Obserwatorzy

sobota, 1 lutego 2020

B.N. 07/20. QUO VADIS POLONICA?

Motto:
Polska wciąż istnieje,
Europy już nie ma.
Polska wciąż istnieje,
Wszystko na ten temat.
/ sąsiad – poeta /


Witam.
Prawo i Sprawiedliwość rządzi w Polsce już piąty rok i wciąż ma duże poparcie społeczne, choć tzw „totalna opozycja” wszelkich chwytów (ulica i zagranica!) się chwyta, by te „paskudne, faszystowskie” rządy jak najszybciej zakończyć!
Dawno już tutaj pisałem, że największym wrogiem „dobrej zmiany” będzie i jest tzw. „najwyższa kasta” (sami się tak nazwali!), czyli niezreformowane od 30 lat „polskie sądownictwo”, a właściwie jego zarządcy (Gersdorf, Rzepliński, Safjan), plus wyhodowane na ich łonie „młode wilki” typu Tuleya czy Juszczyszyn!
Opozycja totalna walczy nie tylko w Polsce (to można by przecież zrozumieć!), ale również za jej granicami (to zrozumieć już trudniej), wciąż kolejne „przesłuchania” na terenie Unii Europejskiej (Parlament Europejski, Komisja Europejska), czy Rady Europy organizując (tu nawet przedstawiciel Rosji poucza nas w sprawie „praworządności”, a „nasi totalni” /Biedroń!/ klaszczą mu na stojąco!), a „najwyższa kasta” gromko im wtóruje, śląc do TSUE „pytania prejudycjalne”, w których pyta, czy jest niezależna, a na „własnym podwórku” wydając (SN!) „dekrety” żadnej podstawy w Konstytucji naszej nie mające!
Można w końcu zrozumieć „totalnych” - wszak dalsza władza Prawa i Sprawiedliwości to gwóżdź do ich trumny – więc „wszelkie chwyty dozwolone”!
Ale czy można zrozumieć ich wyborców?
Przecież dla Polaków (a takimi są chyba wszyscy nasi wyborcy?), najważniejsze powinno być dobro Polski – a czy można uznać za działanie „dla dobra Polski” ciągłe, bezczelne, chamskie, ustawiczne, a często idiotyczne, donoszenie na polską władzę na „europejskim forum”, a nawet domaganie się „sankcji ekonomicznych” (dopłaty!) dla Polski?
Tak nawiasem – w żadnym innym europejskim kraju żadna tamtejsza opozycja nigdy nie wystąpiła na „europejskim forum” przeciw swemu państwu – mówi to „lemingom” coś?
A mimo tego prawie połowa Polaków wciąż głosować chce za Platformą, wciąż dla jaj zwaną Obywatelską, za PZPR, wciąż dla jaj zwanym SLD, za ZSL, wciąż dla jaj zwanym PSL, czy innymi tam „wiosnami” (wcześniej był Ruch Palikota, Nowoczesna, Teraz, czy diabeł już wie, kto!) - czyli partii z definicji „antypolskich”, które nigdy nic dobrego dla Polski czy Polaków nie zrobiły?
Można to tłumaczyć tak – 123 lata zaborów (1795-1918), I wojna światowa (1914-1918), po której Polska się odrodziła, II wojna światowa (1939-1945), okrutna okupacja niemiecka, po której Polska (mimo, że była wśród „zwycięskich aliantów”!), na 45 lat dostała się w łapy „alianta radzieckiego”, oraz 30 lat „niepodległości”, podczas których (z małymi wyjątkami – rząd Jana Olszewskiego /1991-1992/, I rząd Prawa i Sprawiedliwości /2005-2007/), Polską rządziły partie post okrągłostołowe (Czerwoni /PZPR!/, Zieloni /ZSL/, Różowi /Unia Wolności/, czy Platforma, wciąż dla jaj zwana Obywatelską!).
A tzw. Okrągły Stół (luty – kwiecień 1989!), przedstawiany na forum europejskim i światowym jako „wzór demokracji wszelkiej”, był przecież (teraz nie jest to już żadną tajemnicą!), „okrągłym stołem” dogadania się „komunistów ze swymi agentami”, co dobitnie widać, gdy dzisiaj spokojnie popatrzy się na działania niektórych (Frasyniuk i jego dzisiejsi kumple!), ówczesnych „bohaterów opozycji”!
Faktycznie, „po owocach ich poznacie” - jaki bowiem mieć może interes ówczesny opozycjonista w dzisiejszym dołowaniu „pisowskich rządów”, poza „agenturalnym”?
A gdy dodamy tu 30 letnią tradycję „opluwania polskości” przez „polskie media” (głównie GW-na, ale TVN, Polsatu, TOK FM czy innych takich lekceważyć nie wolno!), to mamy jak na dłoni - „polski wyborca” jest załatwiony!
I tak właśnie się dzieje - „polski leming” łyka to wszystko bez oporu i nadal wydaje się mu, że jest „piękny, młody i bogaty”, a walenie w PiS to jego „patriotyczny obowiązek”!
I tu zadanie dla PiS wielkie – ogarnijcie się, pokażcie Polakom, co naprawdę jest dla nich dobre (poza 500+ i dalszym programom podobnym – na lemingi to już nie działa, choć wciąż biorą!), że tylko działania naprawdę propolskie mają sens, a wszelka inna narracja (Unia Europejska to szczyt naszych marzeń!), jest zupełnie bez sensu – bo Polska musi być polska!
A „polska Polska” to Polska suwerenna, niezawisła, samostanowiąca i niepodległa – a taka nigdy nie będzie, gdy dyktatowi lewackiej Unii się podda!
Własnie wczoraj Wielka Brytania z tej wspaniałej Unii wystąpiła – czy można zatem powiedzieć, bo tak by wynikało z powyższego, że „Angole to idioci”?
Na pewno nie – skoro po 47 latach „unijnego współżycia” wybrali „wolność”, to coś w tym musi być – może dla nich „unijne wpieprzanie się do wszystkiego” było nie do przyjęcia?
W przednim Biuletynie nakreśliłem pewien „plan marzeń” – Polska, tak jak GB występuje z Unii (przewidując jej „muzułmańską przyszłość”, która zakończy się „europejskim kalifatem”- to powód nieco inny!), nawiązuje wielki sojusz USA-GB-POLAND, poparty wiodącą pozycją Polski w tzw Trójmorzu (ABC – jakieś 15 państw!) i jako „wielkie, europejskie” państwo, pomimo „ciągłego upadku” tzw. Unii Europejskiej, nadal ze spokojem walczy o swoją niepodległość, samostanowienie i suwerenność, bedąc „wielką i niezależną”!
Na dzisiaj jest to scenariusz mało prawdopodobny (Polska wciąż chce w Unii być, i w jej ramach walczyć o suwerennośc!), ale co będzie za lat 10 choćby?
Tego nie wie nikt – nawet sama Unia Europejska!
Warto jednak myśleć dalej niż dzisiaj, czy jutro – teraz jest wszystko cacy, Polska jest w Unii (ale czy Unia jest w Polsce?) - ale, czy tak będzie wiecznie?
Wracając do tytułu – Polska musi iść tam, gdzie jej przyszłość jest, a i będzie, dla Polski dobra – a coraz mocniej widać, że w UE akurat (tej, która jest!), przyszłość ta zbyt różowo (!) się nie zapowiada!
A więc – myśleć o przyszłości trzeba.
Do zobaczenia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Biuletyn / biały, bardzo biały /