Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koronawirus. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koronawirus. Pokaż wszystkie posty

piątek, 27 marca 2020

B.N. 17/20. TOTALNE CHAMSTWO TOTALNYCH!

Motto:
Chiński Wirus bezczelnie atakuje,
Platforma Obywatelska chamieje i wariuje,
Czy Polskie Społeczeństwo odpowiednio zareaguje?
/ sąsiad – poeta /

Witam.
Najważniejszy jest teraz „chiński wirus” i walka z nim, ale na chwilę wrócę do Prezesa – jakąś dziwną „pisowską tradycją” się staje, że przed wyborami pan Prezes najpierw długo, a nawet „nienawistnie” milczy, po czym jakiś „pisowski kret” (kto to, u dziabła, jest?), namawia go na „duży wywiad”.
I w każdym takim wywiadzie pan Prezes coś musi chlapnąć – a to o „podejrzanej” Angeli Merkel, a to o najeździe „roznoszących choroby” uchodźców, a to o „konieczności wyborów w terminie”, bo przecież Konstytucja!
I niezależnie od tego, że w każdym z tych przypadków po czasie okazuje się, że Prezes miał rację (tu mała moja dygresja – dzisiaj chyba jednak trudno liczyć na cud „zabicia” chińskiego wirusa przed majem?), no to właśnie – po czasie! A do tego czasu pozwala to zarówno „totalnym”, jak i ich hejterom, jeździć po Prezesie jak po łysej kobyle, obrażąjąc go paskudnie i po chamsku – a „po czasie” nawet przeprosiny, których zazwyczaj nie ma, psu na budę się zdają!
Tak jak teraz z wyborami – wystarczyło powiedzieć, że na dzisiaj przesłanek do przesunięcia wyborów jeszcze nie ma (a nie mówić „ja nie widzę podstaw”, bo to aż prosi się o wysłanie do okulisty, łagodnie mówiąc!), ale „trzymamy rękę na pulsie” i decyzję podejmiemy zależnie od rozwoju sytuacji – proste?
A mówiłem – Prezesie, czytaj Biuletyn!
A poza tym – Bielan (chyba znowu nie zdradzisz?), nie śpij!
Ale - „polski onet” podaje dzisiaj – Kaczyński jest gotowy zgodzić się na przełożenie wyborów, ale w grę wchodzi tylko przyszły rok”.
Czyżby Prezes czytał jednak Biuletyn?
A „chiński wirus” atakuje, teraz głównie Europę i USA, choć i w Iranie jest kiepsko.
Ogółem mamy już ponad 500 tysięcy zakażonych i 25 tysięcy ofiar śmiertelnych!
W Europie bliskie upadku są Włochy (9200 zgonów) i Hiszpania (4900), tam „chiński wirus” szaleje! Wielka Brytania zaczyna robić bokami (nawet królewskiego małżonka i premiera nie upilnowali!), Niemcy jakoś się tam trzymają (choć kanclerz Merkel leczył „zarażony” lekarz!), a USA (choć prezydent Trump wciąż jest wielki!), w ilości zakażeń (>86000, a jutro może być 100!),wyszło na czoło światowej stawki!
Polska trzyma się mocno” (1389/16), (jak Chińczyki u Wyspiańskiego!) i Bogu należy dziękować, że rządzi teraz u nas Prawo i Sprawiedliwość, a nie „totalne nieroby i chamy” z POKO, czyli Platformy, wciąż dla jaj zwanej Obywatelską oraz Wiosny (Biedroń, Spurek) - kto jeszcze pamięta, co to było?
