Obserwatorzy

piątek, 26 lipca 2024

 B.N. 25/24. NO I MAMY IGRZYSKA!

Motto:

Igrzyska Olimpijskie

Obejrzymy,

Igrzyska Tuska

Przeżyjemy?

/ sąsiad-poeta /

Witam.

Jeżeli ktoś interesuje się sportem, najbliższe dwa tygodnie ma z głowy – Igrzyska Olimpijskie w Paryżu!

Prawie 11 tysięcy zawodników, 329 konkurencji w 32 dyscyplinach, 206 narodowych reprezentacji (54 z Afryki!), sportowcy "neutralni" i reprezentacja "uchodżców" – powinno wystarczyć!

O polskich szansach medalowych nie piszę, bo większość z nich może być, ale nie musi – ale tacy siatkarze czy siatkarki, o naszej Idze nie mówiąc, coś jednak zdobędą?

Emocji na pewno będzie mnóstwo, większość raczej pozytywna – wyrazić należy nadzieję, że kolejowy sabotaż na początek nie będzie wstępem do akcji terrorystycznych?

Niestety, dużo gorzej pisać trzeba o igrzyskach, które szykuje nam Koalicja 13 Grudnia pod wodzą herr Tuska!

A igrzyska muszą być, bo realizacja obietnic wyborczych szybuje gdzieś około zera, a nadchodząca fala podwyżek wszystkiego właściwie, już całkiem niedługo najbardziej zagorzałe lemingi doprowadzić może do furii – i co wtedy?

Dlatego "ośmiogwiazdkowi koalicjanci" w bodnarowskim stylu bezczelnie łamią wszelkie podstawowe prawa, swe koszulki z "konstytucją" wyrzucili na śmietnik, a tych z "czerwonym serduszkiem" wprost boją się zakładać – wszystko ma zastąpić realizacja jedynego programu – "jebać pis"!

 Dlatego od rana do wieczora słyszymy o zamykaniu kolejnych posłów PiS, dlatego pod śmiesznie żałosnymi zarzutami aresztowano księdza i dwie urzędniczki z MS, dodając im działalność w zorganizowanej grupie przestępczej, co umożliwia bezkarne znęcanie się nad nimi, dlatego montuje się wizję delegalizacji całej prawicy – wtedy faktycznie koalicja 8 gwiazdek będzie mogła odetchnąć – demokracja została uratowana, praworządność triumfuje!

I poprze to wszystko Unia Europejska, a Piękna Ursula, szefowa KE na pewno nada Tuskowi jakiś nowy europejski order męczennika walki o wolność, równość i braterstwo, przezornie odcinając widniejący we francuskim oryginale rzeczownik!

A wszystko to pomimo (a może właśnie dlatego?), ciągłego niszczenia polskiej gospodarki i jej perspektyw (CPK, elektrownie jądrowe i "paliwowe", Odra, porty, koleje, drogi i co tam jeszcze!), gdzie tuskowa sitwa robi wszystko co może i czego nie może, byśmy stali się podrzędnym landem w tej przyszłej europejskiej IV Rzeszy!

Obrona polskich granic to kolejny tuskowy humbuk – wschodnia piszczy od zewnątrz i od wewnątrz, na zachodniej Niemcy robią, co chcą, polscy zołnierze w kajdanach, polscy policjanci pod sąd – Tusk w pigułce!

A wszystko to w aurze agentury rosyjskiej i niemieckiej, której brak jasno wykaże rządowa komisja "do badania ruskich wpływów", już obsadzona przez służby "resetu 1" i co na pewno wesprą aspiranci szkoleń KGB, właśnie umieszczani w zarządach polskich spółek, również tych zbrojeniowych!

A o ukraińskiej, choć jakby nieco ruskiej asystentce Donalda Tuska nie ma co pisać – wszak przecież Ukraina naszym przyjacielem jest, a jak śpiewali nasi studenci pół wieku temu –Donaldowi też należy się!

Do Braci Amerykanów – nie dajcie się zwariować, Kamala Harris wygrać nie może, to byłaby tragedia nie tylko dla Ameryki!

Piszę to jednym palcem, ogladając na Eurosporcie ceremonię otwarcia paryskich igrzysk – całość raczej faktycznie w stylu francuskim i wbrew pozorom aktualnym – białych Francuzów jest tam coraz mniej!

I jak to ładnie spina się z tym, co pisałem wcześniej o orderach tuskowych – liberte, egalite, fraternite ou la mort – też chyba obetną?

Przyjemnie sobie przypomnieć, że tam się było i wino piło!

A łodzie z reprezentacjami płyną i płyną po deszczowej Sekwanie, głowy z Luwru wyszły popatrzeć, kolorowa młodzież biega po dachach Paryża, Lady Gaga śpiewa po francusku, Snoop Dogg ze zniczem, pianista gra w deszczu, Mona Lisa uciekła z Luwru, małe Węgry kilka razy więcej medali niż olbrzymie Indie, francuska kultura w pigułce, operowa, kolorowa Marsylianka w deszczu, wyłaniają się słynne francuskie kobiety (raczej feministki i aborcjonistki, Joanny d'Arc nie było, Skłodowskiej-Curie też na szczęście!), a deszcz leje, jest polski tancerz i tenor, breakdance i moda muszą być, nasza reprezentacja wyglądała nieźle, szkoda, że nie dostali osobnej łódki, motyw UE na koniec (różnorodność w jedności, jedność w różnorodnosci!), moda, tańce i śpiewy, dziwny gość ze zniczem nadal biega, ale – wsiadł na konia i po wodzie dotarł na brzeg, godzinę szedł po wielkim podium przed Wieżą Eiffla i olimpijską flagę oddał żołnierzom, nagroda, oczywiście dla walczącego o uchodźców, przemawia szef francuskiego komitetu olimpijskiego, mówi o miłości, a kobieta trzyma parasol, no, w końcu prezydent Emmanuel Macron ogłosił – tegoroczne mistrzostwa można uznać (?) za otwarte!, pojawił się Zinedine Zidan ze zniczem, obok Rafael Nadal, później Serena Wiliams, Carl Lewis, wieża mieni się kolorami i kółkami olimpijskimi (wciąż białe?), ale płyną łodzią, ogień bierze Amelie Mauresmo, koszykarz (są obok Luwru), dołączają sportowcy niepełnosprawni, kolejni sportowcy, stuletni olimpijczyk, no i w końcu – kobieta i mężczyzna zapalili znicz, pod balonem, który pod Edith Piaff, spiewanej przez Celine Dion, pofrunął w świat!

Będzie pięknie, a może jeszcze lepiej?

Do zobaczenia.

Tagi:

Biuletyn, Igrzyska Olimpijskie, UE, KE, USA, Kamala, Polska, Tusk, znicz, polska granica, Igrzyska Tuska.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Biuletyn / biały, bardzo biały /