Motto:
Czterdzieści lat minęło,
Jak jeden dzień!
Czterdzieści lat minęło,
Odeszło w cień?
/ mała parafraza /
Witam.
Mija właśnie 40 lat od
powstania „Solidarności” (NSZZ Solidarność zarejestrowany
został dopiero 10 listopada), ale to właśnie „w sierpniu” roku
1980 powstał ten największy ruch społeczny w dziejach świata,
przy którym taki „Spartakus”, czy inne takie, to „pikuś”!
Na temat ten wypowiadają
się ludzie różni (poprzeczni i podłużni!), często o
kompetencjach zerowych, a nawet ujemnych, ale ja mogę – bo sam
również ją wtedy zakładałem!
Pamiętam ten „festiwal
Solidarności”, gdy wydawało się nam, że faktycznie „mury
runą” i Polska stanie się „krainą szczęśliwości wszelkiej”,
gdzie mowa będzie „tak, tak, nie, nie”, PZPR pójdzie w
odstawkę (poprzez ławę oskarżonych!), a rządzić będą ludzie
uczciwi, dla których dobro Polski i Polaków będzie celem
najwyższym!
Niestety – tzw.
Magdalenka i tzw. Okrągły Stół, choć na bieżąco przedstawiane
nam były jako „największe osiągnięcie” Solidarności, już
po kilku latach pokazały swe prawdziwe oblicze - bo z „naszego”
punktu widzienia dogadali się tam „agenci ze swymi oficerami
prowadzącymi”!
Dowodów „na papierze”
nie mam (po co istnieje IPN?), ale – wybór zbrodniarza
Jaruzelskiego na prezydenta RP, „gruba kreska” Mazowieckiego,
„nocna zmiana” (Olszewski – Wałęsa, Tusk, Pawlak), zwycięstwo
Czerwonych w kolejnych wyborach (SLD, Oleksy, Miller, Cimoszewicz,
Belka), czy dwie prezydenckie kadencje „ostatniej nadziei PZPR”
Aleksandra Kwaśniewskiego, czy dzisiejsze dokonania „naszych
opozycjonistów” (Frasyniuk!), dobitnie to potwierdzają –
zostaliśmy zrobieni „na szaro”, jak mawiało się „za komuny”,
albo „w jajo”, jak mawiało się nieco później, albo „w
chuja”, jak mawia się, bez ogródek, dzisiaj!
Można by teraz płakać
nad „rozlanym mlekiem”, ale po co?
Historia i tak biegnie!
Lustracji prawdziwej nie
było i już nie będzie, dekomunizacji prawdziwej nie było i już
nie będzie (zawsze twierdziłem – najważniejsza jest
dekomunizacja, lustracja bez tego to „śmiech na sali”, a co
gorsza – „śmiech ubeków”!), ale – teraz rządzi w Polsce
Prawo i Sprawiedliwość!
Mam wiele zastrzeżeń do
„polityki PiS” (a tego „poznańskiego” to już do oporu!),
ale – nie ma w tej chwili w Polsce żadnej innej siły („opozycja
totalna” - poniżej kreski!), która mogłaby Polskę uratować –
a ratować trzeba!
Sytuacja na świecie
(Europa, USA, Chiny, Rosja, Afryka), jest dramatyczna – w Europie
rządzą „lewicowi ultrasi”, w USA „demokraci” walą w
Republikanów jak w bęben, „Chińczyki wciąż trzymają się
mocno”, Putin nadal wierzy w „w rosyjską walkę o demokrację”,
a Afryka, ta muzułmańska, wciąż „wsiada na statki” i
Europę chce zawłaszczyć!
A do tego koniecznie
trzeba dodać tzw. „ideologię LGBT”, która świat (a zwłaszcza
Europę!), chce opanować, głosząc hasła jasne i konkretne
(manifestacja LGBT w Paryżu):
„Nie jesteśmy tu po to,
by się podobać, jesteśmy po to, by zniszczyć wasze
społeczeństwo”!