Polski Sejm, dzięki „chłopcom” (i panienkom!”) z POKO ( a dołączyli do nich „chłopcy w rajtuzach” z tzw. Konfederacji), nie mógł rządowego programu Tarcza Antykryzysowa (212 miliardów!), uchwalić szybko i „komputerowo”, tylko musiał „zebrać się na miejscu”, co dało ww. „chłopcom” okazję do bezczelnego, miejscami chamskiego, a ogólnie „koncertowo-życzeniowego” (łatwo dawać wszystko wszystkim, gdy się nie rządzi!), ataku na PiS – a każdy z tych gości musiał powiedziec - „za późno”, „za mało”, „dzielicie ludzi” - a gdybyśmy my rządzili (PO - „piniędzy nie ma i nie będzie”, PSL – to samo, rządzili razem, SLD - „trzeba się było ubezpieczyć”, Konfederacja – nigdy nie rządziła, ale ma problem – nigdy rządzić nie będzie!), to byłby „raj na ziemi”!
Przykładziki „poko” chamstwa?
Prosze bardzo!
- Poseł PO Sławomir Nitras (już od czasów „ciamajdanu” wygląda, jakby wciąż był „pod wpływem”!), który podczas wczorajszego i dzisiejszego posiedzenia Sejmu cały czas „mordę darł” podczas występów posłów opcji innych, zdobył się na chwilę szczerości „odszczekując” posłance SLD, pardon, Nowej Lewicy, Annie Żukowskiej (samej w sobie nic nie wartej!) - „Kiedy będziemy rządzili z Konfederacją, to my będziemy rządzili, a Konfederacja zajmie się wami”! Oczywiscie zaraz ogłosił, że nic takiego nie powiedział (jest w końcu z PO!) i sądem straszył, ale – na sali sejmowej są mikrofony!
- Posłanka PO, kandydat na prezydenta RP, wicemaszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, do ludu:
Konstytucja ważniejsza jest od ludzkiego życia”.
(Tak nawiasem – po takim stwierdzeniu każdy polityk, w każdym „normalnym” kraju, byłby spalony na wieki!).
I do rządu:
Oskarżam rząd. Byliście bezczynni, nie mówiliście prawdy. Tysiące ludzi codziennie naraża życie bez sprzętu ochronego, testów jest za mało, a wy nie zrobiliście nic. I po prostu jesteście tchórzami!”
Biedna ta kobieta co dzień potwierdza (na pięć zdań pięć pomyłek – wsparcie kolegów z PiS, 75 rocznica zbrodni katyńskiej, stoję na straży konstytuści, prezydentowi Andrzejowi Dudli, inspiratory (!), w tym termonie, wolność obywatala, uczniowie i nauczycielowie, projekty ustaw w Sejmy, minister Emilianowicz i wiele innych!), że na stanowisko prezydenta RP absolutnie się nie nadaje – ciekawe, kiedy ktoś z PO odważy się (dla naszego, ale i jej dobra!), głośno to powiedzieć?
- Posłanka PO Iwona Hartwich (co na plecach swego niepełnosprawnego syna do Sejmu wpłynęła!) - co prawda krytykowała wcześniej „zdalne głosowanie” (PiS boi się o siebie, ale nie o miliony Polaków, których chce wysłac na wybory”), ale przecież - „w związku z poczuciem odpowiedzialności (chory mąż), nie pojawię się na obradach”!
Jak Platforma właśnie – jedno mówię, drugie robię!
- Poseł POKO (Wiosna!) Witold Zembaczyński (już podczas „ciamajdanu” od tyłu poszturchiwal posłów PiS-u!), pyta głośno podczas posiedzenia Sejmu w sprawie „zmiany zasad głosowania”:
Tu jest Sejm i my pracujemy. Gdzie jest mały tchórz z Żoliborza, czy sam siebie chroni, a Polaków w maju do urn popycha?”
Gdy tymczasem poseł Jarosław Kaczyński (bo przecież o nim mówił ten „nowoczesny debil”!), spokojnie siedział w Sejmie na swym miejscu, co prawda bez „maseczki antywirusowej”, ale nieugięcie!
Jak zatem taki „poseł” (a naprawdę cham do kwadratu i zuchwały debil totalny!), jak Zembaczyński (do wyborców jego – nie wstyd wam?), powinien zostać za to „poselskie kurestwo” ukarany?
