Motto:
„Nie jesteśmy tutaj,
aby wam się podobać,
Jesteśmy po to, aby
zniszczyć wasze społeczeństwo!”
/ Marsz LGBT, Paryż, 29
czerwca 2019 /
Witam.
Tzw. Kampania Przeciw
Homofobii (rok założenia 2001, pierwszy prezes Robert „Gej”
Biedroń /założyciel?/, finansowanie dość niejasne, czyżby znowu
„Soros, Soros”?), od czterech lat organizuje w polskich szkołach
akcję „tęczowy piątek” (ostatni piątek października), której
zadaniem jest „pokazanie młodzieży LGBT, że w szkołach jest
miejsce również dla niej”, szeroko szermuje hasłami „tolerancji
wszelkiej”, oraz zajmuje się przeciwdziałaniem dyskryminacji ze
względu na orientację seksualną i tożsamość płciową, oraz
„walką z homofobią”.
Czyli, jak zwykle u
„lewactwa”, hasła są piękne – równość, wolność i
braterstwo, ale czy zbytnio nie pokrywa się to z hasłem naczelnym
Rewolucji Francuskiej „Liberte, egalite, fraternite, ou la mort! -
no właśnie – albo śmierć?
Tzw. kampania przeciw
homofobii to nic innego, jak jawne promowanie „ideologii LGBT”,
czyli dążenie do zniszczenia „etosu rodziny”, „etosu
demokracji”, „etosu polskości, „etosu chrześcijaństwa”, a
w tym „etosu Polaka - Katolika” - tak mocno związanymi z
prawdziwą polskością!
Propagatorzy tzw.
„ideologii LGBT” (ten, co twierdzi, że jej nie ma, to co
najmniej „pożyteczny idiota”!), są coraz bardziej bezczelni –
teraz nie domagają się już jakiejś tam „równości”, czy
„tolerancji”, ale bezwzględnego poparcia swych żądań, a nawet
„zwycięstwa” (małżeństwa homoseksualne, adopcja dzieci,
aborcja bez granic /w koszulce z takim napisem rzeczniczka SLD
odbierała nominację poselską!/, później nawet eutanazja, czy
jeszcze gorzej!), muszą być spełnione – a każdy przeciwnik tych
monstrualnych żądań jest „homofobem”, który żadnych praw nie
ma!
A polski rząd, ustami
takiego Rzecznika praw dziecka choćby (bo Rzecznik Praw
Obywatelskich, niejaki Bodnar, z definicji te antypolskie ruchy
popiera!), powiada nam – przecież Rodzice, w szkołach, mogą się
sprzeciwić!
Rodzice mogą – a Rząd
nie może?
A przecież prawdziwa idea
„ideologii LGBT” zawarta została w słowach „uczestniczki,
uczestnika” jednej z parad LGBT w Polsce - „Niech tylko te „stare
kurwy” głosujące na PiS wymrą, to będzie dobrze”, czy (patrz
motto!), podana została na głównym transparencie „paryskiej
manifestacji LGBT” - „Jesteśmy tutaj po to, aby was zniszczyć”!
Prawo i Sprawiedliwość
rządzić już niedługo będzie w Polsce drugą kadencję – w
Sejmie dostało bezwzględną większość (po raz drugi w historii
„wolnej Polski”, rzecz bez precedensu!), w Senacie wygrało (48
mandatów na sto!), co nie daje jednak tzw. większości bezwzględnej
– trudno, trzeba będzie sobie radzić!
I, wbrew pozorom, że
będzie to „kadencja trudniejsza” (Senat, nic mu nie ujmując,
rządzić jednak nie może!), może nareszcie czas teraz będzie na
to, by ta „druga kadencja” była kadencją przełomową?
(Tak nawiasem – tu PiS
musi „dobrze ruszyć głową”, by druga kadencja Andrzeja Dudy
stała się faktem – bo innego wyboru teraz już nie ma!).
Może czas już
najwyższy, by nie „nadstawiać drugiego policzka”, a spokojnie
za prawdziwą „odnowę Polski” się wziąć?
Zamknąć już te „wielkie
programy socjalne”, a ujawnić w końcu ten słynny „aneks do
raportu WSI” (kto się boi?), zakończyć (?) walkę z „najwyższą
kastą”, bo „sądownictwo III RP” to ciągle „wrzód na dupie
polskiej demokracji”, oraz nareszcie otworzyć (i domknąć!), tak
oczekiwany program Cela+ - skoro ta ośmioletnia władza Platformy,
wciąż dla jaj zwanej Obywatelską (plus ZSL-u, dla jaj zwanego
PSL!), tak pełna była „przekrętów i przestępstw wszelkich”,
to dlaczego jeszcze żaden z tych gości nie siedzi?
„Tęczowy Piątek” nie
wypalił (może ma takie zahamowania jak „nasz” Piątek z
Milanu?), ale to nic nie znaczy – LGBT wciąż jest w natarciu!
Tak więc, „drogi
PiS-ie, nie bój ty się” - polscy wyborcy będą cię popierać
tak długo, jak nie będziesz „dawał ciała” - tylko prawda nas
wyzwoli!
A wszelkie „skoki w
bok”, czy „pieprzenie kotka za pomocą młotka” (Banaś to
kryształ!), na pewno nie pomogą – wyborca PiS to nie idiota, jak
chciałby (oprócz tzw. celebrytów czy innych „totalnych”), taki
Korwin choćby!
O świecie, czy Europie
takiej, już ani słowa – w USA dalej „lewactwo wszelkie” wali
w Trumpa jak w bęben (Prawdziwi Amerykanie się w końcu chyba
obudzą?), we Francji „żółte kamizelki” wciąż „dostają po
mordzie”, w Beneluxie protestujący rolnicy „gonieni są przez
wojsko”, w Hiszpanii policja „sięga standardów hitlerowskich”,
we Włoszech strajkować będą już chyba wszyscy, a w Wielkiej
Brytanii tzw. brexit po raz kolejny sięgnął dna – a Unia
Europejska martwi się o „stan demokracji w Polsce!”
Do zobaczenia.