Czyli Europę opanować
chcą „aktywiści LGBT” oraz „muzułmańscy uchodźcy”, co
niczym dziwnym niby nie jest – wszak każdy by chciał Europę
opanować, ale – czy „aktywiści LGBT”, tak „muzułmańskich
uchodźców” broniący, nie zdają sobie sprawy z tego, że po
zwycięstwie „europejskiego kalifatu” będą pierwszym celem
swych „podopieczmych”?
Trudno przypuścić, by
„milionami dotowani” (Soros, Soros!), lewaccy „pożyteczni
idioci” aż takimi idiotami byli!
Czyli sprawa ma „drugie
dno” - lewicowi „pożyteczni idioci” liczą na to, że w
Europie wygrają, a miliony „muzułmańskich uchodźców”
odpowiednio sobie wychowają i na swoje usługi przekierują, dając
im „pracę i perspektywy rozwoju”!
Nic bardziej głupiego w
naszej europejskiej historii od czasów II wojny światowej (Niemcy –
Rosja – zachodni alianci), się nie wydarzyło – albowiem dla
„muzułmańskich uchodźców” (patrz choćby włoska Lampedusa –
wciąż tysiącami „płyną i płyną”!), praca tutaj to „cel
zastępczy” (kto z nich naprawdę chce pracować - „europejskie
zasiłki” to jest to!), a prawdziwy cel, podawany zresztą jasno
przez ich „mułłów”, jest jeden - opanowany przez zasiedlenie
(bo przecież strzelać już „nie musimy”!), „europejski
kalifat”!
Niejako śmieszne w tym
wszystkim (a może przykre?), jest to, że islam, jak dobrze się
przyjrzeć (święta księga Koran), ma wspólne korzenie nie tylko
z chrześcijaństwem (Biblia”), ale i z judaizmem (Talmud) – co
z tego wynika?
Niby nic, ale można by o
tym „pisać i pisać”!
Niby nic, ale jak pokazała
ostatnio „nasza” Olga Tokarczuk (laureatka literackiej nagroda
Nobla za 2018 rok!), pisać to jedno, ale o czym i jak pisać, to
drugie – jej wystarczyła „wielka opowieść o żydowskim
odszczepieńcu”, niejakim Franku, by zdobyć Nobla (ja mogę
powiedzieć tylko to – gdy czytałem pierwsze 500 stron, to
myślałem „kiedy to się zacznie”, ale gdy czytałem drugie
500, to już myślałem tylko „kiedy to się skończy”!) - bo
przecież gdyby nie „temat” (judaizm „gut”, katolicyzm „no
gut”!), to o Noblu (przy obecnym „jego lewactwie”) -
mogłaby tylko pomarzyć!
Ale jesteśmy tu i teraz!
Polska „wbrew totalnym
zaklęciom”, jest wielka, USA „wbrew demokratycznym zaklęciom”,
jest wielkie – musimy wygrać!
W Polsce wygrał (choć
niewiele brakowało!), kandydat Prawa i Sprawiedliwości Andrzej
Duda, w USA wygrać musi (choć niewiele to będzie?), kandydat
(Melania była wielka!), Republikanów Donald Trump!
Bo jeżeli nie wygra, to
wszyscy my (normalni, prawicowi wyborcy), będziemy mieć
„przejebane” - bo to będzie koniec „wolnej Ameryki”!
I nie tylko Ameryki – to
będzie koniec „wolnego świata”!
A wtedy faktycznie będzie
„po zawodach”!
Tzw „wolny świat” (w
ujęciu „prawicowym”!), powoli przestanie istnieć, a „lewacka
nawała” wygra i równie powoli doprowadzi do „końca świata”,
w którym nasze prawdziwe pojęcie demokracji zostanie unicestwione,
a wszelkie lewackie „hasła równości wszelkiej” zapisane
zostaną na nowych „tablicach 10 przykazań”, które zaprowadzą
nas do upadku.
Ale – zarówno Polska
(Andrzej Duda, PiS), jak i USA (Donald Trump, Republikanie), na pewno
przed tą lewacką rewolucją się nie ugną – zwyciężymy!
I tak nam dopomóż Bóg!
A „motto”?
Głośno to powiedzieć
trzeba – Solidarność na pewno „w cień” nie odejdzie!
Do zobaczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Biuletyn / biały, bardzo biały /