Powinien zostać wykluczony z „poselskiej braci” - ale czy w dzisiejszych, tak zdominowanych przez wszelkiego pokroju „lewactwo” czasach („post” komuniści, LGBT i, pardon, Q, ideologia gender /Soros, Soros!/ i podobne im paskudztwa!) - pojęcie „poselskiej braci” jeszcze funkcjonuje?
Niestety, podobnie jak staropolskie określenie „język parlamentarny”, powoli pojęcie „poseł – wzór”, to oksymoron!
Ale, poziom POKO, niestety, udzielił się również „chłopcom” z ZSL, pardon, PSL, gdzie Kosiniak-Kamysz, co drugie słowo, nawołując do „polskiej zgody”, najpierw zawsze „wali w PiS”, czy „chłopcom w rajtuzach” z tzw. Konfederacji – dla Bosaka wciąż „PiS i PO to jedno zło”!
I słowo o SLD (pardon, teraz to Nowa Lewica!) - nie dajcie się, drodzy PT Czytelnicy (i Wyborcy!), „zrobić w jajo” - „towarzystwo” to ani na moment nie odcięło się od swych paskudnych, „komunistycznych korzeni”, zbrodniarz gen. Jaruzelski to wciąż dla nich bohater (patrz ich obecny wódz, Czarzasty!), a ich wielka miłość do „klasy pracującej miast i wsi” (100 milionów ofiar w samym ZSRR!), ma tyle wspólnego z prawdą, co „Kwaśniewski z magistrem”!
A poza tym – czy to był czas na „sejmowe jaja”?
Na pewno nie, ale – jak w takim razie potraktować „kandydatkę Kidawę”, co w czarnych rękawiczkach co chwilę „twarz w dłoniach ukrywała”, czy „posła” Zembaczyńskiego (patrz wyżej”), co w „narciarskich goglach” po Sejmie paradował, czy poseł Nowacką, która „na maseczkę” poświęciła swe „najbardziej seksowne” majtki w kropeczki?
Po prostu tak, jak na to zasługują - „to nie posły, to osły”!
Uwaga:
W trakcie pisania – papież Franciszek samotnie modlił się na pustym (zamkniętym!) placu św. Piotra, (przed rzymską Bazyliką – byliśmy tam z moją wspaniałą Małżonką, a „nasz” papież Jan Paweł II nas pobłogosławił!), w celu pokonania pandemii koronawirusa.
Teraz, gdy jesteśmy na wzburzonym morzu, pobłogosław, Panie”.
I udzielił błogosławieństwa „Urbi et Orbi” (miastu i światu), które dotychczas zarezerwowane było tylko dla Świąt Wielkiej Nocy, Bożego Narodzenia, po wyniku konklawe (wybór nowego papieża), oraz „nadzwyczajnych okoliczności” - a teraz takie właśnie okoliczności zachodzą!
I powiem spokojnie, żadnych ataków „totalnych lewaków” się nie obawiając – błogosławieństwo to wspaniale na moje samopoczucie (mając w tle całą moją Rodzinę!), wpłynęło!
Czekając na wznowienie obrad polskiego Sejmu, dajmy parę słów o Europie – choć czy można coś pozytywnego powiedzieć o Organizacji, która na dzisiaj nic mądrego w sprawie „chińskiego wirusa” nie powiedziała, a wciąż o demokrację w Polsce i na Węgrzech się martwi?
Na pewno nie – USA, mierząc się z bezczelnym atakiem „chińskiego wirusa”, wciąż sobie (Trump!) radzi – 2 miliardy, nawet dla takiej gospodarki, to nie byle co!
A Unia Europejska?
Znowu nic – coś tam na pewno będzie, spotkamy się za dwa tygodnie!
Ciekawostka przyrodnicza – czy Unia Europejska potrzebna jest nadal krajom europejskim do czegokolwiek – bo przecież miliardy euro corocznie wydawane na utrzymanie „europejskich instytucji” (czyli tysięcy „europejskich darmozjadów”),
to chyba „nie to”?
