B.N.
51/23. ROTACYJNY
UPADEK
POLSKI?
Motto:
Polacy
lubią grać w Totka,
Mam
pomysł Nobla godzien,
Podajcie
o 21 wyniki losowania,
Przyjmujcie
kupony jeszcze przez 6 godzin!
/
sąsiad-poeta /
Witam.
Nie
ma przypadków, są znaki, powiedział
pewien
mędrzec, a
inny dodał – ze znaków trzeba
wyciągać
wnioski!
W
ostatnich wyborach Polacy opowiedzieli się za "Koalicją
Zła"
(właśnie
stoją i
opowiadają swe powyborcze brednie, od
lewej - płaczliwy,
zielony, brudny, czerwony, tęczowy), a gdy słyszę – my
bierzemy
odpowiedzialność za twój los – to jedno tylko
do głowy
mi przychodzi – miej mnie w opiece, Panie Boże!
Żadnych
konkretów (poza
forsą
dla ubeków!),
tylko tuskowe "pieprzenie kotka za pomocą młotka" – co
do młotka, to jasne, szkoda tylko, że kotkiem są tu Polacy!
Groteskowo
zareagowała tu niejaka "wypierdalać"
Lempart, szefowa znanego z nienawiści do kobiet Strajku Kobiet –
wyjdziemy
na ulice,
jesteśmy rozczarowane umową opozycji, to plucie nam w twarz,
koalicję terroryzuje dwóch fanatyków!
Aż
strach się domyslać, co to za fanatycy, ale jedno jest pewne –
"wypierdalać" Lempart na pewno za rządów Tuska na ulice
nie wypełznie – wszak
dżownice podczas suszy na wierzch nie wychodzą!
Nie
sięgając do epoki Piastów, Polacy przez ostatnie 200 lat musieli
walczyć o swą
niepodległość, ponosząc
krwawe ofiary i tracąc miliony swych patriotycznych
obywateli,
co w końcu
doprowadziło jednak,
w roku
1990, do jej uzyskania!
Co
prawda była to "niepodległość ułomna" (pełen kantów
"okrągły stół", prezydent Jaruzelski, Bolek,
komunistyczni
notable w rządzie Mazowieckiego, Magdalenka i inne takie!), ale
była!
Mieliśmy
trzy dekady, by ułomności tych się pozbyć, ale
"polacy"
nie pozwolili – już po kilku latach ponownie oddali władzę
komunistom (Miller, Cimoszewicz, Belka, Kwaśniewski!), co
prawda w
roku 2007 wybrali Prawo i Sprawiedliwość, ale szybko "wrócili
do żródeł" i na dwie kadencje oddali władzę Platformie,
wciąż dla jaj zwanej Obywatelską i pozwolili, by herr Tusk
doprowadził Polskę na skraj kompletnego
upadku!
Tenże
Tusk głośno obwieścił – stołek polskiego premiera jest dla
mnie najwyższym zaszczytem – i za
tydzień
uciekł do Brukseli,
na stołek "krula europy", który załatwiła mu kanclerina
Angela Merkel, wcześniej komunistyczna działaczka w NRD!
Po
takim numerze każdy polityk spalony by został na wieki (pomijając
już jego "polskość to nienormalność", jego "panowie,
policzmy głosy" podczas obalania pierwszego polskiego rządu
Jana Olszewskiego!), ale nie w Polsce!
Albowiem
"polacy"
są twardzi, żadne tam "prawackie idiotyzmy" im
nie podskoczą
– wracający do Polski (na wyraźne polecenie Niemiec!), Donald
Tusk, przywitany został jak zbawca – bo kto inny może uratować
Polskę przed "pisowskim zamordyzmem"?
Tu
wróćmy na chwilę do wyborów – podobnież to "polska
młodzież" (za
pizzę i colę!)
i "polskie kobiety dające
w szyję"
(za aborcję
do oporu!), uwaliły
pisowską władzę – jeżeli to prawda, to "biada Polsce"
– a najprędzej przekonają się o tym ci właśnie "młodzi",
oraz te właśnie "kobiety'!
Nie
ma tu czasu na naukowe rozprawy, ale sprawa jest jasna – dla
"koalicji zła" oczywistą oczywistością jest, że te
właśnie "społeczne grupy" spokojnie można olać –
młodzież jest tak głupia (przecież
naszej poprzedniej władzy nie pamięta!),
że wszystko można jej wcisnąć, a
kobiety (no cóż?), są jak północno
amerykańscy Indianie (sorry, Winnetou!) - dla ich
dobra
wciśniemy je do "rezerwatu równości wszelkiej" i
niech tam
sobie działają!
Można
się dziwić, jak do tego w
tych naszych wyborach doszło,
ale warto spojrzeć na wyniki
referendum na temat dowolnej aborcji, które kilka dni temu odbyło
się w amerykańskim stanie Ohio, republikańskim i chrześcijańskim
jak diabli – ponad 56 procent tamtejszych
"porządnych
amerykanów" poparło aborcję na
życzenie do
końca ciąży, jako przejaw miłości do ojczyzny i
rodziny!
