krótko?
PS.
Jutro 76 rocznica Powstania Warszawskiego!
I znowu czeka nas antypolski „lewacki bełkot” różnej prowieniencji „polskich patriotów” (ubeckie, esbeckie, a w sumie PZPR-owskie pomiotła wszelkie!), dla których „powstanie było niepotrzebne” (choć Armia Czerwona pół roku stała „nad Wisłą”), a sprawa jest jasna – gdyby nie to Powstanie (a również wiele poprzednich!), Polski już dawno by nie było!
I żadne „patriotyczne” odzywki różnych typów w rodzaju „radek-zdradek” nic tu nie pomogą – Powstanie to było jednym z największych w naszej historii objawów „walki o Polskę”!
I „chwała zwyciężonym” - bo „ulec to nic”, ważna jest walka dla Polski!
I dzięki tej walce Polska jeszcze istnieje.
I wyrazić należy nadzieję (choć „lewactwu” to nie „po drodze”), że istnieć będzie wiecznie!
Do zobaczenia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Biuletyn / biały, bardzo biały /