Cały czas czekam na „wyniki działania” polskiego Sejmu, ale dzisiaj nic z tego chyba nie będzie (jednak w końcu dobry sen to podstawa?) - totalna opozycja z Platformy, wciąż dla jaj zwanej Obywatelską, tęczowo- czerwona opozycja z PZPR, teraz dla jaj zwana Nową Lewicą, kapuściana opozycja z ZSL, teraz dla jaj zwanego PSL, oraz pseudo-prawicowa opozycja z Konfederacji, wciąż dla jaj zwanej „prawicową”, zgłosiły w sumie kilkaset poprawek do rządowego Paktu Antykryzysowego (tak oczekiwanego przez Polaków!), że sejmowe głosowania potrwają co najmniej do rana!
Jutro zobaczymy, co z tego wyjdzie, ale sprawa jest jasna – Prawo i Sprawiedliwość musi przegłosować swój program, bo inaczej „będzie po zawodach” - Polska przegra!
Do zobaczenia.




piątek, 13 marca 2020

B.N. 15/20. PANIKA GORSZA OD FASZYZMU!

Motto:
PiS wciąż sobie radzi,
Totalni” kompletnie dają ciała!
PiS wciąż sobie radzi,
Czy „totalna” zupełnie zwariowała?
/ sąsiad – poeta /

Witam.
Na początek sprawa (nieco żartobliwie!), najważniejsza – PKO Ekstraklasa zdecydowała – rozgrywki piłkarskie w Polsce, na razie do końca marca, zawieszone! Czyli mój Kolejorz (Lech Poznań), nie zagra w najbliższą sobotę ze swym odwiecznym rywalem warszawską Legią!
Mało tego – nawet w Pucharze Polski (ze Stalą Mielec), nie zagra!
I to akurat nic nie ma wspólnego z tytułem – na mecz z Legią w „normalnych warunkach” mogłoby przyjść około 50 tysięcy widzów, a to w „warunkach dzisiejszych” grozić by mogło trudnymi do przewidzenia konsekwencjami!
I druga informacja „sportowa” – polscy skoczkowie narciarscy zostali w Norwegii na lodzie (koniec skoków!), nasz „guru” Adam Małysz poprosił o interwencję Prezydenta i Rząd, no i proszę – prezydencki samolot już zabrał ich do Krakowa!
Tu nawet bogatym Norwegom „opadły szczęki” - „To naprawdę wielka rzecz”, skomentowała NRK (tamtejsza telewizja publiczna)!
Tak nawiasem – ciekawe, czy odbędą się Piłkarskie Mistrzostwa Europy (12.06.-12.07, rozgrywane na terenie całej Europy, finał na londyńskim Wembley!), oraz Igrzyska Olimpijskie w Tokio (24.07-09.08) – a czasu coraz mniej!
Aktualnie „chiński wirus” zaraził już ponad 140 tysięcy ludzi (zgonów już ponad 5200!), a epidemia objęła 134 kraje!
Ale – gdy przypomnimy, że w B. 13/20 z 5 marca podawałem: 100 tysięcy zainfekowanych, 3400 zgonów, 85 krajów – to może jednak widać światełko w tym chińskim tunelu?
W Polsce mamy aktualnie stan 68/2, co przy takich Włoszech 18000/1300, czy Hiszpanii chociaż 4200/120, wydaje się wynikiem „całkiem dobrym” - ale co będzie za miesiąc?
Polski Rząd stara się – zamknięcie szkół, przedszkoli i szkół wyższych (przy pomocy dla rodziców!), oraz „ośrodków kultury”, do czego doszło ograniczenie pracy wielu urzędów i sądów nawet (tylko „najważniejsze” sprawy będą tam „załatwiane”), kontrole na granicach, opieka nad „internowanymi” (tu nawet Wojska Obrony Terytorialnej uruchomiono!), czy pomoc dla „kredytobiorców” (Prezydent – Banki), oraz „przedsiębiorców” („poznanianka” Emilewicz – Premier), ”wzmożona” Policja i Straże Miejskie, dodatkowa pomoc sprzętowa i finansowa dla służby zdrowia – to wszystko powoduje, że „ocena pracy” Rządu jest dobra – i tak trzymać!