Okazuje
się, że tzw media mogą ludziom wcisnąć wszystko – jesteś
amerykaninem, kochasz USA, jesteś za równością i wolnością, nie
popierasz rasizmu, ksenofobii, antyfeminizmu i antysemityzmu, musisz
zagłosować za aborcją!
I
Amerykanie odpowiednio zagłosowali!
Przy
okazji, drodzy Amerykanie – nadal jesteście za sądowym waleniem
waszej "najwyższej kasty" w prezydenta Trumpa?
Pani
adwokat Trumpa – jesteśmy tu, aby usłyszeć, co mój klient ma do
powiedzenia!
Prowadzący
sprawę sędzia Engoron, nakazując pani adwokat "siadać"
– nie,
nie jestem tutaj, aby usłyszeć, co on ma do powiedzenia!
Czy
potrzebny jest jakiś komentarz?
Nawiasem
– SN w 350 milionowym USA – 5 sędziów, SN w 38 milionowej
Polsce – 55 sędziów.
Tu
może się również przydać casus "Mordki" Morozowskiego
z TVN (cała prawda całą dobę!), który nieświadomie (?)
powiedział – Jak się temu przyglądam, co PiS robił prez te
osiem lat, to on nie łamał dosłownie
konstytucyjnych zapisów!
I
natychmiast został "sprowadzony do parteru", odczytując z
kartki – ale przecież
ja przez
te osiem lat cały czas mówiłem, że PiS konstytucję łamie!
Godne
to "komunistycznej samokrytyki" z czasów Stalina i Pawki
Morozowa (?),
ale - czy
potrzebny jest tu
jakiś inny
komentarz?
Podobnie
bezczelnie wystąpił Donald Tusk, udając się na powyborcze
spotkanie w Jagodnie, słynnego z ostatnich
wyborów
osiedla we Wrocławiu, gdzie głosowano do 3 rano, sześć godzin po
ciszy wyborczej, a miejscowe peowskie "siły"
dostarczały im do oporu pizzę i podobnież nie tylko!
Sala
gimnastyczna miejscowej szkoły była pełna (co to dla takiego
osiedla?), ale jedno było symptomatyczne – ani jednej polskiej
flagi!
Tuskowi
to nie przeszkadzało (bo niby dlaczego?), ale za to obiecał
mieszkańcom
(po
zjedzeniu "miejscowej" pizzy, która wcale nie była
miejscowa!), że załatwi im tramwaj z Wrocławia - a to, że
władzę sprawuje tam PO, która dawno powinna to załatwić, nikomu
nie przeszkadzało – bo to przecież przez ten wraży, pisowski
rząd!
Ale
Donald Tusk "miejscowych wyznawców" (skąd tam tysiące
studentów, głosujących z zaświadczeniami?), spokojnie uspokoił,
mówiąc o "rządzącej pis" – ich już nie ma!
I
miejscowi mieszkańcy, plus przyjezdni (na razie bez tramwaju!),
równie spokojnie, w
poczuciu dobrze spełnionego obowiązku, mogli
się udać do domu!
A
my (totalni!),
równie spokojnie
dążyć będziemy do celu – budowa europejskiej IV Rzeszy, gdzie
Niemcy wezmą odpowiedzialność za Europę, to nie tylko szczyt
naszych marzeń (wszak ich
hymn – Niemcy, Niemcy ponad wszystko, Ponad
wszystko na świecie, Od Mozy aż po Niemen, od Adygi aż po Bełt! -
mówi to wprost!), ale
i
nasze zadanie – bo
Polska,
dla dobra
Polski, nie
może być niepodległa, musi
być
niemieckim landem!
A
w ostatnich wyborach Polacy (nie wprost, bo jednak najwięcej głosów
zdobyło PiS!), gremialnie jednak
zagłosowali
na ten antypolski motłoch!
Ciekawi
mnie, dlaczego nie słyszę pisowskich głosów, że te wybory
zostały przekręcone – wszak sam fakt, że PKW ogłosiła wyniki
sondażu wyborczego zaraz po godzinie 21, nie przedłużając "ciszy
wyborczej', podczas
gdy "wyborcy" głosowali jeszcze przez 6
godzin, to
kryminał – to samo z siebie jest wystarczającym, by nie
powiedzieć koniecznym, powodem unieważnienia wyborów!
Wiadomo,
że "polska najwyższa kasta" zrobić może wszystko –
dla niej nawet obrona polskiego kościoła przed paskudną "babcią
kasią" jest "działaniem antydemokratycznym" i
skazania godnym (patrz Bąkiewicz!), ale czy zdolna będzie aż tak
Polakom się przeciwstawić?
Obawiam
się (patrz Iusticia!), że bez problemu – wszak dla "polskich
sędziów" (tych wybranych za komuny i przed pisem!), sprawa
jest jasna – sędziami jesteśmy tylko my, a reszta to "pisowska
swołocz"!