I tylko „totalnej opozycji” żal!
Wiele wypowiedzi „totalnych” kandydatów w wyborach prezydenckich (Małgorzata Kidawa-Błońska z Platformy, wciąż dla jaj zwanej Obywatelską, Władysław Kosiniak-Kamysz z ZSL, wiąż dla jaj zwanego PSL, Robert Biedroń z PZPR, teraz dla jaj zwanej Nowa Lewica, Szymon Hołownia z TVN, teraz dla jaj zwany „bezpartyjnym”, Krzysztof Bosak z Konfederacji, niezmiennie dla jaj zwanej „prawicową”, jest tak fałszywie „pełne miłości”, że aż strach!
A przecież „oczywistą oczywistością” jest, że jedynym ich programem wyborczym (bo tak naprawdę żadnego innego żaden z tych kandydatów nie przedstawił!), jest ten, który już dawno tutaj podałem - „jebać PiS!”
Jeżeli domagają się „testów chińskich” dla każdego, jeżeli krytykują Rząd za „opieszałość”, jeżeli „atakują Episkopat” i „bronią katolików” (ciekawe – najbardziej bronią katolików czerwoni i różowi „antykatolicy”, a TVN nawet Msze Święte chce transmitować!), jeżeli krytykują PiS za „osłabianie państwa”, jeżeli krytykują prezydenta Andrzeja Dudę za „promowanie się na koronawirusie”, a jednoczesnie cały czas „donoszą do Unii” (kasta sędziowska i „nasi” europosłowie, jak Spurek czy Róża nazwisk wielu!), to sprawa jest jasna - bo „po nas choćby potop”, oraz „im gorzej, tym lepiej” - może choć „na tym koronawirusie” powrócimy do władzy?
Klasycznym przykładem jest tutaj (oprócz kandydatki M. K-B – w określeniach „psychopata”, czy „nekrofil”, w stosunku do prezesa Kaczyńskiego choćby, nie widzę nic złego – wszystko zależy „od kontekstu”!), marszałek Senatu Tomasz „Koperta” Grodzki!
Nie dość, że od dawna ciążą na nim „zarzuty korupcyjne” (podobnież jest już kilkudziesięciu świadków!), jak to „pan doktor” uzależniał leczenie od „wpłaty na fundację” („ale jaja”, jak powiedziałaby znana była minister i europosłanka PO!), nie dość, że od dnia „nominacji” pokazuje się jako „na okrągło gestykulujący” i „idiotyzmy głoszący” pozer i bufon, to jeszcze teraz, w okresie „napadu chinskiego wirusa na Europę”, a szczególnie Włochy, tam właśnie wybrał się (zabierając ze sobą ochronę – teraz oni 14 dni kwarantanny mają, ale on nie!), na wczasy!
A jak twierdzi Służba Ochrony Państwa, wyjazd ten mu odradzała!
(Może teraz, po uchwaleniu Ustawy Specjalnej, mogłaby mu zabronić?)
A pan Marszałek nie dość, że wyjechał (jako człowiek roztropny (!) sprawdziłem - tam w promieniu 30 km nie było zagrożenia!), to po powrocie nie tylko odmawiał wypełnienia „karty pokładowej”, ale zaraz udał się na posiedzenie Senatu!
A w rozmowie z red. Olejnik (od dawna funkcjonariuszka TVN 24!), swobodnie stwierdził - „poszedłem sobie na izbę przyjęć, aby zrobić test”!
Tu nawet red. „Stokrotka” wytrzymać nie mogła - ?!
A przecież nawet najbardziej zajadły „leming platformiany” też w „głowę musi się tutaj stuknąć” - marszałek Senatu, lekarz, podobno znamienity chirurg, nie zna (a jeżeli zna, to je olewa!), podstawowych zasad postępowania z „chińskim wirusem”?
Moje odczucia są krótkie – czy taki „gość”, dla którego „podstawowe zasady bezpieczeństwa” w obecnej sytuacji, gdy „chiński wirus” wciąż atakuje, to „pic na wode i fotomontaż”, powinien być marszalkiem Senatu, „trzecią osobą w państwie”, jak sam po wielekroć deklaruje?
A odpowiedź jest „oczywistą oczywistoscią” - ani dnia dłużej!
A tak nawiasem – te ciągłe opowieści „totalnych” o „wspaniałym chirurgu Grodzkim” to raczej brednie – profesja chirurga kojarzy mi się się z „precyzją, mądrością i odpowiedzialnością” - a wszelkie publiczne „występy” tego gościa (od czasu, gdy został marszałkiem Senatu, wcześniej nikt go nie znał!), całkowicie temu obrazowi przeczą – wredny chirurg Marszałkiem?
Tu koniec z „debilami” totalnych!
Własnie wystąpił w TV premier Mateusz Morawiecki – wprowadzamy stan zagrożenia epidemicznego dla Polski!
A efektem jest wprowadzenie „postanowienia o czasowym przywróceniu” granic, teraz na 10 dni, z możliwością przedłużenia!
A każdy „obywatel polski powracający”, będzie poddany 14 dniowej kwarantannie!
Sklepy (te spożywcze, plus drogerie i apteki – patrz galerie handlowe!), pozostaną otwarte, w bankach i „bankomatach” gotówki nie zabraknie, międzynarodowe połączenia lotnicze i kolejowe zostaną wstrzymane, granice pozostaną otwarte dla przepływu towarów, a działalność wszelkich restauracji, barów, klubów, kasyn zostanie zawieszona (nadal mogąc prowadzić działalność „na wynos”), a wszelkie zgromadzenia „powyżej 50 osób” zostaną odwołane.
Nie chcemy, żeby koronawirus napływał do nas dużymi falami!
Święte słowa, panie Premierze!
Minister „zdrowia” Łukasz Szumowski, profesor w wieku 44 lat (pracowal niegdyś ze świętą Matką Teresą!) – To ostatni moment na zdecydowane działania!
I ma gość rację – bo jak nie dzisiaj, to kiedy?
Polska, pod rządami PiS, trzyma się mocno, polska opozycja (totalna!), wciąż bredzi o „antypolskim działaniu PiS”, a Europa, pod rządami „lewactwa wszelkiego”, powolutku, ale nieuchronnie, zmierza ku „totalnemu upadkowi”!
Bo Polska jest wielka!
Tu faktycznie powiedzieć trzeba (pomimo „polskiej sympatii” dla szefowej Komisji Europejskiej „pięknej Ursuli”), że po raz kolejny (biorąc pod uwagę wcześniejsze „dzialania króla Europy” Donalda Tuska), tzw. Unia Europejska „dała ciała”!
Nic mądrego, ani nic „stanowiącego” - zarówno w kwestii „chińskego wirusa”, jak i „nowej” agresji „muzułmańskich uchodźców” na Europę!
A „2 tysiące euro” dla uchodźcy za „powrót do ojczyzny”, czy kilkanscie milionów euro „dla krajów” uchodźctwem zagrożonych (!), którzy „niedawno” wpadli do Grecji, to szczyt „europejskiej hipokryzji”!
Dotyczy to bowiem tylko „pięciu tysięcy” wcześniejszych „uchodźców” , a o „kilkudziesięciu tysięcy aktualnych”, którzy na granicy turecko-greckiej walczą „o wejście do Europy” dzisiaj, nie mówi nic – a walka tam jest straszna!