I
to samo twierdzi tzw UE, za pomocą
swych
"ramion zbrojnych", czyli ETPC,
czy TSUE –
polska KRS,
polski SN, polski TS – to nie są sądy!
Pisałem
już tutaj dawno – polska "najwyższa kasta" jest
największym zagrożeniem dla "pisowskiej odnowy Polski",
ale PiS (nie
można tu zapomnieć o Prezydencie!), to
zlekceważył – i teraz ma "przejebane"!
Bo
dorwanie się do władzy antypolskiej "Koalicji
Zła"
to dla
Polski wyrok- to koniec Polski "niezależnej i suwerennej",
czyli koniec Polski!
Bo
wokól sytuacja jest tragiczna – mamy wojnę na Ukrainie (jej
"prawilny" koniec coraz bardziej się oddala!), mamy wojnę
na Bliskim Wschodzie (jej "żydowski"
koniec coraz bardziej się oddala!), a do władzy w Polsce może
powrócić "koalicja zła", dla której budowa "silnej
Polski" (armia, NATO!), to oksymoron – dla dobra Polski
budowanie "armii europejskiej", pod wodzą Niemiec, to
podstawa!
I
tak samo działa KE czy PE – ostatnie uchylenie immunitetu
europosłów PiS to nie tylko "myślozbrodnia" (patrz
Orwell!), ale zwykłe "kurestwo" – bo jak można
bezkarnie klikać w spot (pięcioletni!),
swojej
partii?
Spot,
w którym partia ta pokazuje zagrożenie (nawet kanclerz Scholz
ostatnio to przyznał – musimy
zmienić naszą politykę migracyjną!),
wynikające z zasiedlenia Europy przez muzułmańskich uchodźców?
A
przypomnieć trzeba – wniosek w tej sprawie zgłosił pedalski
bojownik o wolność (o faszyzm i rasizm oskarżający wszystkich
"niewygodnych"!), który w Polsce został skazany i uciekł
poza Unię, w Norwegii (zakaz obchodów Bożego Narodzenia już was
tam nie rusza?), znajdując "polityczny azyl" – to
kolejny
przykład "lewackiego europejskiego" odchylenia!
Bo
dodawać, że PE szeroko otworzy ramiona dla swego nowego członka –
właśnie niejaki Karpiński (były minister tuskowego PO i prawa
ręka Trzaskowskiego!), przebywa drogę "z celi do Brukseli",
to chyba nie trzeba – wraca swój do swego!
Ale
dla UE to "nic to" – złapana na "gorącym uczynku"
grecka europosłanka Kaili, czy belgijski,
lewacki europoseł
Tarabella
(miliony
euro w walizkach!),
nie
mówiąc już o korupcyjnych zarzutach wobec szefowej KE "pięknej
Ursuli" (szczepionki na covid!), czy "unijnej demokratki"
Very Jourovej (wyjście z czeskiego aresztu po śmierci
"pomawiającego"!), to "pic na wodę" – bo jak
można pomawiać "wielkich europejczyków" o
jakiekolwiek malwersacje?
Smutny
jest dzisiejszy "los Polski", który zależeć może od
działań "Koalicji Zła", dla której tenże los jest nie
tylko całkowicie obojętny, ale nawet więcej – los Polski leży
w rękach Niemców, mało
tego – musi leżeć!
A
czy kiedykolwiek w naszej historii taka zalezność była dla Polski
dobra?
Oczywistą
oczywistością jest, że nigdy!
Można
by o tym wszystkim pisać i pisać (kto dzisiaj przeczyta więc niż
sms-a?). ale jednak warto – bo cały czas trzeba mieć nadzieję,
że jednak Polacy to nie kompletni
idioci są!
Co
do motta to chyba jest jasne – może być lepszy przykład na
wyborczy przekręt?
A
co do tytułu – oddanie władzy "Koalicji Zła" na pewno
do tego doprowadzi (patrz unijno-niemieckie
dążenia
do IV Rzeszy!), a
projekty typu "marszałek rotacyjny", tylko to
potwierdzają!
Rację
ma prezes Kaczyński (sam o tym pisałem), że odzyskanie przez
Polskę niepodległości (moje
– co najmniej dwukrotnie!), to
"cud prawdziwy" i
dodał spokojnie – musimy walczyć,
bo władzę
może przejąć formacja zewnętrzna, niemiecka, antypolska!
To
oczywista oczywistość, ale – czy Polacy, nawet
walcząc, ale mając
wśród siebie tak wielu "polaków", mogą liczyć na
kolejny cud?
Polsko,
obudź się!
Do
zobaczenia.
PS.1.
Murem za polskim mundurem!
PS.2.
A poza tym uważam (Kartagina!), że Tuska należy zniszczyć!
Tagi:
Biuletyn,
UE, PE, USA, PiS,
totalna opozycja, IV
Rzesza, Koalicja Zła, Kaczyński,
muzułmańscy
uchodźcy, totek,
TSUE.