Wojsko, armatki wodne, kule gumowe, bicie i „przeganianie” - to godne jest „Europy”?
Ale – Europa wie jednak, co robi?
Bo tak między nami mówiąc, sprawa jest jasna – Europa (Merkel, Merkel - Kanclerz Niemiec od 2005 roku, podobnież „Kaźmierczak z Poznania”), dawno już dała ciała – jej słynne „Willkommen”, zapraszające „uchodźców” doEuropy, to początek „dna dna” europejskiej (chrześcijańskiej?) tożsamości Europy!
Do dzisiaj „Eruropa” nie może się pozbierać (kilka milionów „uchodźców” wtedy, kilka milionów teraz, plus kilkanaście milionów wsześniej!), a przecież oczywistą oczywistością jest, że dla „uchodźców muzułmańskich” cel jest jeden (choć nie wszyscy z nich być może zdają sobie z tego sprawę!) - Kalifat Europejski!
Możemy sobie opowiadać bajki o „równym traktowaniu”, o bezeceństwach typu „nacjonalizm, rasizm, ksenofobia, homofobia czy antysemityzm nawet”, ale sprawa jest prosta – dla wyznawców Allaha (Allah Akbar – muslim, poddany Bogu!), plus „podstawy Koranu” (mordujcie niewiernych wszędzie!), nie ma „zmiłuj się” - Kalifat wciąż jest, a nowy Kalif (następca Mahometa), w końcu (po stu latach?), objawić się musi!
Polska (38 milionów, prezydent Duda) jest silna wciąż, Europa (515 milionów, szefowa KE Ursula von der Layen) jest słaba wciąż, USA (330 milionów, prezydent Trump!) są silne wciąż, Indie (1,3 miliarda mieszkańców, prezydent Ram Nath Kovind (?) wciąż drzemią, Chiny (1,4 miliarda mieszkańców, prezydent Xi Jinping (?), wciąż silne, ale osłabione wirusem, Brazylia (ponad 200 milionów, prezydent Jair Bolsonaro, zarażony „chińskim wirusem”!) wciąż tańczy Lambadę, choć powinna sambę, Rosja (17 milionów km kw, największa na świecie, choć nie największa w historii (!), ludnośc 145 milionów, prezydent Władymir Putin) – tak wygląda teraz „czołówka światowa”.
A „kraje muzułmańskie”?
Oprócz „arabskich” (Algieria, Arabia Saudyjska, Egipt, Irak, Iran, Kuwejt i inne takie), są i azjatyckie (Indonezja, Pakistan, Bangladesz, Afganistan), oraz „mieszaniec”, Turcja!).
W sumie to ponad miliard mieszkańców, a licząc z wieloma (Europa i nie tylko!) „mniejszościami”, to jakieś 1,5 miliarda.
I sprawa jest prosta – kto wygra?
Patrząc na USA, można mieć pewność, że nie muzułmanie, patrząc na Indie – jak najbardziej, patrząc na Chiny – w życiu, patrząc na Brazylię – nigdy, patrząc na Rosję – absolutnie!
Ale, patrząc na Europę, możemy mieć „przejebane” - muzułmanizm” idzie do przodu, a lewackie władze Unii Eueropejskiej nie tylko „nic w tej materii” nie robią, ale wprost przeciwnie - „uchodźców kochać musimy”!
I jeżeli dalej „tak to pójdzie”, to za jakieś pół wieku będzie „po zawodach” - Europejski Kalifat będziemy mieć tu „jak w banku”!
Pytanie jest proste – czy my, Europejczycy, naprawdę tego chcemy?
A odpowiedź jest równie prosta – na pewno nie!
Czy zatem Unia Europejska ma jeszcze szansę?
Szansę ma.
Ale musi się „obudzić”!
I, wbrew pozorom, ma to związek z tytułem – bo „panika” dotyczy nie tylko „faszyzmu”, nie tylko „koronowirusa”, nie tylko „totalnych” - dotyczy nas wszystkich!
Do zobaczenia.